Wczoraj pojechaliśmy do Niuniusia.
W przedszkolu wielka impreza z okazji Dnia Babci i Dziadka. To dopiero przeżycie. Cała sala babć i dziadków. Aparaty, komórki wszystkie wycelowane w kierunku sceny. Każda babcia, każdy dziadek chce tę chwilę ocalić od zapomnienia , przed innym się chwalić, PATRZAJCIE , TO MOJE....
Piękna dekoracja, a na jej tle puszki - okruszki, trzylatki z grupy Niedźwiadków.
Niuniuś w grupie Niedźwiadków najmłodszy, bo ma dopiero 2,5 roku. Stał sobie w szeregu. Rozglądał się po sali. Szukał oczkami babci. Co z tego,że babcia machała? Inne też machały.
Na tle takiej gromady byłam po prostu niewidoczna dla Niuniusia.
Zamiast wierszyka i piosenki był płacz wielki i zejście ze sceny. Potem przytulasek do dziadka i żadnej mowy o powrocie na scenę być nie mogło, aż...
Aż pani zapowiedziała ,że dzieci teraz upominki wręczą.
Wówczas Niuniuś się zreflektował,że przecież też coś tam stworzył. Chwycił babcię za rękę ( bo samemu na tę wielka scenę strach jakoś było...) i do pani zaprowadził. A potem wręczył NAJPIĘKNIEJSZY ŚWIECZNIK ZE SŁOIKA NA ŚWIECIE.
Kocham Niuniusia!
Po imprezie w szatni płacz maluchów. Niektóre babcie się pokłóciły, która ma czapkę wnusiowi zakładać. Ach te babcie!
Niuniuś ma tylko mnie, więc problemu nie było. Wyszliśmy z przedszkola z uśmiechem. A przy rozstaniu były łzy.... Jak zawsze....
Uśmiecham się od ucha do ucha wyobrażając sobie ten Wasz dzień :)
OdpowiedzUsuńMoja Mama i Teściowa często się przekomarzają mówiąc: "moje wnuki wspanialsze, a nie bo moje". A tak naprawdę obydwie mają tylko po dwóch i tych samych - moich synów, ponieważ obydwoje z mężem jesteśmy jedynakami :)
Wszystkiego najlepszego dla Was :)
Ano, był pełen wrażeń. W przyszłym roku też się piszemy.
Usuń2,5 roczku? Taka scena, to poważne wyzwanie, mam nadzieję, że nie odbije się echem na kolejnych publicznych występach. Niuniuś ma mądrą Babcię, więc jest nadzieja, że nie. Oraz jakoś jestem pewna, że Babcia DD nie walczyłaby o czapkę, nawet, gdyby miała z kim ;D
OdpowiedzUsuńCzy się odbije, mam nadzieję,że nie. Bo w gruncie rzeczy, to bardzo odważny chłopczyk i ciekawy świata. Jeno jeszcze malutki. Taki Puszek - Okruszek.
Usuń***
Nawet będąc jedyna - czapki nie nakładałam, bowiem Niuniuś sam sobie nałożył. Przecież już duży jest przedszkolak, potrafi!
No mówiłam, że rozsądna Babcia 😁
UsuńCudności przeżycie...;o)
OdpowiedzUsuńA żebyś wiedziała,że cudności.
UsuńOmatulu! Toz on sie dopiero urodzil, a juz do przedszkola chodzi? Kiedy to minelo?
OdpowiedzUsuńNo a w ogole Niunius jest debesciak i juz! :)
Słodziaczek.
UsuńPięknie, wspaniale! Mój kochany Wnuczuś ma półtora roku, ale trzeba było widzieć jak dźwigał wielką szkatułę:-)
OdpowiedzUsuńWyobraźnia uruchomiona. Serdeczności.
UsuńU mnie to jeszcze lata miną nim zdziadzieję ;)
OdpowiedzUsuńA w sumie to już nieco zazdroszczę...
To bardzo pożyteczna impreza z punktu widzenia poznawczych cech rodziny dziecka. Nie wszystkie dzieci jednak mają dziadków "na wyciągnięcie ręki", niektóre już ich nie mają ...
OdpowiedzUsuńMoja wnusia wkrótce będzie miała 2 lata,od września chcielibyśmy zainstalować ją w przedszkolu.Jest bardzo rezolutną,komunikatywną dziewczynką,bardzo się wzruszyłam jak w dzień Babci wręczyła mi własnoręcznie narysowaną laurkę - dzieło na wskroś abstrakcyjne:))głośno krzycząc już od progu :babi,babi!
OdpowiedzUsuńRozumiem Twoje wzruszenie,gratuluję wnuka!
ech Dorota, to piekne wzruszenia i takie radosne )))))
OdpowiedzUsuń