Za oknem pochmurno i wydawałoby się nieprzyjemnie. Hm...
Poszłam z psem na długachny spacer, a potem pojechałam na cmentarz do Mojej Mamy. To już 15 lat minęło od chwili, kiedy przeszła na drugi brzeg.
Byłam zdziwiona. Na cmentarzu w niedzielny poranek tłumy ludzi. Miałam problem z zaparkowaniem. Zadziwiające! Ci wszyscy ludzie wpadli na ten sam pomysł, jak ja.
Ułożyłam z kwiatów ikebanę, zapaliłam znicz i tak smutno mi się zrobiło. Zatęskniłam. Zatęskniłam za jej uśmiechem, ciepłem.... Zatęskniłam tak bardzo,że ....
Nie ma znaczenia, ile człowiek ma lat. Zawsze potrzebuje ciepła matki. Teraz to wiem.
Czytam książkę, którą otrzymałam od Młodszej. Ale dziewczę trafiło! Akurat teraz , w danej chwili jest ona odpowiedzią na moje wewnętrzne dylematy.
moja mama jeszcze żyje, ma 90 lat i nie rozpoznaje nikogo, żyje w swoim świecie....
OdpowiedzUsuńale jest MOJĄ MAMĄ.... kocham ją za dane mi życie i nie tylko....
Jest i możesz się do niej jeszcze przytulić. Ona to poczuje w tym "swoim świecie" - jestem tego pewna!
UsuńMoja mama też jeszcze zyje, ale choruje ciężko. Choruje jednak tylko ciało. Serce jest nadal młode, czułe, pełne pogody ducha i miłości dla swoich dzieci i bliskich.Jest cudownym człowiekiem i cieszę się mogąc nadal ją mieć.
OdpowiedzUsuńDorotko - serdeczne mysli Ci zasyłam, domyślając się, jak cięzko Ci bez Niej!***
Ślicznie dziękuję.
UsuńCóż napisać, skoro moje serce rozdziera ból, taki jak Twój ból...
OdpowiedzUsuń"Moja łza
na rzęsie
gęstą kroplą
wargi nasyca,
gdy spłynie
zachowam ją
wysuszę..."
(fragment wiersza B.M.Gach)
Trzymaj się!
Serdeczności:)
Pomilczmy zatem.
UsuńMama to Mama...
OdpowiedzUsuńMoja jeszcze żyje...
Szczęściara. Oby żyła jak najdłużej!
UsuńSercem jestem z Tobą!
OdpowiedzUsuńPociechy z dzieci życzę :)
Mojej Mamy od 21 lat nie ma miedzy nami. Nie moglam dzisiaj pojsc na Jej grob, ale pamietam...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Tak... Zostały tylko wspomnienia.
UsuńMoja zyje, ale daleko. Nie bylo kwiatkow, ale dlugo rozmawialysmy przez telefon. Niby jest, a jakby Jej nie bylo...
OdpowiedzUsuńAle przynajmniej porozmawiać możesz!
UsuńWzruszające... mam to szczęście, ciągle jeszcze mam oboje rodziców, ale czuję, że czas działa na naszą niekorzyść i serce mi peka, że są tak daleko... Tak rzadko moge byc z nimi, a wiem, że nie byliby tu szczęśliwi gdyby przenieśli się na stałe - starych drzew się nie przesadza. pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńI niechaj żyją jak najdłużej!
UsuńJa sobie nie wyobrażam, by mojej mamy miało kiedykolwiek zabraknąć...
OdpowiedzUsuńTeż sobie nie wyobrażałam.
UsuńMoja Mama jest i chciałabym żeby zawsze była ;) i będzie tu czy gdzieś indziej....
OdpowiedzUsuńSzczęściara!
UsuńJeszcze mogłam zadzwonić, ale jakże trudne są te telefony, kiedy Jej stan pogarsza się z dnia na dzień.
OdpowiedzUsuńAle są! Jeszcze są!
UsuńTyle tęsknoty!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ano...
Usuńa to serducho to dziewczynki zrobiły?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Konkretnie, to moja niepełnosprawna córcia.
UsuńW Australii Dzien Matki byl 2 tygodnie temu, 12 maja; nie wiem dlaczego tak roznie i nie wiem jak w innych krajach, moze w Europie wszedzie 26 maja. Tez bylam na cmentarzu od rana i tez byly tlumy ludzi. Pozdrawiam Teresa
OdpowiedzUsuńSerdeczności Teresko!
UsuńByłam wczoraj u Ciebie! Czytałam Twój post.
OdpowiedzUsuńWybacz, że nie napisałam komentarza.
Bardzo intensywnie wróciły wspomnienia.
Dziękuję za odwiedziny.
Serdecznie Cię pozdrawiam:)