I kto by pomyślał, że w kobiecie działającej w pośpiechu , tyle siły być może.
Poniedziałkową pizzę kupioną w markecie odchorowałam. Dlatego we wtorek postanowiłam obiad rodzinie ugotować. Rano odwiozłam dzieci do szkoły, a że miałam na dziesiątą , to jeszcze na ryneczku zakupy zrobiłam i pędem do domu, aby obiad sporządzić, zanim do pracy wyjdę.
Jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy.
I tyle siły z tego pośpiechu dostałam, że chciałam odkręcić kran i.... kurek wyrwałam!
Oto efekt mojego działania:
Na szczęście po południu mężowski nową baterię zamontował i wszystko działa jak trzeba.
Blog kobiecy o życiu, podróżach, pracy, rodzinie. "JEŚLI COŚ CI SIĘ NIE PODOBA, ZMIEŃ TO; A JEŚLI NIE MOŻESZ TEGO ZMIENIĆ, ZMIEŃ SPOSÓB MYŚLENIA O TYM." M. Engelbreit
Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.
- Vernon Wolfe
Silaczka! Skad w delikatnej kobietce tyle mocy???
OdpowiedzUsuńTwoj mezowski powinien miec sie na bacznosci, zebys mu w chwili pieszczot glowy nie ukrecila. ;)
Z tej strony siebie nie znałam.
UsuńW pospiechu i zdenerwowaniu robi sie czasem rózne dziwne rzeczy, o które by siebie człowiek nie podejrzewał nawet. A jak sie ochłonie, to trzeba po sobie, niestety, posprzątać. Dobrze, ze na podorędziu jest mąż. Też w takich sprawach zdaję sie na swego lubego.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne zasyłam!:-)
Ano! Facet w domu tez się przydaje!
UsuńKobieto, pohamuj :)))) dobrze, że mężowski na miejscu, u mnie musiałabym "przyjaciela" wzywać, ha ha ha... miłego dnia ...
OdpowiedzUsuńNo przecież ja nie chciałam, rak się samo jakoś!
Usuń...no masz! Jesteś jak moja Bratowa, co weźmie w rękę zepsuje...:)
OdpowiedzUsuńMacie power:)
Serdeczności :)
Ha! Ja raczej nie psuję - to się samo jakoś tak....
Usuń...ona też mówi, że "jakoś tak samo się ...":)
Usuńcha cha cha....
UsuńA mówią,że kobieta to słabsza płeć;) Dobrze,że mąż od razu naprawi:))
OdpowiedzUsuńNo nie! Same nie wiemy, ile siły w nas drzemie!
UsuńHihihi... Dobra jesteś ;P
OdpowiedzUsuńA co z obiadem? Ugotowałaś?
Pozdrawiam
Ugotowałam! A jakże!
Usuńtaaaa..ona ma siłę:)))
OdpowiedzUsuńNiczym Tarzan!
Usuń