Dzisiaj w szkole:
- Witajcie. Od dzisiaj zaczynamy drugie półrocze - powiedziałam na wstępie
- Od dzisiaj????? - zdziwienie i jęk (??????)
- Tak. Ferie się skończyły, zatem do pracy.
- A nie możemy tego półrocza zacząć od jutra? - zapytał Antoś.
- Od jutra? A dlaczego od jutra? - dopytuję.
- Bo pani mówiła,że od nowego półrocza systematycznie będzie sprawdzać...
- Co?
- Piórniki - dopowiada Kacper.
- A ja dzisiaj jeszcze nie mam do sprawdzenia - wtrąca Antoś i robi taka minkę,że.... jestem ugotowana.
- Dlatego chcemy, aby nowe półrocze zaczęło się od jutra - wysuwa wniosek Kamil
****
No i co????? Jak tutaj takiego wniosku nie przyjąć?
Zatem nowe półrocze zaczynamy od jutra!
***
Z innego wymiaru zeszłam na ziemię! Oj, mocno zaczęłam stąpać. Hi, hi, hi....
dzieciaki to potrafią wszystkich urobić :)) fajne negocjacje :)
OdpowiedzUsuńOj, potrafią! Potrafią po mistrzowsku!
UsuńNegocjacje i rozmowy dały korzystny efekt gratuluję pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo były negocjacje z zaskoczenia. hi, hi, hi...
UsuńFajnych masz tych uczniow, umieja sterowac czasem :)))
OdpowiedzUsuńCzasem umieją sterować czasem. Też tak myślę. Jednak czasem ten czas nie jest na czasie, szczególnie rankiem, w poniedziałek... wtedy nikt na nic nie ma czasu... jest taki opóźniony i zaspany...
UsuńPanterko!
UsuńFajnych, to mało powiedziane!
Echo
UsuńKto, jak kto- ale ja wstaję skoro świt. Nim się lekcje rozpocznąto jestem porządnie rozbudzona. Hi, hi, hi...
Co się odwlecze to nie uciecze ;)
OdpowiedzUsuńAno....
UsuńA jutro też od jutra? ;-)
OdpowiedzUsuńFajne dzieciaki!
Może tak być!hi, hi, hi...
UsuńRozbrajające dzieciaczki. Jak ich nie lubić?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Prawda?
Usuńdobry:D ale że pamiętał o tym sprawdzaniu:D
OdpowiedzUsuńPamjętają, gdyż jestem cholernie konsekwentna.
UsuńNo to dzieciaki Cię załatwiły:)
OdpowiedzUsuńzagubiona
Załatwiły i rozbawiły!
UsuńUrocze dzieciaczki. Trudno im się oprzeć :)
OdpowiedzUsuńBardzo trudno!
UsuńJesooo, ja jeszcze dwa tygodnie do... ;)
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam!
Usuń...i jak tu nie przychylić się do takiego wniosku...:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Nie było wyjścia!
UsuńTo się nazywa wprawna negocjacja- gratuluję Ci inteligentnej dzieciarni, cięzko się z takimi pracuje, ale na koniec można z dumy pęknąc :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Z tymi akurat pracuje mi się bardzo dobrze.
Usuńha ha ha, dzieciaki i ich wypowiedzi potrafią ściągnąć na ziemię :)))))))
OdpowiedzUsuńfajne cwaniaki :))))
Dokładnie tak. Fajne cwaniaki!
UsuńDorotko moja córka też uczy w szkole , tylko jest tam trudna młodzież, nie wiem czy potrafiłabym się tam odnaleźć. Usłyszałam od niej tylko jak szybko te ferie minęły, była zmęczona, ale nigdy się nie skarży. Wybrała ten zawód nie dlatego, że musiała , ale chciała.
OdpowiedzUsuńMało teraz zaglądam, ale mam na głowie wnusię bo chora była, trochę innych spraw, Portal poetycki, czasami nocą nadrabiam zaległości.
Pozdrawiam -serdeczności zostawiam.
Dzieci są cudowne i potrafią wprawić w dobry nastrój:)))czasem też potrafią nieźle namieszać:)))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDobre! Przełożyć początek semestru... dzieciaki to mają pomysły
OdpowiedzUsuńZawsze próbować można.... hi, hi, hi..
UsuńCzasami nie tylko trzeba sprawdzić piórniki, ale też tornistry, bo dzieci potrafią w nich nosić wszystkie podręczniki i zeszyty, a czasami nawet strój gimnastyczny.
OdpowiedzUsuńKiedyś przyszła do mnie babcia z pretensją, że jej wnukowi ktoś w szatni wychowania gimnastycznego ukradł mundurek (bo wtedy jeszcze się j nosiło). Znając mojego gapowatego Jarka, kazałam mu opróżnić przy babci tornister. I co? Na dnie był wygnieciony mundurek!
Serdecznie pozdrawiam w drugim semestrze.
To prawda. W dziecięcym tornistrze można znaleźć wszystko. U nas prowadzona jest akcja "Lekki tornister". Zatem maluch rzczej pilnują, aby nie nosić niepotrzebych rzeczy,
UsuńPewnie teraz żałują, że nie negocjowali "od piątku"...;o)
OdpowiedzUsuńPrzyjęły stan faktyczny.
UsuńDzieci są wspaniałe no i jak tu im odmówić, no jak?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Przy takich negocjacjach - nie ma mowy!
UsuńŚwietne negocjacje :-)))
OdpowiedzUsuńDzieci są sprytne, a przy tym szczere. I jak tu takim odmówić ;)
OdpowiedzUsuńBynajmniej, ja nie mogłam.
Usuń