W czwartek Młodsza przystępuje do bierzmowania.
Dzisiaj ksiądz proboszcz zarządził sprzątanie wokół kościoła. Poprosił o to młodzież i ich rodziców. Niewiele rodzin przyszło. My też nie mieliśmy ochoty, bo wiele roboty w domu i wokół domu.
Poszliśmy. W końcu ktoś musiał.
Ksiądz bardzo liberalnie podszedł do przygotowujących się do bierzmowania. Nie musielśmy biegać na nauki przez cały rok, nie było egzaminu, list do podpisu, itp.... ( pamiętam, jak to było ze Starszą w innej parafii - do bierzmowania przygotowywała się młodzież i rodzice).
A kościół i teren wokół, ktoś musi przygotować, aby było ładnie i odświętnie.
Mam poczucie dobrze spełnionego obowiązku.
Sakrament bierzmowania mówisz... najsmutniejsze jest to, że Biblia ani jednym słowem nie wspomina o jakichkolwiek sakramentach. Jest to wymysł kościoła katolickiego... Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńZapewne. Każda religia ma swoje rytuały, obrzędy, tradycje i skaramenty. Kazda religia na swój sposób interpretuje PIsmo Święte. Dzięki temu mamy taką róznorodność!
UsuńKażdy interpretuje wedle swojego obecnego poznania. Jednak może należałoby się zastanowić, co tak naprawdę jest źródłem religijnych prawd? Czyż nie biblia? Myślisz, ze można jej słowa interpretować dowolnie? Serdeczności
UsuńDowolnie????? Hm.... Mówisz , jak Świadkowie Jehowy, którzy uważają,iż jako jedyni prawidłowo interpretują Biblię.
UsuńJak to: młodzież i rodzice??? Dlaczego?!
OdpowiedzUsuńBo tak sobie wymyślili.
UsuńAle kto wymyślił? Pierwszy raz słyszę, żeby młodzież i rodzice mieli sprzątać kościół i okolicę. To jakaś kara?
UsuńTo nie kara. Na wiejskich parafiach nie ma zatrudnionych firm sprzątających, ogrodniczych itp. To raczej biedne parafie. O kościół dbają parafianie, ci, którzy chcą, którzy się poczuwają itp. Ksiądz prosi. Odzew bywa rózny, ale zawszek ktoś odpowie.
UsuńTak to piękne uczcie....
OdpowiedzUsuńTak to piękne uczcie....
OdpowiedzUsuńZe mlodziez to rozumiem, ale dlaczego rodzicow?
OdpowiedzUsuńBo to rodzice wychowują, rodzice ochcili i rodzice odpowiedzialni są za wychowanie religine.
UsuńNie bede sie klocic:) grunt ze ty sie dobrze z tym czujesz:)
UsuńU nas od rodziców niczego się nie wymaga :)
OdpowiedzUsuńCo parafia, to obyczaj!
UsuńMłodzież należy wdrażać do obowiązków, a rodzice powinni być poproszeni do pomocy, jeśli mają czas i ochotę :)
OdpowiedzUsuńI tak też było!
UsuńU nas też parafia malutka, biedniutka i rodzice sie poczuwają do różnych takich akcji, w tym do sprzątania, ja to znam z autopsji, więc mnie nie dziwi... :)
OdpowiedzUsuńI ne jest to takie straszne. W też sprzątam, chociaż nie jestem na etacie sprzątaczki.
UsuńTak się zastanawiam. Za komuny kościół był. Państwo go nie dotowało a mimo to, przetrwał. Dziś, pomimo dotacji państwowych ciągle mu mało.
OdpowiedzUsuńRola rodziców, kiedyś, ograniczała się do zaprowadzenia dziecka na religię, potem już wszystko szło siłą rozpędu i wiary.
Dziwne mamy teraz czasy.
:)))
Idąc tym tropem, należałoby wymagać od przychodzących na spektakl, żeby sprzątali teatr, melomanów - żeby sprzątali filharmonię, a pływaków - żeby czyścili baseny.
UsuńOzon - teraz nie trzeba nawet dziecka prowadzić na religię.
UsuńTo jakiś normalny ksiądz się trafił :) Mam nadzieję, że ja nie będę miała problemów przy komuniach dzieci...
OdpowiedzUsuńA dlaczego masz miec problemy?
UsuńNie chciało Wam się, ale poszliście. Jak w biblijnej przypowieści o dwóch synach. Moim zdaniem pięknie. Pozdrawiam Cię, Dorotko.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. Dziękuję N.
UsuńCieszę się, że tak do tego podchodzisz. Teraz coraz częściej ludzie tylko wymagają... Ktoś napisał, że w teatrze czy na basenie się nie trzeba sobie posprzątać. To prawda, ale tam płaci się za "dzień dobry". Do kościoła się wchodzi za darmo...
OdpowiedzUsuń