Jak wiecie, moja Kasia od września uczęszcza na warsztaty terapii zajęciowej (WTZ). Odnlazała się tam zankomicie. Ma przyjaciół. Jest szcześliwa. A przy tym poczuła się taka dorosła. Już nie chce, abym wprowadzała ją do budynku. Wysiada z samochodu, buziak i biegnie sama. Oczywiście ja patrzę, czy dotarła. Jestem z niej bardzo dumna.
Dzisiaj zawiozłam ją na jej pierwszy, samodzielny bal andrzejkowy. Wszystkie koła , warsztaty osób niepełnosprawnych połączyły siły i zorganizowano dla tych osób imprezę.
Ale jaką imprezę!!!!
Na 19:00 zawiozłam ją do jednego z lepszych lokali w naszym mieście. Obowiązywał strój wieczorowy. Kiedy weszłam do środka - zatkało mnie z wrażenia. Po prostu oniemiałam.
Napiszę o tym więcej po balu. Bal ma trwać do drugiej w nocy. Oczywiście pojadę po nią trochę wcześniej, bo w przeciwieństwie do niej, ja jutro muszę iść do pracy.
Jestem pełna uznania dla organizatorów.
Jestem pełna podziwu.
Trzeba było widzieć twarze tych osób. Ich przejęcie, ich szczeście wymalowane na twarzy.
Aż mnie coś ściska w gardle. Dobranoc.
Dorotko życzę Twojej księżniczce przecudnego balu andrzejkowego :)
OdpowiedzUsuńhttp://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
I taki miała. Dziękuję ślicznie.
Usuńi tak trzeba, takie bale wspomina się bardzo, bardzo długo, a jak się potem ogląda zdjęcia:)) Miłego wieczoru!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że ten wieczór będzie zachowany w jej wspomnieniach.
Usuńpolecam blog https://nauczycielnatapecie.pl
UsuńCieszę się z Tobą. U nas w szkole robimy bal Mikołajkowy dla WTZ-ów 10 grudnia- też będzie wspaniale- każdego roku jest cudownie. Pozdrawiam Ciebie i Kasię!
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziekujemy. Wam życzymy powodzenia!
UsuńCieszę się razem z Tobą:))))bal na pewno będzie wspaniały:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBył wspaniały! WSPANIAŁY!
Usuńpolecam blog
Usuńhttps:nauczycielnatapecie.pl
czekam na relacje....ale cieszy mnie twoja radośc.... ja miałam podobnie z najmłodszą córką...dzis 20 letnia,,, cieszyły mnie wszystkie jej sprawności.....i tez miałam łzy w oczach
OdpowiedzUsuńhttp://leptir-visanna6.blogspot.com/
Już wkrótce. Noc minęła, a ja jeszcze jestem podekscytowana.
UsuńMożna? Można :)
OdpowiedzUsuńCórcia na pewno będzie się wspaniale bawić. I cieszę się, z e takie ucieszone obie jesteście :)
I bawiła się wspaniale.
UsuńBal na pewno będzie udany Dorotko :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Dziękujuę. Był udany.
UsuńFajnej zabawy życzę...
OdpowiedzUsuńDziękujemy, była fajna.
Usuń...no, no impreza w najlepszym lokalu, Córcia bez mamy, na pewno było świetnie!
OdpowiedzUsuńCzekam i ja na relację...
Serdeczności :)
Oj, było, było....
UsuńKażdy powinien mieć chociaż jeden magiczny bal, który wspomina się latami. Twojej córci chyba się udało. Mam nadzieję, że bawiła się cudownie. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTak, ten bal na pewno pozostanie w pamięci.
UsuńWow, fantastycznie! A jakie to przeżycie dla niej! :)
OdpowiedzUsuńzrodzonaz
Ogromne. Wróciła przeszczęśliwa.
UsuńA to sie pospieszyli z tymi Andrzejkami. Przeciez to dopiero dzisiaj!
OdpowiedzUsuńOj tam, jeden dzien roznicy to zadna roznica, a zabawa byla z pewnoscia przednia.
Cóż, dzisiaj lokale są zajęte przez Zdrowych obywateli. Wszak dla nich głownie oragnizuje się bale, i imprezy. Wczoraj było tez fajnie.
Usuńcudownie!
OdpowiedzUsuńOj, tak!
Usuństrasznie się cieszę :) buziaki :)
OdpowiedzUsuńAż żal, że musiałaś wcześniej po nią jechać. Nie dało się inaczej zorganizować powrotu?
OdpowiedzUsuńNiestety, nie!
UsuńNapisz więcej, koniecznie!
OdpowiedzUsuńKasia wróciła szcześliwa. W drodze powrotnej śpiewała. Cóż więcej pisać?
UsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńPiękny bal, to wspomnienie na całe życie :)
Pozdrawiam Was serdecznie :)
I tak jest dobrze!
OdpowiedzUsuńMiło że pomyślano o imprezie dla niepełnosprawnych przecież to tacy sami ludzie jak my ( bogatrzych o bolesne doświadczenia zgotowanych im przez los),na pewno było wspaniale serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO tak. Było wspaniale, a Kasia wróciła szczęśliwa.
UsuńPiękny bal...przez chwilę poczułam się jak bym też tam była. Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam Jola
OdpowiedzUsuńTakie imprezy i bale to świetna sprawa. Ciesz ę się, że dobrze się bawiłaś
OdpowiedzUsuńJa na tym balu nie byłam, jeno moje dziecię.
UsuńCudownie jest patrzeć jak nasze dzieci pokonują ograniczenia, serce się raduje, łza się w oku kręci!
OdpowiedzUsuń