Wczoraj od 6:30 miałam dyżur w świetlicy. Na dyżur przyszło 8 nauczycieli, nie pojawiło się żadne dziecko. Potem druga zmiana nauczycieli, i trzecia, aż do 17: 00 Hm...
Widocznie nie było takiej potrzeby, aby organizować opiekę, ale.... absurd siegął zenitu. Wszyscy pilnowali pustej szkoły. Grunt udawać, że się pracuje....
Polska, to bogaty kraj..... Stać ja na marnotrastwo prądu, wody.... eh!
Dzisiaj pochmurnie, ale nic mnie to nie obchodzi. Jadę do mojego Niuniusia i cieszę się jak wariatka! Będzie grill.
ech DD )))) a i tak Ci niektórzy rodzciele powiedzą, że nie pracujemy i mamy wolnego od zajebu, prawda? i że uwielbiamy te dyżury, bo udaję że nie wiedzą iż je mamy! i uwielbiamy marnować czas i pieniądz i potem zapierdzielać z programem, żeby podstawę programową wyrobić ....i w ogóle lenie z nas i wałkonie, a biedni ci rodzice siedzący przy biurku w domu nad pracami naukowymi, a dziciary im własne przeszkadzają w poważnej pracy naukowej, bo my to jakieś wygłupy tylko uskuteczniamy ...szkoda gadać. przyjemnego spotkania z Niuniusiem )))
OdpowiedzUsuńMoże z żalami to do pracodawcy a nie do rodziców.
UsuńB
Przyjemnego pobytu u dzieci i udanego grilowania:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńW innych firmach piątek był normalnym dniem pracy, jeśli ktoś chciał wolne to musiał wypisać sobie urlop. Jeśli w naszej firmie nie ma klientów to układamy, towar, sprzątamy, nadrabiamy zaległości ale nie zamykamy na kłódkę i nie robimy wolnego bo nikt nie przyszedł. Rozumiem Twój żal bo nauczyciele przyzwyczajeni są do innego systemu dni wolnych od pracy ale czasem popatrzcie również na zwykłych pracowników, mających 15 minut przerwy w ciągu dnia, pracujących w wigilię i w sylwestra, stojących za ladą czy przy taśmie. Dla nas absurdalnym byłoby stwierdzenie, że nie mam co robić a muszę przyjść do pracy. Ja bym się z tego cieszyła jak koza z obierek ;).
OdpowiedzUsuńMy nie mamy towaru do układania, mamay za to wiele pisania, drukowania itp... Niestety, nie mamy odpowiedniego sprzętu i wykonujemy zazwyczaj te pracę w domu. Jak widzisz podwójna robota , odsiedzenie w szkole i praca w domu. Stąd mój żal!
OdpowiedzUsuńto kwestia organizacji, a nawiasem mówiąc bardzo współczuję drukowania na prywatnym sprzęcie
UsuńInnego nie mamy.
UsuńU nas w takim przypadku przyjmuje się deklaracje od rodziców - nikt nie zgłasza - dyżurów nie ma.
OdpowiedzUsuń