Za chwilę jadę do szkoły bez dzieci....
Jak ja kocham takie dni!!!!! Po stokroć wolę lekcje niż zespoły, zebrania, rady, etc.....
Kiedy koleżanka powiedziała mi , jakie zadania mamy do omówienia w dniu dzisiejszym, to wszystko w żołądku mi się poprzewracało, tak się ucieszyłam. Brrrrrrr!
"Jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma!
A zatem czas zmienić nastawienie ! Hi, hi, hi!
A czemu niby ma sluzyc nudny dzien w pustej szkole? Nie lepiej bylo wziac wolne?
OdpowiedzUsuńJakie wolne? My mamy wakacyjny urlop i nie można tak sobie wziąć wolnego, chyba,że bezpłatny. A służy radzeniu o d.....
Usuń...czyli prywatny dzień nauczyciela:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Bardzo i prywatny!
UsuńI słusznie, wszystko zależy od nastawienia :-)))
OdpowiedzUsuńAno... W każdym razie przeżyłam!
Usuńpamiętam Twoje podejście do zebrań z rodzicami, rozumiem i współczuję. ja tez wolę działać niż bleblać o niczym :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Dla mnie takie memłanie to STRATA czasu.
UsuńJuż po!
OdpowiedzUsuńano trzeba przeżyć i takie dni...
OdpowiedzUsuńI przeżyłam!
Usuńto zdradź co to za ciekawy temat ?? :)
OdpowiedzUsuńTen sam wałkowany rok w rok.... I ciągle na tym samym staje! Tyle mogę powiedzieć!
UsuńCzyli o niemożności, z grubsza rzecz biorąc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)