Kolejną perełką odkrytą przez nas jest miasteczko Omis.
Miasteczko wciśnięte między skały a morze. Po prostu cudne.
Bardzo klimatyczne. O zabytkach można poczytać w Internecie, ja skupię się na moich wrażeniach.
Kiedy żar lał się z nieba, właśnie w Omisie mogliśmy znaleźć cień pośród bardzo klimatycznych uliczek.
Nie miałam ochoty wyjeżdżąć.
Zachwycające są te wąskie uliczki, szczególnie kiedy nie ma tłumów turystów. W każdej chwili można przysiąść w jakiejś kafejce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe zaułki, warto zostać na dłużej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wakacyjnie :)