Było o urokach. Dzisiaj będzie o ludowym czarowaniu, czyli medycynie naturalnej. Czas jak najbardziej odpowiedni. Dookoła mnóstwo wirusów, bakterii. Choróbska grypopodobne i inne rozgościły się na dobre. Klimat im sprzyja. Niegdyś, w domach, rozkładano cebulę i czosnek, aby chronić się przed chorobami. Obecnie jakoś zapomina się na co dzień o ich właściwościach leczniczych.
U nas już nieco lepiej, ale jeszcze jesteśmy pociągający i kaszlący. W aptece zostawiłam fortunę. Jakoś do głowy wcześniej mi nie wpadło, że można było inaczej do tegoż leczenia się zabrać. Dzisiaj otrzymałam bajeczną prezentację i to właśnie ona zainspirowała mnie do napisania tego tekstu.
Przedmiotem rozważań będzie najzwyklejsza cebula, warzywo używane niemal w każdej kuchni, warzywo powszechnie dostępne i tanie; warzywo posiadające niezwykłą moc, używane było w lecznictwie i w magii, warzywo smaczne i zdrowe. Tyle wstępu, a teraz do sedna.
Cebula jest bogata w substancje bakteriobójcze, które potrafią zniszczyć bakterie oporne na działanie antybiotyków oraz w najróżniejsze witaminy i minerały (fosfor, magnez, siarka, cynk oraz krzem). W lecznictwie ma niezwykle bogate zastosowanie, np: przeziebienie, środek na kaca ( zupa cebulowa poprawia funkcjonowanie nadwyrężonej alkoholem wądroby), na wrzody, blizny, rozstępy, szkorbut, reumatyzm, zniejsza ryzyko zachorowania na raka, rozrzedza krew i przeciwdziała zakrzepom, obniża ciśnienie tętnicze i przyczynia się do wzrostu"dobrego" choresterolu; poprawia trawienie i przeciwdziała zaparciom;ma również działanie grzybobójcze, obniża poziom cukru we krwi, zapobiega rozwojowi cukrzycy, działa przeciwzapalnie, doskonała na ukąszenia owadów. A wszystko dzięki temu,że zawiera glikozydy, a wtym najważniejszy: dwusiarczek alilo-propylowy. Ponadto, wartość energetyczna cebuli w 100 g , to zaledwie 40 kcal. Po prostu warzywo cud. czy faktycznie tak jest? Teraz kilka przykładów zasłyszanych, ale zamierzam sprawdzić na sobie i mojej rodzinie, wówczas podzielę się spostrzeżeniami.
Pewna kobieta chora na zapalenie płuc postanowiła wypróbować fenomen cebuli. Odcięła dwa końce cebuli, nadziała ją na widelec i położyła na stoliku obok swojego łóżka. Rano ona czuła się znacznie lepiej, a cebula zrobiła się niemal czarna. Dzisiaj wypróbuję na sobie i młodszej.
Mer Drohobycza ( zach. Ukraina) zaproponował uhonorować cebulę i wybudować jej pomnik za uratowanie przed pandemią świńskiej grypy w 2009r. : "- Społeczeństwo wytrwało dzięki cebuli i za to należy się jej pomnik - powiedział Huk na naradzie w miejscowym ratuszu. Mer przyznał, że Drohobycz był całkowicie nieprzygotowany do walki z epidemią. W aptekach brakowało leków, masek ochronnych, a w sklepach środków dezynfekcyjnych"
Inny przykład: Gdzieś tam na świecie szalała epidemia Hiszpanki. Ludzie padali jak muchy. A w jednej wiosce nikt nie zachorował, bowiem ludzie porozkładali wszędzie przekrojone cebule.
Na katar również jest doskonały kompot z cebuli. Kilka cebul pokrojonych w plasterki gotujemy w litrze wody do miękkości. Dodajemy cukru do smaku. Chory powinien dziennie wypijac ok. 1 litra gorącego kompotu najlepiej przed snem. Kompot ma działanie napotne.
A wiecie,że z cebuli można robić wino i nalewki? Wino i nalewka mają właściwości wzmacniające odporność. Nie mam pojęcia, jak smakują.
W necie znalazłam przepisy:
Wino wzmacniające odporność
1/2 kilograma cebuli zmiażdżyć, następnie dodać 200g miodu i butelkę wytrwanego wina. Wszystko wymieszać i odstawić w ciemne miejsce na 5 dni. Następnie przecedzić i pić 2 razy dziennie w dawce ok. 3 łyżek.
Nalewka wzmacniająca odporność
1/2kg cebuli pokroić i zalać 1 litrem spirytusu. odstawić na tydzień w ciemne miejsce. Następnie miksturę należy przecedzić. Do nalweki dodać wody w proporcjach 1:1. Pić należy po jednym kieliszku dziennie.
Dodam,że nalewka z cebuli korzystnie wpływa na porost włosów i jest przydatna w leczeniu łupieżu i innych infekcji skóry głowy.
Z cebuli można robić jeszcze takie cuda. Fotki wygrzebałam w necie.
Od zawsze w mojej rodzinie kaszel leczy się syropem z cebuli. Często podjadam ją pokrojoną i wymieszaną z utartym jabłkiem (można skropić oliwą lub dodać śmietany); krążek cebuli warto położyć na kanapkę z pomidorem czy ogórkiem. Nie słyszałam o kompocie z cebuli i zastanawiam się, jaki wpływ ma na nią gotowanie. Napotnie stosuję tylko kwiat lipy.Cebula chroni nie tylko przed przeziębieniami, ale i przed miażdżycą. Podobne działanie ma czosnek. Mamy w domu takie skarby, a wydajemy krocie w aptece na medykamenty, które jedno leczą, a na drugie (np. wątrobę) szkodzą. Obyśmy zdrowi byli! Serdeczności:)))
OdpowiedzUsuńTo prawda! Święta prawda!
UsuńMnie tez tato poil syropem z cebuli. Pokrojona i zasypana cukrem, sama puszczala sok. Bardzo skuteczny lek na kaszel.
UsuńAle o tym rozkladaniu przekrojonej cebuli nie slyszalam wczesniej, zawsze czlowiek sie czegos nowego dowie. :)
Zdrowka, cherlaki :)))
Ja też nie słyszałam, a to takie proste. Trzeba konoecznie wypróbować. Już porozkładałam cebulę. Zapachu nie czuję. Może przez ten katar....
Usuńciekawe rzeczy :) ja zawsze robie na kaszel syrop z cebuli :)
OdpowiedzUsuńZgadza się cebula czosnek i ... kawa z wódką. zawsze działa.
OdpowiedzUsuńO herbacie z wodką słyszałam, nawet próbowałam, ale o kawie????? Trza wypróbować, koniecznie!
UsuńW wielu gripexach i innych ixach jest właśnie kofeina jako wzmacniacz działania.
UsuńA smakuje moim zdaniem świetnie, może być whisky lub spirytus (choć dobry bimber lepszy)
No proszę.... a ja kawoszka....
UsuńNo proszę... Nic, tylko próbować :) Tylko czy rodzina wytrwa przy tym zapaszku ? ;)
OdpowiedzUsuńNosy pozatykane, zapach znośny będzie, hi, hi,hi....
UsuńCebulę jem od 5 roku życia. Samą, surową - tak jak inni jedzą jabłka (których zresztą nie lubię). W domu może nie być chleba, obiadu etc., ale brak cebuli wywołuje u mnie objawy paniki!
OdpowiedzUsuńZakładam,że zdrowa jesteś jak rydz i żadne wirusy nie atakują.
UsuńTo prawda, jestem zdrowa i odporna, ale i mnie się czasem coś czepi - katar jakiś czy infekcja. Czasem książkowo, raz w roku, czasem rzadziej.
UsuńZ cebulą i czosnkiem prawie nigdy się nie rozstaję. Dla zabicia zapachu używam tylko więcej natki pietruszki i selera (to na czosnek), oraz pasty do zębów i dezodorantu. Coś za coś. ;)
OdpowiedzUsuńten pomnik jest w Rumunii
OdpowiedzUsuńMoże i jest w Rumunii, ale ja pisałam o Ukrainie: https://pl.wikipedia.org/wiki/Drohobycz
Usuń