Podróż podzieliliśmy na trzy etapy: Bawaria, Włochy, Austria. Pierwszym etapem była Bawaria. Zatrzymaliśmy się w przyzwoitym motelu w pobliżu zamku Neuschwanstein. Trzeba przyznać, Niemcy serwują najwygodniejsze miejsca noclegowe. Są serdeczni i bardzo gościnni.
Zamek ten był celem pierwszego etapu naszej podróży. Jest to najbardziej znany zamek świata dzięki wytwórni Walta Disneya.
Wiedziałam,że jest piękny, ale kiedy zobaczyłam go w naturalnej scenerii zatkało mnie z wrażenia. Po prostu zatkało.
Wybudował go w XIX w król Ludwik II Bawarski . Był on miłośnikiem średniowiecza i legend związanych z tym okresem, był też miłośnikiem sztuki: muzyki i teatru. Przyjażnił się z wieloma artystami, między innymi z Anderesenem. Wygląd zamku jest odzwierciedleniem pasji króla, bardzo kosztownej pasji. Nie podobało się to Bawarczykom. W wyniku spisku króla osunięto od władzy zarzucając mu chorobę psychiczną, a trzy dni później zanleziono jego ciało w jesiorze Starnberg.
Zamek Neuschwanstein jest zamkiem z bajki. Zbudowany na stromej skale (965 m.) . Góry, lasy i specyficzny mikroklimat sprawiają,ze w okolicy często pojawia się mgła. Otacza ona w magiczny sposób budowlę. Coś niesamowitego. Zamek Neuschwanstein mnie po prostu zaczarował.
W okolicy jest jeszcze inny zamek, który robi kolosalne wrażenie.
To jest zamek Hohenschwangau.
Wieczorem jest przepięknie podświetlony. Z daleka wygląda obłędnie.
W pobliżu podziwiać możemy również miasteczko Fussen . Przepiękne. Warto poświęcić chwikę, aby tam zajrzeć.
Fussen to kilkunastotysięczne miasteczko bardzo zadbane i klimatyczne. Mijani ludzie uśmiechają się do siebie. Na mnie zrobiło wrażenie.
Bawaria - jest to miejsce do którego pragnę powrócić w przyszłym roku. Czas poświęcony na ten region był stosunkowo za krótki. Zatem na pewno jeszcze tam wrócę. Bardzo tego chcę.
Bawaria to nie land, to stan umyslu. Szkoda, ze mam tak daleko, bo tez chcialabym ja kiedys zwiedzic. Nie chcialabym za to tam mieszkac, bo jezyk jest tam straszliwy :)))
OdpowiedzUsuńAle ludzie sympatyczni
UsuńNa pozor, oni zyja z turystow, wiec musza byc zyczliwi. ;)
UsuńNiby muszą, ale ta życzliwoąść nie wydała mi się taka przymuszona. Bawarczycy ocieplają wizerunek Niemców z innych regionów. Tak mi się wydaje.
UsuńKochana!
OdpowiedzUsuńCudne, to Twoje podróżowanie:)
Serdeczności ślę:)
Dzięki, ciąg dalszy nastąpi.
UsuńZamek robi wrażenie. Ciekawe miejsce odwiedziłaś. Pozdrawiam i czekam na dalszą wędrówkę po pięknej Europie
OdpowiedzUsuńOj, robi wrażenie.
UsuńSzalenie skrótowy tekst, bardziej jak konspekt niż opowieść...
OdpowiedzUsuńMożna tak potraktować. Wrócę tam, wtedy będzie więcej.
Usuń