Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

środa, 27 lutego 2019

Lepiej nie mysleć

Lepiej nie myśleć i nie przeżywać. 
Odrzucić, co minęło, odciąć kupon i zapomnieć.

Te słowa napiszę ozdobnymi literami i powieszę sobie w zasięgu wzroku. Inaczej zwariuję od tych wszystkich absurdów i niesprawiedliwości.

Człowiek rodzi się głupi i umiera też głupi. 

W naszym środowisku wrze. Nauczyciele szykują się do strajku. Biedni uczniowie. Ale innego wyjścia nie ma. Podjęłam decyzję - BĘDĘ STRAJKOWAĆ. Czas skończyć z tą szopką.

Odkąd rodzice zaczęli otrzymywać 300 zł na wyprawkę, dzieci nie mają na czym rysować i czym rysować. Jest gorzej niż było. TRAGEDIA.

40 komentarzy:

  1. U nas o strajku jeszcze cisza, ale chyba będzie...ostatnie zapowiedzi o rozdawnictwie przelały czarę goryczy.
    dzieci nie tylko nie maja czym rysować, wyrzucają do koszy jabłka, bułki, warzywami i mlekiem gardzą, a za to wszystko płacimy wszyscy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas już głośno.

      Usuń
    2. Dziwi mnie taki wpis u osoby skądinąd nie młodej - dzieci ZAWSZE (no może poza okresem jakiegoś skrajnego niedostatku za PRL) wyrzucały do kosza kanapki - bo to kwestia rodziców robiących im awantury że ich nie zjadły, nie dobrobytu. Ja moich nauczyłem tak by przynosili do domu, to ja je zjem i moi synowie kanapek nie wyrzucali, ani jabłek ani niczego. zatem jeśli już argumentujesz to argumentuj skutkiem i przyczyną,a anie zjawiskiem obocznym.

      Usuń
    3. Jesteś pewny? Moja mama też była pewna ,że zjadam.... Hi, hi, hi, a ja ptaszki dokarmiałam.
      Obserwuję, co się dzieje w szkole. Dzieci otrzymują darmowe owoce i warzywa. Niektórzy jedzą, a niektórzy ( czyt. większość)... po całej szkole porozrzucane marchwki, kalarepki... porozlewane mleko. Przyczyna? NIE MAM POJĘCIA.

      Usuń
    4. Mam - bo zazwyczaj Miłosz przynosi nadgryzione, czasami nawet całkiem nietknięte (jeno zmacerowane w plecaku), a Mikołaj w ogóle nie bierze.

      A swoją drogą co za bęcwał wymyślił by dzieciom rozdawać marcheweczki "konfekcjonowane" po jednej w woreczku foliowym, to ja nie wiem - z jednej strony mamy ogromne marnotrawstwo żywności a z drugiej ogromną produkcję śmieci foliowych - które wszak w szkołach segregowane nie są...

      Usuń
  2. Popieram w każdym calu. Strajkuj. Kasa jest rozdawana emerytom, rencistom i nierobom, a Ci, którzy mają największy wpływ na 'młodzieży chowanie' dostają pogróżki i słowa krytyki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przykre,że nikt nie dostrzega rangi zawodu nauczuciela. Nie cenia nie szanuja, pogardzają, a oddaja w opieke swój najwiekszy skarb - dzieci. To dla mnie nie jest zrozumiałe.

      Usuń
    2. Ci emeryci Myszko to już na swoje zapracowali! nikt im niczego nie "rozdaje", renty też przysługują za niezdolność do pracy itd.
      Ponieważ jednak nie jestem ani rencista ani emerytem, ale otrzymuję na przykład 500+ czyli muszę być nierobem...
      Uwierz mi gdyby nie przymus państwowy NIGDY bym moich chłopców pod opiekę i "edukację" przynajmniej 80% nauczycielek nie oddał!
      Więc jako nierób

      Usuń
    3. Maciej, nie zazdroszczę ani tym, co otrzymują 500 + na dzieci, chociaż wychowałam troje i nie dostałam od państwa złotówki. Czasami nie było co do garnka włożyć, bo wszystkie pieniądze szły na leki i rehabilitację Kasi. Mam żal, że tak potraktowano moją niepełnosprawną córkę (Czyt. innych niepełnosprawnych) odmawiaj, odmawiając dodatku, zasłaniając się brakiem pieniędzy w bodżecie, a chwile później daje się po 300 zł na wyprawki dla wszystkich biednych i bogatych. A dzieci jak nie miały wyposażenia, tak dalej nie mają. Bo albo pieniadze się rozmyły, albo nie ma czasu,żeby iść z dzieckiem po zakupy.
      A co do nauczycieli, obawiam się,ze niedługo już tych 20 % też nie będzie. Ale powstrzymamy to, albo....

      Usuń
    4. Też nie rozumiem tej polityki wobec osób niepełnosprawnych, zresztą prawdę powiedziawszy nie znam jej życia, więc mam tylko przekazy medialne (którym często nie ufam).

      Usuń
  3. Dorotka ja też mam dość! Popieram :) Mam 35 lat stażu i... pierwszy raz też będę strajkować. Degradacja naszego zawodu osiągnęła apogeum. Mamy prawo do strajku i nie godzenie się na rozdawnictwo kasy ludziom którzy nie pracują, śpią do 10 i śmieją się z tych, którzy na nich robią. Czyli nas. Tyle możemy, poza tym jesteśmy za grzeczni (my nauczyciele) aby "wydrzeć" swoje.. Ale tupnąć nogą możemy! Bądźmy solidarni, bądźmy razem w dniu strajku. Niech usłyszy nas cała Polska. Pozdrawiam Kasia F. z Koszalina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, w pełni się zgadzam.

      Usuń
    2. Czyli uważasz iż europejskie programy imigracyjne, wspieranie uchodźców itp. są złe?

      Usuń
    3. Programy europejskie, uchodźcy i imigranci, teraz , w tej chwili, mało mnie obchodzą. Interesują mnie moje sprawy,moja rodzina, moje środowisko, ...

      Usuń
    4. odnosiłem się do słów Kasi...

      Usuń
  4. no coś Ty, DD, taka dobra zmiana przecież ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmiana? Nie zauważyłam. Jak było źle, tak jest.

      Usuń
  5. Do dzieła! Jestem za!
    tylko już słyszę opinie jak o lekarzach: w dupach im się poprzewracało.
    Wytrzymałości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano poprzerwacało się. Podwyżka rzekomo 160 zł brutto. Hm...Faktycznie poprzewracało mi się w d....

      Usuń
  6. Wesprzeć Was mogę tylko duchowo, więc wspieram i "ducha" przesyłam !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspieraj. Wspieraj nie tylko duchowo. Masz wnuki. Dziękuję.

      Usuń
  7. Powodzenia Moja Droga! Szkoda, że władza wymusza strajki na obywatelach, skąpiąc pieniędzy na właściwe cele... Tracą na tym wszyscy - i nauczyciele, i uczniowie i ich rodziny.

    Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do siebie. Zostawiłem Ci małą niespodziankę: https://zyciecelta.wordpress.com/2019/03/01/blogowe-szczescie-i-nie-szczescie/ :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś tej "tragedii" nie dostrzegam, ale zakładam iż presja środowiskowa jest ogromna. W końcu nie chodzi o nic ale o stołki w Brukseli. Nie dla nauczycieli rzecz jasna, ale dla ludzi którzy za sowite pieniądze będą klepali wszystko co im komisarze każą. Nauczyciele (podobnie jak niepełnosprawni) posłużą tylko jako "mięso armatnie" by wywołać niezadowolenie społeczne przeciw PiS. Oczywiście ich przywódcy coś na tym ugrają - tak jak Hartwich, reszta po jakimś czasie obudzi się z kacem, albo co gorsza nawet nie będzie wiedziała że została wykorzystana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiązać ewentualny strajk nauczycieli (związek wciąż ma nadzieję na porozumienie się z ministerstwem) z wyborami PE, to iście „pisowska” manipulacja. Bo przecież w szkolach dzieje się dobrze, a nauczyciele mają się jak pączki w masle.Tragedii nie ma... ech...

      DD to słuszna decyzja, bo tylko będąc razem, solidarnie możecie coś wywalczyć. Reforma edukacji powinna być ponad podziałami, a u nas wyglada tak, że każda władza nie patrząc czy coś dobrze funkcjonuje, czy nie, zmienia na swoją modłę i widzimisię. Polityka zamiast rzetelnej, fachowej reformy, zawsze źle się koñczy dla uczniów i nauczycieli.

      Usuń
    2. A ja, Maciej, już dostrzegam. Presji na mnie nie ma. Przez 20 lat należałam do Solidarności i pożegnałam się ze związkiem, który nie reprezentuje moich spraw, a ze sztandarami lata od kościoła do kościoła. Na to czasu nie mam. Do ZNP mam wiele zastrzeżeń, więc mnie nie interesuje. Jestem nauczycielem niezależnym. Zależy mi na edukacji. Kocham swój zawód i widzę , jak źle się dzieje. Żaden młody, zdolny, przy zdrowych zmysłach człowiek nie pójdzie do zawodu nauczycielskiego, żeby zarabiać mniej niż sprzątaczka. Tyle,że sprzątaczka odpowiada za sprzęt do sprzątania, a nauczyciel za dzieci.
      To raz.
      Dwa,ludzie nie pracują dla idei. Chcą założyć rodziny i za swoją pracę otrzymywać godną zapłatę. A w tym zawodzie dużo pracy, ogromna odpowiedzialnść, małe zarobki i z tychże zarobków jeszcze dokładasz do pracy, kupując materiały biurowe, szpileczki, kredę kolorową itp. ( o innych pomocach nie wspomnę).
      Trzy - Skoro jest dla wszystkich, to dlaczego nie ma dla nauczycieli? Z tego wniosek,że władza kłamie. A skoro kłamie i obrzydliwie manipuluje społeczeństwem poprzez ohydne kłamstwa ( wiem, ile mam na pasku; wiem,ile tej "podwyżki" dostałam) , nastawia społeczeństwo przeciwko, między innymi , mnie, która całe serce, duszę i kawał życia zostawiła w szkole, TO JA TAKIEJ WŁADZY MÓWIĘ - DOŚĆ. Niestety. I nie zamierzam być mięsem armatnim dla nikogo, dla opozycji także, bo ona nie lepsza, edukację pogrzebała swoimi reformami. PIS odgrzebał trupa i mówi - JEST CUDNY. Nie jest cudny. Już cuchnie.

      Usuń
    3. Roksiu - nie wierzę w niezamierzone koincydencje które można mierzyć stoperem! Czemu strajk nie został zaplanowany na grudzień, albo na styczeń, tylko akurat tuz przed wyborami?

      Doroto - ja to rozumiem, ale tak z ręka na sercu, w czym sytuacja nauczyciela zmieniła się ze złej w tragiczną w ciągu ostatniego roku?

      Usuń
    4. We wszystkim. Ministra produkuje rozporządzenia taśmowo. Mam wrażenie, że najpierw publikuje, potem myśli i koryguje. Już trudno nadążyć za zmianami. Szkoła pęka w szwach. Biurokracja rozrosła się do niewyobrażalnych granic. Jeszcze w ubiegłym roku, jak chciałam wyjść z klasą poza obręb szkoły, wystarczyło wpis do zeszytu wyjść, teraz sterta papierów. Te papiery tworzymy sami na własnym sprzęcie i papierze, bo w szkole nie mamy warunków, ani sprzętu. Nawet muszę odnotowywać wykorzystanie tablicy interaktywnej, komputera po każdej lekcji, bo dyr sprawozdania musi wysyłać. Ewaluacja goni ewaluację. Do każdej imprezy scenariusz i ewaluacja. Odechciewa się cokolwiek organizować. I jeszcze ta ignorancja i poniżanie. I kłamstwa wciskane prosto w oczy. Mam dość.

      Usuń
    5. Taaa... najlepiej w przerwie świątecznej albo podczas ferii 😉 Skutek murowany.

      Usuń
    6. Doroto - a to zupełnie inna historia. Ale to signum tempori, takie same idiotyzmy są no. w służbie zdrowia.

      Roksanno - a czemu nie w zeszłym roku? Wiele się zmieniło?

      Usuń
    7. Maciej, dlatego, że mówiono nam, nie ma pieniędzy. Jak się okazało, pieniądze były. Arogancja władzy przeszła wszelkie granice.Manipulacja w mediach i kłamstwa powtarzane przez ministrę i innych z rządu po prostu osiągnęły szczyt. Mąż zaczął się zastanawiać, czy przypadkiem ktoś mnie nie okrada.

      Usuń
    8. Szczerze mówiąc nie korzystam z mediów i nie wiem co tam było gadane. Zakładałem że hurra optymistyczne peany rządu wywołają lawinę roszczeń, ale miałem nadzieję że podwyżki zostaną uzależnione od wyników pracy. Tymczasem nauczyciele krzyczą o pieniądze, nie deklarując NICZEGO a zwłaszcza tego że zaczną solidnie uczyć. Jednak ja na swoją podwyżkę musiałem rok intensywniej pracować by przekonać szefa że te pieniądze mi się należą.
      Płacić należy za wykonaną pracę, a nie za przynależność zawodową.

      Usuń
    9. A jakie to mają być te wyniki pracy? Czy jeśli ktoś ma klasę olimpijczyków, ma zarabiać dużo, a osoba, która uczy dzieci opóźnione ma zarabiać mniej? Uwielbiam te mundre przemyślenia od ludzi, którzy nie znają specyfiki pracy. Zgadzam się w jednym - strajk powinien być 2-3 lata temu, oczywiście w trakcie ważnych egzaminów. Ale nauczyciele nie dostrzegali przez dłuższy czas bezczelności tej władzy, myśleli, że jak z poprzednią, trochę pobuczą i dostaną. Tymczasem w mediach szły goebbelsowskie cuda wianki czego to ludzie nie dostaną, a likwidacja gimnazjów dokonała tego o czym już 3 lata temu wiedzieliśmy (LIWKIDACJA, nie żadne "wygaszanie", to goebbelsowski język). To nie mój strajk, bo wyszłam z zawodu ponad rok temu i teraz obserwuję z uśmiechem jak znajoma germanistka, za którą zawsze ktoś inny protestował, teraz nie może dobić ze swoimi godzinami do etatu. Bo idiotka w mediach co innego słysdzała. I to jest prawdziwa przewina nauczycielki - przekonanie, że ktoś za nich coś zrobi, a oni zostaną czyści, w zgodzie z wójtem, burmistrzem, księdzem.

      Usuń
    10. Świechno! I to jest język który rozumiem i szanuję!

      Oczywistą głupotą jest czepianie się słowa "wygaszanie". Gimnazja były wygaszane przez trzy lata i teraz już ich nie ma - zatem goebelsizm to robienie z tego zarzutu.

      Tak sami jak zarzucanie komus braku wiedzy w temacie. Bo widzisz ten ktoś mógł np studiować na WSP i dać sobie spokój z tym fachem, pi tym jak zobaczył środowisko nauczycielskie od środka...ten ktoś może mieć też dzieci w wieku szkolnym i dobrze wiedzieć i czym pisze...

      A system płaca za pracę? Nie wiem jak oceniać poszczególnych nauczycieli, ale całość jako taka na podwyżki nie zasługuje.

      Usuń
  9. Został zaplanowany w czasie egzaminów, bo najbardziej zaboli. A egzaminy są w kwietniu i maju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałbym w to wierzyć...

      Usuń
    2. Ja też. Mam skrytą nadzieję, że do strajku nie dojdzie. Może znajdą kompromis. Dzieciaków mi żal.

      Usuń
  10. Czego mi najbardziej brakuje na końcu świata? Mojej pracy. Ale kiedy mowa o powrocie, koleżanki radzą "Do szkoły nie wracaj".
    Całym sercem popieram strajk.

    OdpowiedzUsuń
  11. U nas dziś zapadła decyzja: strajk. Będę strajkować,bo mam takie prawo. I niech minie mówią o uczniach jako zakładnikach, jak dziś w radiu usłyszałam. Nie czuję się terrorystką. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę długich godzin po ciemku, z rozmrozoną lodówką i niedziałającym czajnikiem... Jak zaczną strajkować energetycy, którzy wszak też mają do tego prawo i zapewne nie czują się terrorystami...

      Usuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.