Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

środa, 25 kwietnia 2012

Zadziwiające

Od rana leje. Małżonek bezskutecznie poszukiwał swojej parasolki. Parasole nie maja takiej funkcji,żeby rozmnażać się przez pączkowanie.
Jeśli się coś zepsuje, trzeba owo coś zastąpić czymś nowym,albo naprawić. Samo się w tym przypadku nie naprawi. Tak też dzisiaj zostanie porządnie zmoczony przez wiosenny deszcz.

Dobrze,że wczoraj brama została naprawiona. Do naszej "posesji" prowadzi brama, którą można otwierać za pomocą pilota. Jest do dla mnie wyjątkowy luksus. Bowiem wsiadam w garażu i wysiadam pod szkołą, albo wjeżdżam prosto do garażu.  Niestety , jak to wszystkie sprzęty elektroniczne, taka brama również podlega awarii.
 Zamknęła się i już nie chciała otworzyć.  Tydzień odczekała bez naprawy, a może "samo się"...

Wreszcie mężowski zadzwonił po fachowca. Pierwszy majster umówił się i nie przyszedł. I bardzo dobrze - od takich olewających klienta, jak najdalej! Wczoraj zadzwonił mężowski do innej firmy. Ci zlecenie potraktowali poważnie i natychmiast się zjawili.

Fachowiec urządzenie napędzające dokładnie obejrzał, następnie rozkręcił i.....
NIESPODZIANKA!

Wewnątrz znajdował się ogromny pająk. Na pająkach się nie znam, ale zakładam,że była to samica krzyżaka. W owym urządzeniu urządziła sobie gniazdo zapewne jeszcze jesienią. Przezimowała i teraz na wiosnę... A, że pokaźnych rozmiarów, to strąciła jakiś kapturek (ponoć niezwykle ważny - stąd awaria).
http://istotyzywe.pl/tag/charakterystyczne-cechy-krzyżaka-ogrodowego

Majster eksmitował niepożądanych gości, urządzenie dokładnie oczyścił, kapturek założył  i awaria usunięta. Zajęło mu to około pół godziny. Podliczył wszystko i skasował 180 zł. Ciekawa jestem , skąd oni biorą takie stawki? Ale mniejsza o to! Brama działa!

A ja zainteresowałam się pająkami.

Przyznaję się,że te stworzenia nie mają wielkiej miłości z mojej strony. Fascynują mnie ich umiejętności tkackie i to wszystko.

Pajęczyce są dużo większe od samców.Samica krzyżaka ogrodowego jest długości 12-17 mm, samiec (do 8 mm).  A najciekawsze jest to,że samiec, widząc samicę dokłada wielkich starań, aby móc ją posiąść. Niektóre pająki nawet tańczą przed samicami licząc, iż  łypnie na nich życzliwym okiem oraz pozwoli na trochę przyjemności. Niestety jest to przyjemność jednorazowa. Pajęczyce zjadają swoich kochanków. Jeszcze w czasie kopulacji odgryzają im głowę. Niektóre gatunki samców wycwaniły się. Przed aktem płciowym podrzucają samicy owada owiniętego w sieć. Pajęczyca zajmuje się owadem, a samiec, jeśli jest sprawny i szybki , może mieć szansę ucieczki po stosunku.

Rozwój krzyżaka ogrodowego trwa 2 lata.
To tyle o pająkach. Teraz idę do pracy.

Dobrze,że brama działa.


25 komentarzy:

  1. Pająki są fascynujące. Kiedyś, jako nastolatka, hodowałam jednego w pokoju, czym wywoływałam przerażenie wielu, bo okaz to był wyjątkowo duży;-)
    Cena rzeczywiście niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy nie przepadałam za pająkami i nie powiem,że przepadam. Do hodowli wolałabym nawet rybki. Ale pająki lub gady ... nie! brrrr

      Usuń
  2. Hmmmm, nasi mężczyźni chyba mają to w pakiecie, takie "samo się... coś tam" - samo się naprawi, pomaluje, zrobi. A co do pająków - dziękuję za zapewnienie mi miłego poranka :P arachnofobię mam i teraz będę się przez cały dzień rozglądać, czy mnie co nie zachodzi od tyłu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było zamierzone! Pocieszę Cię,ze 12-17 mm, to w porównaniu z człowiekiem maleńkie stworzenie. Zwykle ludzi nie atakuję.

      Usuń
  3. o i ja, tak jak, Tygrys, jakoś nie lubię pająków... a cena, za wyrzucenie pająka, zacna... tylko uważaj, żeby "zieloni" do Twoich drzwi nie zapukali...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś w lesie zostałam zaatakowana przez pająka i jego pajęczynę ;) Stanęłam na środku lasu, dokoła potencjalnych atakujących był więcej. Więc ryknęłam płaczem i na całe gardło (do swojego ojca!), że pierd....ę - nie idę. Nie uwierzył mi początkowo, ale ja całkiem cierpliwa byłam w tym staniu :P

      Usuń
    2. Na szczęście ja fobii nie mam!

      Usuń
    3. Na całe szczęście :))) A najgorsze w tym strachu jest to, że ona do mnie lgną!! Przyciągam jak magnez...wiem, że nie jestem dobra, ale żeby tak mnie karać??? :(

      Usuń
    4. Niestety, zwykle tak jest!

      Usuń
  4. Czyli nie ma tego złego...U nas pająki i parasole nie cieszą się szczególnym powodzeniem ;) Ja jestem pogromcą tych pierwszych deszcz po prostu lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. O matko, powiem ci że ja strasznie boje sie tych obrzydliwych pająków. Ochydztwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bać się nie ma czego, ale do przyjemnych zwierzątek nie należą - przyznaję. Ostatnio mnie nawet zaczęły fascynować. Chociażby jasno namalowana pozycja samca. Wiadomo do czego ma służyć. Dziećmi opiekować się nie będzie - więc można go po prostu zjeść. Żadnych złudzeń, żadnych marzeń... Natura!

      Usuń
  6. Przyznam się szczerze, że do pająków pałam silną niechęcią.
    Oraz się boję i brzydzę. I ogólnie jestem na nie. A nawet NIE!
    Sam widok pająka w moim pobliżu, mrozi mi krew żyłach.
    Ale, żeby pająk zdołał unieruchomić całą, ciężką bramę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i właśnie to jest niesamowite! Czyż życie nie jest fascynujące?

      Usuń
  7. Aż nie do wiary, że działalność takiego niewielkiego stworzenia może przynieść takie kosztowne skutki. Kiedyś też pisałam o pajęczycy, która zamieszkała w WC na naszej działce i straszyła moich gości, bo ja nie chciałam zlikwidować jej gniazda, w którym siedziały setki maluśkich pajączków. W ogóle nie wyobrażam sobie, jak można się bać pająków. Gdyby to były padalce albo zaskrońce, to co innego.
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  8. No to niespodzianka. Nie spodziewalabym sie takiej przyczyny awarii bramy.

    OdpowiedzUsuń
  9. "Jak pajęczyca bramę zniszczyła i ludzi w domu uwięziła" - to taki tytuł bajeczki... :)
    Śmieszna i zadziwiająca historia. A co do aktu płciowego - niektórzy ludzie najwyraźniej biorą przykład z pająków: ci zwiewający w podskokach panowie....:D
    Piękne zdjęcie i jeszcze piękniejsza pajęcza sieć na nim.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas zatem na panie.Pajęczyce przykładem...cha cha cha cha cha, tylko może nie tak krwawo! cha cha cha

      Usuń
  10. No to Cię ten pająk kosztował, niby takie maleństwo a taka duża cena :) Osobiście to pająków się nie boję, ale zawsze je gonię w przeciwieństwie do męża, bo on je uwielbia i jakbym tylko na to pozwoliła to chyba te pająki by mnie zżarły
    Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Na szczęście nie lubują się w mięsie ludzkim!

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja się boje pająków, a ponoć przynoszą szczęście. Miłego dnia
    pozdrawiam
    rozważna

    OdpowiedzUsuń
  13. skoro przynoszą szczęście, to szczęścia nie należy się bać!

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.