
Oto wrażenia i spostrzeżenia.
- Intensywny zapach cebulowy - przeszkadzał, oj, przeszkadzał ( cebula nadziana na widelec leżąca przy łóżku, to pryszcz). Korzyści : zapach cebulowy idealnie udrożnił drogi oddechowe - katar znikł.
- Po kilkunastu minutach, w miejscach, gdzie przykleiły się plastry cebulowe poczułam delikatne ciągnięcie, ściąganie - można to przyrównać do maseczki ściągającej.
- Kolejny etap, to grzanie. To był najgorszy etap. Było mi gorąco w stopy, przez co nie mogłam zasnąć. Ale skarpetek nie zdjęłam, wytrzymałam do rana.
- Sen też w końcu przyszedł. Dodam,że był bardzo głęboki. Dawno tak dobrze nie spałam.Nie wiem, czy to efekt działania cebuli, czy fakt, iż organizm wykończony kilkudniowymi ( ataki szczególnie dopadały mnie nocą - dusiły niczym zmory) napadami kaszlu, po prostu, sam zaczął domagać się snu.
- Obudziłam się wcześnie rano. Byłam wypoczęta i o dziwo, czułam się bardzo dobrze - mimo tego, zażyłam kolejną dawkę antybiotyku.
- Zdjęłam skarpety i wyjęłam plastry cebuli. I tutaj: Oooooooooo! Plastry cebuli wyglądały tak, jakby ktoś je zeszklił na patelni.
- Skóra na stopach w miejscach, gdzie przyłożone były plastry cebuli, wyglądała jak skóra niemowlaka, gładziutka, delikatna, nawilżona, odżywiona. Takiego efektu nie uzyskałam stosując różne kosmetyki do stóp. Zatem zabieg powtórzę jeszcze raz, ale dokładniej rozłożę plastry cebuli, szczególnie na pięty.
Tak czy owak, zdrowotnie i kosmetycznie, cebula zdała swój egzamin.
No widzisz Dorotko, miałam zastosować tą cebulową kurację na noc, i... zapomniałam :)
OdpowiedzUsuńOt, skleroza...
Ale dzisiaj muszę o tym pamiętać.
Pozdrowionka.
Koniecznie wypróbuj. Ciekawa jestem twoich spostrzeżeń.
Usuńcoś podobnego ...z drugiej strony Matkajadwiga mnie katowała w dzieciństwie syropem z cebuli, którego nie przełknę za nic na świecie, ale Ty koniecznie sobie aplikuj, wystarczy zasypać cebulę cukrem ona puści sok i gotowe ! ))
OdpowiedzUsuńnienawidzę cebuli, po stokroć wolę czosnek, widocznie mam hebrajskie korzenie )))
zdrówka
Za syrop z cebuli dziękuję. W dzieciństwie bardzo często chorowałam na zapalenie płuc. Mama mnie katowała tym syropem, brrrr i mlekiem z miodem, masłem i żółtkiem. Do dzisiaj na samą myśl mam odruch wymiotny.
UsuńA tej cebuli ,na szczęście, nie trzeba jeść, dlatego eksperymentuję.
Powiem Ci, ze ja jestem trochę sceptycznie nastawiona do tego, czy taka cebula moze oczyszczać i pomagac w wyzdrowieniu, bo takie to dla mnie czarodziejskie raczej, ale choćby z uwagi na dzialanie kosmetyczne warto wyprobowac:-)
OdpowiedzUsuńAno..... to można akurat stwierdzić na 100%
UsuńWitaj DD i ja też spróbuję poźniej będe sie moczyć żeby nie ,,pachnieć ''cebulowym eliksirem ,jeść cebuli nie mogę więc rada na pewno przyniesie efekt serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSyrop z cebuli... Mniam... mogę popijać i bez choroby.
OdpowiedzUsuńCałość eksperymentu ładnie opisana, znać fachowca, ale dzieciaczki lekko nie mają jeśli i od nich wymagasz takich opisów ;)
Zeszklenie cebuli i nawilżenie stóp to pewnie efekt dyfuzji wody pomiędzy ośrodkami o różnym stopniu nasycenia, być może przy okazji powstaje też coś w rodzaju ogniwa paliwowego, co tłumaczyło by pojawienie się ciepła.
Zdrowiej!
Fizjologia organizmu podpowiada, że to musiało się udać, nawet gdybyś zamiast cebuli włożyła ligninę lekko nawilżoną zwykłą wodą. Stopy po całodziennym chodzeniu, u zdrowego człowieka, są najcieplejsze, a noc to wymiana ciepła za pomocą krwi i płynów biologicznych. Dlatego nerki, wątroba i serce lubią takie eksperymenty. A, że cebula jest bardziej aktywna niż woda, stąd to działanie lecznicze. Kuruj się dalej. :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno temu czytałam o tej kuracji jednak nigdy nie spróbowałam. Teraz mam ochotę to zrobić tylko ...nie wiem jak mój mąż to zniesie. Czasem robię sobie na zmęczone stopy okłady z liści kapusty ale kapusta tak nie "pachnie".
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli Dorotko.
A jak pościel po takiej nocy? Do wyrzucenia czy wystarczy wyprać, żeby pozbyć się zapachu?
OdpowiedzUsuńDo prania!
Usuńoooo:)) ja też chora na antybiotyku-a to ciekawa kuracja:)))
OdpowiedzUsuńciekawe efekty chyba wypróbuje
OdpowiedzUsuńSłyszałam już kilkukrotnie o tej terapii, ale pierwszy raz czytam taką dokładną recenzję. Myślę, że warto będzie wypróbować:) Dzięki!
OdpowiedzUsuńSądzę, że ten sam efekt złuszczania naskórka mogłabyś osiągnąć mocząc nogi w Coca Coli.
OdpowiedzUsuńSerdeczności z Krainy Loch Ness