Pada. Dookoła wszystko zapłakane deszczem, a mnie jakoś lżej na duszy. Mam wrażenie, że ten ciepły wiosenny deszcz zmywa moje troski i niepokoje. Mam wrażenie, że ten wiosenny deszcz uspokaja.
Dzisiejszej nocy spałam jak zabita. Nareszcie. Może uda mi się zwolnić, uporządkować, wyciszyć to, co nieustannie kłębi się, wiruje, gna do przodu.
W ogrodzie kwitną pierwsze wiosenne kwiaty. Jest już na czym oko zawiesić. A wiosenny deszcz pieści je swoimi kroplami. Wiosna, już jest. Rozgościła się u nas na dobre.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.