Źródło |
Nie powiem,że uwielbiam karpia. Jakże wigilia może się obyć bez tradycyjnego karpia? Nijak. Karp musi być i będzie. Podzielę się dzisiaj przepisem na karpia z grzybami. Jest to potrawa dla tych, co zgromadzili trochę suszonych grzybów ( sami nazbierali i ususzyli), bowiem będzie ich trochę potrzeba. Zaletą jest,że przygotowujemy ją 24 godziny wcześniej.
Produkty:
filety z karpia,
mąka do panierowania, sól, pieprz,
olej do smażenia
oliwa z oliwek
suszone grzyby ( ilość zależy od ilości porcji - ok 500 g na 4 porcje)
3- 4 listki laurowe,
kilka ziaren ziela angielskiego,
3-4 średniej wielkości cebule pokrojone w kostkę,
3-4 ząbki czosnku
łyżka czubata suszonego majeranku
sól, pieprz do smaku
Do przygotowania mojej potrawy potrzebuję filety z karpia. Myję je, osuszam papierowym ręcznikiem, następnie kroję w niewielkie porcje. Doprawiam solą i pieprzem, następnie obtaczam w mące i smażę na rozgrzanym oleju z obu strn na złoty kolor.
Cały smak tkwi w grzybach. Suszone grzyby najpierw trzeba namoczyć. Potem gotujemy je w osolonej wodzie z listkiem laurowym i zielem angielskim. Ugotowane można zmielić przez maszynkę, albo pokroić w paseczki, w kosteczkę, jak kto lubi.
Na rozgrzanej patelni podsmażamy pokrojoną w drobną kosteczkę cebulę i czosnek, nastęnie dodajemy grzyby. Doprawiamy solą i pieprzem ( najlepiej świeżo zmielonym). Ja osobiście lubię pikantniejsze. Pod koniec smażenia dodaję majeranek.
Do żaroodpornego naczynia wkładam część farszu grzybowego. Na nim rozkładam kawałki karpia i przykrywam pozostałą częścią grzybów. Ostudzoną potrawę wkładam do lodówki na 24 godziny. Przed samym podaniem polewam oliwą z oliwek, dekoruję świeżymi ziołami
Smacznego.
Nie mogę jeść grzybów leśnych, karpia podaję w pieczonych pieczarkach ale podejrzewam, że wiele tracę.
OdpowiedzUsuńGrzyby leśne, szczególnie suszone mają specyficzny smak. Piieczarki się nie umywają, przynajmniej dla mnie. Ale, jak nie można, to nie można. Pieczarki też smaczne. Serdeczności.
UsuńA mozna karpia zastapic inna ryba? Bo my karpia nie teges... :(
OdpowiedzUsuńPewnie można. Ryba to ryba. Byle słodkowodna.
UsuńA ja uwielbiam karpia, smażę go tyle, że jem przez całe święta:-)
OdpowiedzUsuńTwój pomysł bardzo ciekawy, ale ja jednak będę tradycyjna...
Każdy ma swój smak! Serdeczności.
UsuńPrzepis bardzo mi się podoba:)))Pozdrawiam i życzę pięknych i radosnych świąt:)))Aby rodzina dopisała i wszyscy byli szczęśliwi:))))
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Usuńczy na pewno 500g tych grzybów?
OdpowiedzUsuńKlarka, ja wsypuję 3-4 porządne garści. Nigdy nie ważyłam. Zresztą nigdy nie robiłam 4 porcji, tylko zawsze więcej.Zatem proporcje zwiększam i powiem, tak nie fachowo - wszystko na oko i wyczucie. 500g było w przepisie na 4 porcje.
Usuńa u mnie karpia niet ))))
OdpowiedzUsuńświątecznie pozdrawiam i udanej imprezy życzę oraz pięknych świąt))
Ślicznie dziękuję i życzę wzajemnie.
Usuńsmacznego - u nas też już praktycznie pełną parą...
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Usuń