Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

środa, 28 lutego 2018

***

Od jakiegoś czasu miewam sny. Nie są przyjemne. Tłumaczyłam je zmęczeniem, chandrą... Ale one powracały niczym natręctwa. Powracały nawet na jawie niczym przebłyski. Czasami widziałam przez moment ojca. Nie zastanawiałam się. Ot, natręctwa...
A jednak. Kostucha odwiedziła moją rodzinę dwa miesiące temu. Naostrzyła kosę i tnie. W ciągu dwóch miesięcy wykosiła trzy osoby z mojej rodziny. Czwarta już czeka w kolejce.
***
Dzisiaj otrzymałam kolejną wiadomość. Odeszła ciocia, ostatnia siostra mojego ojca...

I owe sny nagle stały się takie czytelne.

Uodporniłam się na wiadomości o śmierci. Jest ona nieunikniona.

10 komentarzy:

  1. Przyjmij wyrazy wspolczucia, Dorotka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, na to nie da się uodpornić...

    OdpowiedzUsuń
  3. Smutne. Współczuję bardzo i życzę Ci siły by przetrwać ten ciężki czas...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dorotko! współczuję i rozumiem! A sny-chyba ich nie doceniamy...

    OdpowiedzUsuń
  5. To są trudne chwile, każdy musi jakoś uporać się z tym. Przesyłam słowa otuchy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety jest nieunikniona,ale żal zawsze pozostaje.Bardzo Ci współczuję.Pozdrawiam serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Śmierć zawsze motywuje mnie do zintensyfikowania życia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Współczuję Ci kochana.
    Trzymaj się w zdrowiu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mi przykro...Serdecznie współczuję...
    Miałam w swoim życiu półtora roku, w którym pochowałam prawie całą Rodzinę...
    Człowiek "ubiera pancerz" i tylko chce przetrwać tę żałobę...

    OdpowiedzUsuń
  10. Współczuję.
    Żyjemy pokoleniami, jak chrzty to od razu kilka, jak śluby to też co parę miesięcy, jak będziemy umierali to pewnie też w krótkich odstępach...
    Tak to już jest.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.