Chyba wypaliłam się . Brakuje mi energii, chęci do pracy i w ogóle jest tak jakoś byle jak. Błahostka urasta do wagi potężnego problemu.
Za to dzieci po feriach wróciły radosne, pełne chęci do pracy. Pewnie były zdziwione, że u mnie entuzjazmu brak.
Jakoś przetrwałam ten pierwszy dzień. Ale z przerażeniem patrzę na dzień jutrzejszy, bo przecież tak się funkcjonować nie da.
no więc proszę natychmiast udać się na zwolnienie i do sanatorim !! sero
OdpowiedzUsuńRozruszasz się za kilka dni:-)
OdpowiedzUsuńDruga znana mi osoba która pisze o pustce. Wczoraj na schronisku oglądaliśmy na tablecie stareńką "niekoñczącą się historię" a tam też atak nicości...
OdpowiedzUsuńPowinnaś odpocząć. Koniecznie.
OdpowiedzUsuńTeż tak jakoś mam... Tylko, że ja jeszcze przed feriami jestem... Nie wiem czy to coś pomoże...
OdpowiedzUsuńTakie symptomy miałam tuż przed depresją w 2014. Porada lekarska wskazana, bo jeżeli odpoczynek na feriach nie pomógł w regeneracji sił, to znaczy, że pustka może stać się jeszcze większa. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIwona, ja nie miałam odpoczynku.
UsuńWszystko wróci do normy. Słabsze dni są zwyczajnie potrzebne😁😂
OdpowiedzUsuń