Minął wczorajszy dzień i odetchnęłam z ulgą. Były życzenia, prezenty. Było....
Jak wspomniałam, nie przepadam za tym dniem, dlatego, aby zająć myśli, zajęłam się zmianą dekoracji i kwiatami doniczkowymi. Nic tak człowieka nie odpręża, jak grzebanie w ziemi. Do tego umyłam okna,zmieniłam firanki. Zmieniłam wystrój okien całkowicie.
Największą przyjemność i niespodziankę, zarazem, zrobiła mi koleżanka z pracy. Pofatygowała się do mnie osobiście i przywiozła prezencik. Zrobiła go sama, dla mnie. Poczułam, jak coś ścisnęło mnie za serce. Od tak dawana nikt nic dla mnie specjalnie nie zrobił. Dziękuję.
A dzisiaj?
Dzisiaj przyjęcie Młodszej. Raniutko wstałam pojechałam po tort. Inne ciasto też kupiłam. W takim upale nie chce mi się piec. W każdym razie wygląda smakowicie.
Piękne prezenty i wystrój okna :) A tort faktycznie smakowity :) Wszystkiego dobrego dla Twojej pociechy :) Smacznego i bawcie się fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękujemy!
OdpowiedzUsuńNajlepszego :) Aniołek jest bardzo ładny, ten od dziewczyn. Koleżanka też stanęła na wysokości zadania.
OdpowiedzUsuńNie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, teraz masz w domu posprzątane ;-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Córuni
Pozdrawiamy
Myślę, że też odczuję ulgę jak już będzie po wszystkich imprezach, szczególnie rodzinnych:)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten aniołek:)
OdpowiedzUsuńprezent od córek prześliczny :))
OdpowiedzUsuńA okno wygląda cukierkowo :))
Lipiec to dla mnie był ciężki miesiąc, dużo imprez rodzinnych było - na szczęście już się skończyły. Wspaniale Twe okno wygląda i torcik też świetny a o upominku zrobionym przez koleżankę, już nie wspomnę. Jest prześliczny i dany z serca...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawia.
Muszę jeszcze dopisać, że piękne lato na blogu sobie zrobiłaś :)
Aniołek śliczny i serdeczności dla OBU:)))
OdpowiedzUsuń