Była szampańska zabawa, były spostrzeżenia, przemyślenia i refleksje, pozostaną wspomienia.
Jeszcze dzisiaj czuję zakwasy, hi, hi, hi..... Wczoraj odpoczywałam, bo dzisiaj idę do pracy. Oj, była zabawa!!!!!!,
Nowy rok nastał, czy nam się to podoba, czy nie. Jest i już. Jak to w staropolskim zwyczaju, czas na noworoczne postanowienia.
Mój wewnętrzny młyn kończy przemiał różnych zdarzeń. Co, prawda, życie dorzuca mu ciągle nowych, ale z nimi młyn radzi sobie doskonale. Przemyślałam to i owo. Trudna to była lekcja do odrobienia. Wnioski wyciągnęłam, decyzje podjęłam. Podjęłam również zobowiązania na ten rok. To będzie rok pod szyldem DD, czyli siebie postawię na pierwszym miejscu. Zamierzam się w tym roku dopieszczać.
Praca???? na końcowych szczeblach w hierarchii wartości.
- Do pracy chodzisz,żeby zarobić pieniądze na chleb dla siebie i swojej rodziny - często powtarza mi koleżanka - Nikt i tak twoich starań nie doceni.
Fakt. Wiem to i co.?... I ciągle jakoś zapominam.
Za oknem leje, wieje.... Pogoda ohydna. Nie chce się wychgodzić z domu na dyżur do szkoły. Ciekawa jestem, czy ktoś ( uczeń)będzie? Niektórzy rodzice zgłosili dzieci i nie przyprowadzili. W szkole byli tylko nauczyciele i obsługa. Oświata już liczy straty. Na okres świąteczny zakręcało się ogrzewanie, można było zaoszczędzić na prądzie, to właśnie w tym celu, kiedyś tam, ministerstwo wymyśliło przerwę świąteczną. Ciekawa jestem , kto za to zapłaci? Hi, hi, hi.... Ale, co tam.... bogatym krajem jesteśmy ( wystarczy spojrzeć na działania naszych władz). Przecież nas stać!
***
Właśnie wróciłam z dyżuru w szkole. Popilnowałam pustych ścian w świetlicy. Nie przyszło ani jedno dziecko. Żaden z rodziców nie poinformował szkoły, że wcześniej deklarowanego dziecka nie będzie.
Hm....
Czyżby nagle wszyscy mogli zapewnić jakoś własnym dzieciom opiekę? A może pogoda nie sprzyjała? Tyle szumu było, tyle jadu, tyle nienawiści ....
Na szczęście 5.01 nasza szkoła działa normalnie.
Są zwykłe lekcje. Już zastanawia mnie frekwencja??????????
Powinno chyba być jednak tak, że jak rodzic deklaruje przyprowadzenie dziecka, to w razie nieobecności powinien się liczyć z jakimiś konsekwencjami. Podobno co niektórzy zapisywali ot tak na wszelki wypadek, a potem nie chciało im się dziecka odprowadzi do szkoły. Inna sprawa jeżeli by dziecko było chore, ale chyba jakoś powinno to być rozwiązane.
OdpowiedzUsuńA Ty się dopieszczaj w tym roku. :)
Ale nie jest. TAKIE ŚWIADCZY O SZACUNKU DLA CZŁOWIEKA I NAUCZYCIELA.
UsuńZa moich czasow, a i pozniej, rodzice organizowali sami na okres wakacji/ferii opieke dla dzieci i to funkcjonowalo przez dziesieciolecia. Teraz przestalo. Gromada doroslych bedzie sprawowac opieke nad 1-2 dziecmi. Pogratulowac!
OdpowiedzUsuńNajczęściej nad pustą szkoła. Bo rodzice deklarują, machinę się uruchamia, a dzieci nie przprowadzają i wcześniej tego nie zgłaszają. Przecież nic nie tracą . To za darmo jest. A co?????? Do takiego upodlenia doprowadzono zawód nauczyciela. Cóż się dziwić, skoro samo ministerstwo dobija kolejne gwoździe do trumny!
UsuńAniu, jeszcze trochę PO będzie u władzy, to całkowicie rozłoży i służbę zdrowia i edukację. Ale o to właśnie chodzi, aby wszystko sprywatyzować. Dobra szkoła będzie dla elit, leczenie również. Publiczne zostanie, ale dla biedoty, więc....
PO krok po kroku realizuje swoje zamierzenia.
Najpierw trzeba rozregulować sektor publiczny, potem nastawić przeciwko niemu sołeczeństwo, a potem krok po kroku "przekształcać". W ten sposób zninęło wiele szkół, które teraz jako społeczne ledwie zipią, a rodzice mimo niskich opłat przepisują do oddalonych publicznych, bo każda złotówka w cenie. Cierpią dzieciaki, ale kto się tam dziećmi przejmuje! Ręce mi opadają i trzeba zacząć działać, pisać, mówić.... może do jakiejś części tego ciemnogrodu coś dotrze! Serdeczności.
Pozdrawiam w Nowym Roku. Życzę , aby udało Ci się zrealizować swoje postanowienie noworoczne.
OdpowiedzUsuńU mnie w szkole obecnośc dziecka zadeklarowało kilkanaście rodziców -dzisiaj było czworo.
Mam nadzieję,że mi się uda! Po dzisiejszym dniu , znowu duch wojownika we mnie wstąpił!
Usuńi tak trzymaj....
Usuńmacham tradycyjnie tym razom w 2015 roku
OdpowiedzUsuńA ja odmachuję!
UsuńPiękne postanowienie przede wszystkim DD:)))Pozdrawiam i dużo dobrego życzę:)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że realne! Dziękuję!
UsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, wzajemnie.
UsuńPozdrawiam Dorotko, a 5 mamy dzień wolny:-))))
OdpowiedzUsuńMy pracujemy, I bardzo dobrze!
UsuńNie tylko w "Twojej" szkole tak jest. W wielu innych, sytuacja wygląda podobnie. Po co robiono całą tę akcję, jeśli, jak się okazuje, była zbędna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
To proste! Skłócić, upodlić, zniszczyć, a wreszcie rozwiązać. Publiczne szkoły są kulą u nogi dla naszej kochanej władzy. W prywatnych szkołach będzie się uczyć elita, w publicznych pospólstwo. Zadaniem tych szkół ( publicznych) będzie nauczyć czytać na poziomie semantycznym. A potem do roboty.... Taki jest cel. Podobnie jest ze służbą zdrowia. Szkoda,że ciemny lud tego nie widzi! A,że ciemny, łatwo nim manipuloweać.
Usuńtak jest......i tylko ..."takie będą Rzeczposospolite, jakie ich młodzieży chowanie..." a dalej co mniej znane "....Nadto przekonany jestem, że tylko edukacja publiczna zgodnych i dobrych robi obywateli." pisał Jan Zamoyski
UsuńMądry człowiek to był:)
UsuńPozdrawiam:)
Wszystkiego co najlepsze na ten Nowy Rok!!!
OdpowiedzUsuńGdy ja chodziłam do podstawówki, to w przerwach świątecznych szkolne świetlice były otwarte, w ferie szkoła organizowała półkolonie. Z czasem jak widać to się zmieniło. Wszyscy się już do tego przyzwyczaili. Bezsensu jest dyżur nauczyciela, gdy nikt nie przychodzi. Rodzic zaś ma obowiązek,poinformowania, ze dziecko jednak nie przyjdzie. Tak jak pacjent lekarza, że nie będzie go na wizycie lub na badaniach by nie zajmować kolejki. Tylko my jako społeczeństwo jesteśmy mało odpowiedzialni, za to bardzo wymagający wobec innych...
Serdeczności :)
A czas,żeby wreszcie zacząć wymagać od siebie. Chcemy być szanowani, traktujmy z szacunkiem innych. Zgłosiłeś człowieku potrzebę opieki, otrzymujesz ją za darmo - fatygujesz całą rzeszę ludzi, narażasz miasto na niepotrzebne koszty i.... i okazuje się,że tak wcale tej opieki nie potrzebujesz, jeno zgłosić zapominasz. Przecież nic się nie stało, nieprawdaż?
UsuńJako społeczeństwo upadamy coraz niżej, chociaż coraz wyższe mniemanie o sobie mamy. Dodam,że na dzieci czekał nie jeden, ale 6 nauczycieli, pełna obsługa szkoły i dwie dyrekcje.
***
Zmieniło się już dawno, jeszcze za czasów "komuny". Wówczas wprowadzono przerwę świąteczną, aby zaoszczędzić na ogrzewaniu, wodzie i elektryczności.
Po pierwsze: Wszystkiego naj... w kolejnym roku, czyli dużo zdrowia, anielskiej cierpliwości,jak najmniej mrówczej pracy, dystansu do rzeczywistości oraz zadowolenia z męża i dzieci (bo zadowolenie z Wnusia jest bezdyskusyjne)!
OdpowiedzUsuńPo drugie: Serdecznie dziękuję wiesz za co:)
Po trzecie:Rodzicom, którzy zapisali swoje dzieci na zajęcia, a potem ich nie przyprowadzili powinno się kazać zapłacić za ogrzewanie szkoły w tym dniu, a nauczycielowi za gotowość do pracy. Nikt nie będzie szanował ani szkoły jako instytucji, ani nauczycieli, jeśli władze będą dawały przyzwolenie na takie traktowanie.
Pozdrawiam cieplutko:)
Nikt nie będzie szanował szkoły, skoro minister edukacji nie szanuje i pierwszy rzuca kamieniem, chociaz sam ten system organizuje... Takie mamy czasy.
UsuńNo tak...i jak zwykle cały hałas rodziców był absurdalny !
OdpowiedzUsuńGrunt dokopać nauczycielom!
UsuńMądrze gada Twoja koleżanka,
OdpowiedzUsuńniestety - w niemądrych czasach,
mało kto zwróci na to uwagę.
Dobrego w Nowym Roku! ;)
A ja mam jeszcze wolne. Często jednak myślę, że zamiast tej całej szarpaniny i cudowania wolałabym normalnie uczyć
OdpowiedzUsuńJuż jestem po, Jutro znowu wolne!
Usuń