Na temat menopauzy pisze się dużo i chętnie, rzadko jednak można spotkać artykuły związane z andropauzą – czyli okresem przekwitania u mężczyzn. Mężczyznę kreuje się na wiecznie młodego i zdolnego, skoro po czterdziestce wymienia żonę na młodszy model. Nikt jednak nie bierze pod uwagę faktu, że są to ostatnie podrygi starej ostrygi. A młode dziewczyny wiążące się z panami w wieku średnim, dobrze po czterdziestce, często piędziesiątce niech nie mamią kłamstwem , iż życie seksualne jest z takim facetem udane. No, chyba, iż łyka viagrę. Dlaczego?
A dlatego, że mężczyźni wieku 40 – 55 lat doświadczają zjawiska podobnego do kobiecej menopauzy. Wspólny i występujący u obojga płci jest spadek poziomu hormonów: estrogenu u kobiet i testosteronu u mężczyzn. Między innymi pojawiają się problemy z erekcją.
Andropauza, jest wciąż tematem wstydliwym. Panowie nie zdają sobie sprawy, że wraz z wiekiem mogą nadejść dolegliwości związane z zaburzeniem funkcjonowania hormonów. I kiedy się one pojawiają, to facet zamiast do lekarza robi skok w bok i udowadnia sobie, że jeszcze z nim wszystko Ok. A ma przy tym poklask innych facetów, szczególnie tych, którzy już nie są „ogierami” lecz za żadne skarby do tego się nie przyznają.
Drogie panienki warto o tym pamiętać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.