W szkole bywa różnie. Różne dzieci, różni rodzice. Czasami nóż się w kieszeni otwiera na niektóre postawy, a czasami..... Czasami szczęka do ziemi opada ze zdziwienia i czasami człowiek skrzydeł dostaje i chce mu się frunąć wysoko, wysoko...
Jestem dzieckiem szczęścia i przyciągam wspaniałych ludzi jak magnes. Takich też mam rodziców w klasie CUDOWNYCH (z pojedynczymi wyjątkami, ale dzięki nim mocno stąpam po ziemi). Ci cudowni rodzice potrafią tak zaskakiwać, że.... chce się pracować, że chce się działać, że....
Mam w klasie tablety ( które zakupiłam z wygranej w konkursie), niestety, nie mogłam ich używać, gdyż nie było Internetu. Potrzebny był router. Zgłaszałam, mówiłam.... i bez echa. Dzieciarnia dopytywała, a ja mówiłam: kiedyś będzie, kiedyś podłaczą... może....
Co dzieciarnia w domach naopowiadała? Nie mam pojęcia. Ja nie prosiłam, bo już mi wstyd wiecznie o coś prosić. Ale rodzice się skrzyknęli, pomaszerowali do naczelnego informatyka w szkole i owe urządzenie zakupili. Od dzisiaj mam w klasie swój własny Internet.
Hurrrrrrrraaaaaa!
Teraz tylko muszę skonfigurować tablety i będziemy działać. A pomysłów mam mnóstwo. Opracowałam nawet własne metody nauczania, np. chmury wyrazowe z trudnych wyrazów....
Mam skrzydła u ramion.
Az chce sie z taka klasa i jej rodzicami wspolpracowac!
OdpowiedzUsuńOj, tak, tak!!!!
UsuńBRAWO!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki
Usuńz takimi ludzmi to można pracować! fajna pani - to fajne dzieci i ich rodzice Doris :)
OdpowiedzUsuńSą niesamowici!
UsuńRodzice potrafią docenić zaangażowanie , wkład pracy i serce. Odpłacają tym samym. Z wyjatkami jak napisałaś :)
OdpowiedzUsuńA nie uważasz, że dzieciaki posługujące się na lekcjach tabletami coś tracą?
OdpowiedzUsuńWręcz przeciwnie, zyskuję.Cała lekcja nie jest z tabletami, jeno część, np. ćwiczeniowa, w której gramy, utrwalamy.Jest sporo gier matematycznych, ortograficznych itp. Nie ma obawy książki i zeszytu nie odstawię. Ale więcej ćwiczeń jestem w stanie zrobić przy pomocy tabletu i przy okazji uruchomić niezwykłą kreatywność. A o to, między innymi, chodzi w nauczaniu. Poza tym zamiast kserówk i uzupełnianek - gramy, ćwiczymy, uzupelniamy na monitorze. Co za róznica , jakim narzędziem uczeń zanznaczy odpowiedzi w teście? Sprawdzian może być również online. Mamy XXI wiek. Będę o tym pisała. A , te chmury wyrazowe zrobiły moje sześciolatki na zajęciach w klasie.
UsuńWiem, o co chodzi w nauczaniu;) Wydaje mi się jednak, że zbyt częste posługiwanie się tabletami itp. (a nie łudzę się, że dzieci mają z nimi kontakt jedynie przez chwile na lekcji, bo po lekcjach mają do nich zwykle nieograniczony dostęp) właśnie ogranicza kreatywność, nie rozwija manualnie, niszczy wzrok. Wiem, że mamy XXI wiek, ale zastanawia mnie, co będzie, kiedy wyłączą prąd. Dzieciaki zaczną płakać, bo okaże się, ze są bezradne?
OdpowiedzUsuńTo zależy, co się robi na tych tabletach.... Jeśli tylko gra w strzelanki.... hm... Tablet daje ogromne możliwości twórcze. Trzeba tylko dzieciom pokazać!
UsuńNie przekonasz mnie. Tablet daje możliwości korzystania z tego, co ma w oprogramowaniu, więc jest raczej odtwórczy. Tak jak klocki Lego - niby fajna zabawa, ale z ograniczeniami. W przeciwieństwie do drewnianych klocków, które uruchamiają wyobraźnię. Oczywiście nie uciekniemy od nowinek technicznych, które mogą uczynić lekcję atrakcyjniejszą, ale mam wątpliwości czy będzie ona skuteczniejsza dydaktycznie.
UsuńDomyślam się,że nigdy nie prowadziłaś lekcji z tabletami, więc nie bardzo wiesz, o czym piszę. Zgadzam się, co do oprogramowania, dodam tylko, że to właśnie oprogramowanie daje ogromne możliwości twórcze, rozbudza wyobraźnię i kreatywność, przykład: tabletem fotografujemy ( co - umownie), następnie obrabiamy fotki, tworzymy, np. komiksy, kalendarze, kartki itp, itp. Przy tym wykorzystujemy wcześniej zdobyte umiejętności i utrwalamy je. Przy pomocy tabletu można kodować rózne nazwy, wyrazy - zabawa przednia, a przy tym nauka. Osobiście uczę liczenia poprzez gry komputerowe. dama tworzę moim maluchom gry. Bawią się znakomicie i nawet się nie spostrzegły, jak zaczęły liczyć pamięciowo. Bez stresu z dużą porcją radości, z przyjemnością. Ta metoda jest o wiele skuteczniejsza. Wcześniej uczyłam tradycyjnie. Mam porównanie.
UsuńFakt. Kiedy kończyłam swoją karierę zawodową tabletów zwyczajnie nie było, więc nie mogłam ich używać w pracy.Poza tym inna była specyfika mojego przedmiotu, inny wiek uczniów, inna metodyka. Zdecydowanie więcej nauki przez naukę niż przez zabawę. Doceniam możliwości nowoczesnych metod,ale myślę, że Ty je przeceniasz.
UsuńOj, nie przeceniam i nie neguję dawnych metod. czasy jednak się zmieniły. Mamy XXI wiek. Trza z postępem naprzód iść!
UsuńTrza. Tylko co będzie,kiedy wyłączą prąd?... Te tabletowe dzieci mają tak ograniczona wyobraźnię, że zwykle same sobie nie potrafią zorganizować zajmującej zabawy, jeśli nie ma w pobliżu dostępu do sieci. Może to i jest znak XXI wieku, ale żaden to postęp. Raczej uwstecznienie.
UsuńA, to już insz sprawa... Dlatego nie wolno opierać się na jednej metodzie i wyłącznie multimedialnych narzędziach. Stąd stosuję ich wiele, aby był wybór. Niektóre pomoce robimy sami,np. kostki do gry. Gramy też w gry planszowe, wprowadziłam jeden dzień gier stolikowych.... Spokojna głowa. Nie ma odlotu ze skrajości w skrajność. Przynajmniej u mnie!
UsuńWitam pięknie. Rozumiem i rozpoznaję bratnią duszę. Chcę Cię zapewnić, że ta energia, chęć działania chyba nigdy nie gaśnie, chyba,że ktoś jej nie ma. Życzę nadal takiej postawy. A póki co - tradycyjnych, zdrowych Świąt!
OdpowiedzUsuńOooo.... oby tak było. Czasami czuję się wypalona!
UsuńWspaniali rodzice, ale przecież również dzieci, bo bez ich interwencji pewnie nic by sie nie wydarzyło.
OdpowiedzUsuńŻyczę radosnych i spokojnych Świąt!
Pewnie tak.
Usuńi tylko jedno na usta mi się ciśnie:
OdpowiedzUsuńTAKICH LUDZI NAM TRZA!!!..
mowię zarówno o Tobie, jak i o rodzicach... :))))
Zgadzam się w 100% . O ile życie byłoby przyjemniejsze iłatwiejsze, gdyby wszystkim się chciało.
UsuńDobrze mieć takie chwile. Oby ich jak najwięcej. I takich ludzi oczywiście:)
OdpowiedzUsuńTakie chwile potrzebne są niczym powietrze.
UsuńTylko nie odfruń za daleko :) Cieszę się, że masz prawdziwa radość z tego, co robisz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Dzięki.
UsuńTablety z wygranej? No, no ^^, doceniono Was z gestem. Trochę smutno czyta się o tym, dlaczego nie od razu mogliście z nich korzystać, lecz najważniejsze, że skończyło się jak się skończyło. A właściwie zaczęło :) Gratki za grafiki ortograficzne.
OdpowiedzUsuńWygrałam głowną nagrodę 5 tys zł - najlepszy projekt lekcji w Polsce. Pisałam o tym http://furtka11.blogspot.com/2014/06/worek-z-nagrodami.html
UsuńOch, aby moja córka trafiała na tak cudownych nauczycieli jak ty. Z pasją, zaangażowaniem.... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTrafi! Jest wielu fantastycznych Nauczycieli. Tylko o nich się nie mówi, nie pisze i ich się nie chwali, ale wrzuca do jednego wora z jednostkami, które w zawodzie pracować nie powinny
UsuńNo właśnie. Nauczyciele sami coś kombinują, a zapowiadanych e-podręczników jak nie było tak nie ma. Prace trwają i pewnie jeszcze długo potrwają, co oczywiście śmieszy jak całokształt :-)
OdpowiedzUsuńŚwiąteczne serdeczności z Krainy Loch Ness
:-)
e- podręcznik do klasy pierwszej zatrzymał się na jesieni!
UsuńTo świetni Dorotko, widać, że bardzo kochasz swoją pracę.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowych i radosnych świąt.
WESOŁEGO ALLELUJA.
Dziękuję. Serdeczności.
Usuń