Prace nad ogrodem wciąż trwają. To zaczyna być już męczące. Panowie coś .tam porobią i znikają. Domyślam się, że jednoczesnie działają na kilku frontach. Pocieszające jest to, że większa część ogrodu już jest prawie skończona. Dzisiaj zasiali trawę.
***
Z pracy wracam tak zmęczona, że nie mam siły już na nic. Marzę o nicnierobieniu.
Ale za to jak ogród będzie wyglądał po przemianie, tu chyba przygotowują trawnik, musi być równa powierzchnia dokładnie ubita czy jakoś tak. A potem położą od razu gotowe dywany trawki! :)
OdpowiedzUsuńBędzie piękny! Teraz to widzę.
UsuńPod moim blokiem trawę już koszą ...
OdpowiedzUsuńA moja dopiero posiana!
UsuńCiekawa jestem jaki będzie po przemianie.
OdpowiedzUsuńCzasami warto coś zmienić, ja pomagam córce w pielęgnowaniu jej dużego ogrodu i mam wielka frajdę. Jedynie czego nie robię to nie kosze trawy, bo mają za duża jak dla mnie kosiarkę spalinową.
Serdeczności.
Cudny! - taką mam nadzieję!
UsuńDasz radę. Do wakacji zostało 45 dni, a potem jak siądziesz z filiżanką kawy w swoim ogrodzie, z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku... To będzie ta chwila, dla której warto żyć....
OdpowiedzUsuńNajbardziej pracowitych!
UsuńWiem, wiem
UsuńBedzie co kosic ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada sie bardzo ladnie - projektowanie ogrodow to moj wyuczony zawod, pielegnacja swojego ogrodu to moja pasja :)
Pozdrawiam i zycze nicnierobienia z filizanka kawy w pieknym ogrodzie.
Było, co kosić. Teraz będzie mniej!
UsuńKoszenie masz już zapewnione. Chyba, że jeszcze coś dołożą i wolna przestrzeń, już nie będzie taka "wolna" i pusta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
To nie moja działka! Moje zadanie - to podziwianie!
UsuńAle za to będzie pięknie :)
OdpowiedzUsuńMoje starsze dzieci, żeby ogarnąć koszenie trawy( duuuuża powierzchnia) musieli kupić sobie kosiarkę- traktorek i Pędraczek ma frajdę, zawsze kosi z tatą trawę :)
Super!
Usuń...o, będziesz miała swój prywatny raj, świetnie :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Taaak!
Usuńpowodzenia
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńNa pewno warto poczekać na swój piekny ogród :)
OdpowiedzUsuńAle przestrzeń... :) Będzie miał Niuniuś gdzie się wybrykać za każdym pobytem u Babci.
OdpowiedzUsuńHektary... ;-)
OdpowiedzUsuń