Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

czwartek, 30 grudnia 2010

Rok na karuzeli


Mam wrażenie, że ten rok minął niezwykle szybko. Jaki był? Hm, jak na karuzeli. Raz się wznosiłam wysoko, innym razem spadałam w dół, ale za każdym razem towarzyszyły mi wielkie emocje zarówno te pozytywne , jak i negatywne.
Za przykładem Akularka postanowiłam zrobić sobie listę, a szczególnie tych zdarzeń, rzeczy, spraw, z których mogę być dumna. Okazało się, że w zasadzie mogłabym po tym roku pękać z dumy. Kurczę! Przecież jestem dzieckiem szczęścia, to dlaczego miałoby mi cokolwiek nie wyjść?
W mijającym roku byliśmy ogólnie zdrowi – to najważniejsze. Mieliśmy cudowne wakacje. Sprawy urzędowe pozałatwiane wzorcowo i z sukcesem.Średnia dostała rentęna stałe. Nareszcie. Pracujemy. Starszej zproponowali kontrakt kilkuletni w firmie mimo iż jeszcze została jej obrona pracy magisterskiej ( studiuje stacjonarnie) Mała nieźle próbne testy napisała. Ja schudłam 9 KG i w święta nie przytyłam. Klasę tak sobie ułożyłam, że teraz żal mi będzie rozstawać się z tymi rogatymi duszami. Hm… Dajemy radę.
Końcówka roku przyniosła zawirowania, ale teraz wszystko zaczęło się powolutku klarować i układać. Będzie dobrze. Kiedy jest zastój, trzeba coś zmienić w najbliższym otoczeniu. Zatem zmieniłam adres bloga, zmieniłam podpis – od razu ruszyło do przodu. No! W każdym razie to działa.

Wczoraj nawet zaliczyłam fryzjera. Zmiana fryzury. Ha! Głowę mam teraz porządnie przystrzyżoną i uczesaną. Pasemka odnowione. Mogę zatem znowu marzyć.

A w nowym roku wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń, gdy czegoś pragniesz, gdy bardzo chcesz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.