Portofino, to jedno z najsłynniejszych miasteczek na włoskiej riwierze. Popularność swoją zawdzięcza celebrytom światowej sławy, gwiazdom filmowym, arystom i politykom. Uroki miasta sławi piosenka "Love in Portofino" - Andrea Bocelii
a tutaj polska wersja w wykonaniu Sławy Przybylskiej, słowa Agnieszka Osiecka.
Nic dziwnego,że koniecznie chciałam odwiedzić to miejsce. Nie wiem, co sobie wyobrażałam. Może miałam nadzieję,że spotkam jakąś gwiazdę... Że cykknę sobie z nią fotkę, że o autograf poproszę...Tak czy owak wystroiłam się inaczej niż na poprzednie wojaże. Wzięłam dodatkowo aparat i ...
I doznałam prawdziwego szoku.
Miasteczko wcale nie jest piękniejsze od innych miasteczek. Różni się tym,że gromadzi prawdziwe tłumy. A w takiej ciżbie , to nawet zdjęcia porządnego zrobić nie możesz. Poza tym ceny bajońskie. Za godzinę postoju na parkingu 5, 50 E. W kawiarniach również- ceny dostosowane do możliwości bogatych gości.
Port niewielki i w porównaniu z Lerici , taki sobie. Jedynie można było podziwiać jachty milonerów.
W Portofino są również sklepy najdroższych światowych domów mody.
Studzienki ściekowe są barzdziej ozdobne, dodałabym - ekskluzywne.
Gwiazdy żadnej nie spotkałam. Zawiedziona, jak najszybciej chciałam opuścić to miasto. Tak też zrobiliśmy. Z Portofino pojechaliśmy do pobliskiej Santa Margharity. Tam na początku wynajęłam mieszkanie. Z Santa Margharity zrezygnowaliśmy na rzecz Lerici. Chciałam zobaczyć , co straciliśmy. Ale o tym w następnym poście.
Jak pięknie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Również macham wakacyjnie.
UsuńMoże właśnie każdy podążał za legendą i stąd te tłumy?
OdpowiedzUsuńGdy zwiedza się coraz więcej i coraz dalej to już chyba coraz mniejszy zachwyt?
Tak się właśnie dzieje. Też uległam reklamie.
UsuńJak przybyła taka Gwiazda jak Ty, to inne wyblakły i się pochowały !! ;o)
OdpowiedzUsuńA, wiesz,że nawet pomyśłam o tym? Hi, hi, hi...
UsuńDorota jak ja ci zazdroszczę ...nawet nie wiesz
OdpowiedzUsuńTego typu podróżowanie jest fascynujące. Jadę tam, gdzie chcę i jestem tak długo, jak chcę. Poznajesz kraj od kuchni i odkrywasz to, czego nie napisali w przewodnikach.
Usuń