Na krawędzi zawirowań życiowych staję, co jakiś czas. Krzyż swój dźwigam i czasami pod jego ciężarem gnę się i upadam. Nie chcę tego, ale los tak chce. Jakby chciał sprawdzić,czy tym razem także wstanę.
Jestem Dzieckiem Szczęścia i mam fory tam u góry.
Na pomoc zawsze zsyłane są z niebios Janioły, które mają strzec mnie od "złego".
I tak też się stało tym razem.
Przylecieli z nieba Janiołowie i przybrali postaci ludzkie.
I nagle ich ujrzałam i zrozumiałam.
Kochani! Jesteście cudowni. Dziękuję Wam za wsparcie, za rady, za to,że jesteście ze mną.
***
Wczoraj miałam się okazję również przekonać, że mam Janioły wokół siebie w świece realnym, że jest ich wiele, że są wszędzie, że....
***
Na drzwiach mojej klasy śliczny słonecznik się pojawił. Ho, myślę sobie, znam ja sprawczynię tej niespodzianki. Idę,żeby podziękować, a ona:
- To nie moja zasługa, jeno innej dobrej duszyczki.
Mały słonecznik, a od razu na sercu cieplej się zrobiło.!
****
Wchodzę do klasy, a tu na stole torebeczka "prezencik" . Z ciekawości zaglądam, a tam liścik do mnie i słoiczki z przetworami własnej roboty. Do słoiczka przyklejona karteczka w serduszka z pięknym cytatem. I... i znowu poczułam dotyk Janioła. Ciepło się zrobiło...
***
Wczorajszy dzień zapowiadał się pracowicie i nerwowo od świtu do nocy. A najbardziej stresującym momentem miały być sprawy załatwiane w państwowych urzędach. Przygotowałam zatem całą teczkę kwitków, kwiteczków i udałam się do ratusza po kolejne. Oczywiście każdy papierek - w żargonie urzędniczym "dokument" jest kosztowny i trza zapłacić. Przy tym trzeba się nabiegać z góry, na dół, pobłądzić w labiryntach korytarzy, a jeszcze często wystać w kilometrowych kolejkach ( takowych ludków, jak ja, okazuje sie,że jest sporo).
W każdym razie nastawiłam się ( o ile nastawić się można) psychicznie, włączyłam poziom cierpliwości na maksimum i pojechałam. Pobłądziłam, jak zwykle zresztą. W końcu dotarłam do określonego pokoju. A tam - kolejna miła niespodzianka.
- Dzień dobry pani Doroto! - Patrzę i szukam w pamięci .... Przypomniałam sobie. To matka dawnej mojej uczennicy.
- Tak się cieszę,że teraz ja mogę pani służyć - powiedziała. Mnie ciepło się w okolicy serca zrobiło. Ktoś mnie pamięta i życzliwym jest dla mnie.
***
Z ratusza pognałam do innego urzędu. A tam - znowu życzliwość ludzka mnie spotkała. Okazało się,że jednego świstka mi brakuje, ale.... ale sprawę załatwiłam. Brakujący dokument dosłałam faksem.
***
Na ulicy, jak nigdy, co krok mnie ktoś zaczepiał z miłym pozdrowieniem. To byli uczniowie, to rodzice moich byłych uczniów. Skąd ich się tylu w jednym czasie i miejscu wzięło?
We mnie wiara zaczęła rosnąć i...
I słońce zza chmury poczęło wyglądać.
Bo dobrym ludziom świat nieba przychyla... :)
OdpowiedzUsuńDobrych ludzi jest wielu! Wiem to!
UsuńI dlatego mimo wszystko nie jest tak źle, jakby się wydawało!
UsuńPozdrawiam:)
warto wierzyć w dobrych ludzi
OdpowiedzUsuńNo widzę że u Ciebie dziś ANIELSKO tak trzymaj:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Ilona
Dzięki!
UsuńDD, cos w tym jest! Fluidy poszly w eter, ze Ci zle i zaraz swiat caly zmowil sie, zeby potrzebujaca pocieszac. Cieszy mnie, ze cel zostal osiagniety i Twoje samopoczucie choc troszeczke sie poprawilo!
OdpowiedzUsuńPrawda! Święta prawda!
Usuńbo czasami wystarczy się otworzyć... trzymaj się cieplutko i nabieraj mocy :)
OdpowiedzUsuńOj, tak, tak! Dzięki za wszystko!
UsuńZnów się popłakałam! Ze szczęścia :-)
OdpowiedzUsuńTak się cieszę że słońce zaświeciło nad Twoja głową :-D Aż się durnie do tego telefonu uśmiechem i Mąż się pyta "co się cieszysz?"
Pozdrawiam i Ściskam
Cudownych przyjaciół mam! Dzięki!
UsuńCHyba każdemu po tej notce zrobi się ciepło na sercu i się uśmiechnie razem z Toba. ja na pewno:) Więcej takich chwil życzę:)
OdpowiedzUsuńOd razu lepiej;):D
OdpowiedzUsuńWiele razy ja również w taki sposób, dzięki pamięci i życzliwości innych, udało się wyjść z dołka. Tylko jakoś teraz pechowo nic się nie zdarza i pomysłów na kierunek dalszej drogi brak...
OdpowiedzUsuńA ja odkryłam dzisiaj coś, co będzie moim asem w rękawie ze zmaganiem się z trudnościami! Wkrótce napiszę o tym!
UsuńDzięki za wszystko!
Niesamowite, że aż tak fajnie to zadziałało:) Ciesze się:)
OdpowiedzUsuńTwarda ze mnie sztuka, nieprawdaż! Dzięki za wszystko!
UsuńMasz więcej http://www.swiatkwiatow.pl/userfiles//image/s%C5%82oneczniki1.jpg
OdpowiedzUsuńpiękne te słoneczniki :)))
UsuńKocham Cię ZANTE za te słoneczniki!
UsuńJak to pięknie przeczytać wpis pełen optymizmu zamiast wiecznego narzekania!
OdpowiedzUsuńI jak tu nie wierzyc w Opatrznosc:) Ciesze sie, ze mialas udany dzien. Taka latarnia do rozswietlenia tego tunelu:)
OdpowiedzUsuńTak! Po nocy zwykle przychodzi dzień! A nawet w lasku świecy świat zaczyna wyglądać inaczej! Dzięki za wszystko!
UsuńKto dobro daje, ten dobro odbiera. Może to nie Janioły:) a Twoja życzliwość dla ludzi zbiera żniwa:) Ella
OdpowiedzUsuńWierz mi - Janioły! Życzliwość - to własnie Janioły.
UsuńA dzisiaj wydarzyło się coś, co dało mi siłę. Modlitwa została wysłuchana!
Wkrótce o tym napiszę!
Bez Aniolow ani rusz!
OdpowiedzUsuńI sami jestesmy Aniolami, jesli tylko chcemy, nieprawdaz?
Serdecznosci
Judith
Prawda!
Usuń