Zachwycam się swoim ogrodem. Wszystko w nim rośnie niemal w oczach. Kwitnie różnymi kolorami. Dojrzewa.
Zrywamy już ogórki, cukinie, a wczoraj zerwaliśmy pierwszy pomidor. Na drzewach i krewach dojrzewają owoce. Systematycznie zamykam lato w słoikach i sprawia mi to ogromną radość.
Oczu nacieszyć nie mogę barwami lata utkanymi w kwiatach.
Ach lato - kocham cię, lato.
Przesyłam zatem piękne, letnie pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńZeby jeszcze nie bylo takich nieludzkich upalow i duchoty, to moze bardziej lubilabym lato.
OdpowiedzUsuńA ja tam lubię słońce, upał. Zimnicy mam nadto przez pozostałe miesiące w roku.
UsuńA ja bardzo kocham lato, mogłyby być przez cały rok i żałuję ,że nie ma...
OdpowiedzUsuńkKcham ciepełko również ...
Pozdrawiam serdecznie !
Oj, to tak samo mamy!
UsuńKażdy z nas czeka na to lato ,a ono odarzyło nas ciągłymi deszczami i chłodem,kiedy to się skończy,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPonoć juz jutro. U nas słonecznie i ciepło.
UsuńTo czekam na słońce od Ciebie:) moja dynia przypuściła szturm na cały ogród! wspięła sie nawet na tuje...i dodała im wiele uroku:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo u mnie cukinie takie wybujałe....
UsuńJa swoim warzywnikiem mogłam zachwycić się dopiero po 4 godzinach orki z chwastami. Niestety wakacyjny wyjazd służy człowiekowi, ale już jego ogródkowi nie :) Ale też mam pomidory! Odkryłam je pod stertą nieprzerwanych liści i pędów :) Póki co - pozachwycam się Dorotko Twoim ogródkiem :)
OdpowiedzUsuńZachwycaj sie, zachwycaj. Wkrótce i ja wyjeżdżam. Ciekawa jestem w jakim stanie mój ogród zastanę.
Usuńogród to wspaniała sprawa, choć zdarza się że bywa irytująco - np jak mszyce kwiaty oblezą (a człowiek nie chce truciznami ich potraktować), albo jak kompost zamiast się kompostować zaczyna gnić... albo jak dziś , mam kosić, a spiekota taka że mózg zaczyna mi się gotować pod czapką, ale ogólnie nie wyobrażam już sobie bez ogrodu.
OdpowiedzUsuń