Spotkanie z uczniami uświadomiło mi,że czas zakasać rękawy.
Klasa się powiększyła. Dwoje uczniów nie zna języka polskiego. Po polsku również nie mówią ich rodzice. Będę miała, co robić. Nuda mi nie grozi.
Grunt nie dać się zwariować. Spokojnie, bez szarpania, bez wariactwa. Damy radę.
Czytuję artykuły o szkole, nauczycielach, wychowaniu, przemocy, czytuję komentarze ludzi i podnoszę ręce do góry. Przerzucanie winy, szukanie winnych, oskarżanie i obrażanie, poniżanie i wyśmiewanie.... A co jeden, to mądrzejszy.
Boże, Ty widzisz i nie grzmisz?
Co się dzieje z naszym gatunkiem? Czyżby to był zmierzch naszej cywilizacji?
A wystarczyłoby nie czynić innym tego, co nam niemiłe.
Dzieci wychowywać w szacunku do drugiego człowieka bez względu na wiek, płeć pochodzenie, narodowość, zawód, status społeczny.
Już nawet nie mówię o miłości bliźniego.
I tym smutnym akcentem kończę wpis dzisiejszego dnia.
Gdzie szacunek do nauczyciela? Nie ma go z żadnej strony. Ani uczniowie, ani rodzice, ani przełożeni... a wymagania, aż po szczyty Himalajów. Bardzo to przykre.
OdpowiedzUsuńGorzka prawda, ale tak wlasnie jest, podzialy, niechec czy wrecz nienawisc. A zaczyna sie coraz wczesniej, bo dzieci przejmuja od rodzicow zachowania.
OdpowiedzUsuńU nas też sporo nowych uczniów, ukraińskie dzieci były już w ubiegłym roku, zanim nauczyły sie po naszemu, radziłam sobie po rosyjsku.
OdpowiedzUsuńo poboczach edukacji powiedział ktoś - z dziećmi sobie poradzimy, byle rodzice i władze nie przeszkadzały za bardzo...
Ech wykończonam dniem dzisiejszym... Pierwszy tydzień jest najcięższy. Trzymajmy się.
OdpowiedzUsuńKochana!
OdpowiedzUsuńSzacunku do ludzi, zwierząt, przyrody powinno się uczyć w domu rodzinnym, od małego. Tak było dawniej, ja to znam.
A teraz, totalny luz:(
Buziaczki:)
Maaz rację! Nasza cywilizacja dogorywa. Nienawiść króluje pod płaszczykiem nowomowy, a słowa płynące z miłosci i zatroskania są nazywane "nowomową"...
OdpowiedzUsuńU nas w szkole, świetnie, chyba najsprawniej przeprowadzony"początek roku odkąd moi chlopcy rozpoczęli szkolną przygodę.
Zgadzam się z wami, chociaż to przykre
OdpowiedzUsuń