Na samą myśl ,że muszę załatwiać sprawy w jakimkolwiek urzędzie robi mi się niedobrze. Kiedy jednak muszę załatwiać sprawy mojej Kasi, dostaję rozstroju żoładka i potężnego bólu głowy. Kasia nie jest ubezwłasnowolniona, a jest pełnoletnia, więc....
Dlaczego podjęłam taką decyzję, a nie inną ( o ubezwłasnowolnienie chodzi) - to długa historia. Tak, czy owak, państwo nie jest przyjazne dla niepełnosprawnych i ich rodzin. Robi wszystko, abyutrudnić im życie, nie dając w zamian nic.
Wróćmy do sprawy.
Pojechałam do UM z duszą na ramieniu. Przygotowałam się na wszelkie niedogodności i uzbroiłam w cierpliwość ( to, że po raz setny, tysięczny będę musiała tłumaczyć to i owo ) z nadzieją, że może jednak trafię na życzliwego urzędnika, który pomoże załatwić sprawę od ręki.
Mówisz, masz!
Jestem dzieckiem szczęścia , bo...
Przychodzimy z Kasią do UM - pusto, ani jednego interesanta. Urzędniczka przemiła, życzliwa pod każdym względam i umiejąca korzystać z dóbr Internetu, więc ganiać nie musiałam - można????? Można!
Nie musiałam nic tłumaczyć, wyjaśniać - Po prostu, jak we śnie, załatwiłyśmy wszystko w ciągu kilkunastu minut. Jeno, za zaświadczenie trzeba było zapłacić, bo nowe przepisy weszły, a.... A o wydanie stosownego zaświadczenia trzeba było wniosek złożyć, bo to nowe przepisy weszły...
Ale 5 lat spokoju. Uf.... odhaczone, załatwione!
musi poprzednie biurwiszony były w fazie CIĘŻKIEGO DAMSKIEGO OKRESU a i wychowanie przejęły z minionych lat . a co by było gdyby na ten przykład pewna nauczycielka DD miała podle wredny charakterek ? Brawo WY , że załatwione .
OdpowiedzUsuńmacham - Dośka
Co by było???? Ta nauczycielka DD ma podły charakterek i jak ją kto na odcisk nadepnie, to.... Ale z urzędasami nie wygrasz, więc lepiej milutko grzeczniutko. Serdeczności.
Usuńmam nadzieję, że już wkrótce wszędzie z każdą sprawą tak będzie a urzędnicy zrozumieją, że klient jest ich pracodawcą.
OdpowiedzUsuńmy nie jesteśmy klientami. A pracodawcą. Płacimy w podatkach na ich pracę, a urzędy nie są dla urzędników, a dla obywateli, i pracą urzędników jest pomaganie podatnikom, ale nie w każdym urzędzie o tym wiedzą... Na szczęście tu udało się załatwić sprawę szybko :)
UsuńMy to wiemy, szkoda,że urzędnicy i urzędnicze przepisy, jakoś nie bardzo to wiedzą i ogarniają... No, ale mnie się udało!
UsuńJesli urzedas nie ma przerostu ego i nie napawa sie wladza za (jego zdaniem) psie pieniadze, to wszystko mozna zalatwic krotko i sprawnie. I obys na swojej drodze zawsze takich spotykala, jak ta mila panienka.
OdpowiedzUsuńPani w średnim wieku, mądra, grzeczna i znająca się na swojej robocie. Oby tak było!
UsuńJakoś ostatnio urzędnicy są mili w urzędach :-)
OdpowiedzUsuńMoże nareszcie coś się zmienia...
UsuńStare biurwy na emeryturze... idzie nowe i przyjazne :D
OdpowiedzUsuńi tak już bęzie howk....
OdpowiedzUsuńTego się trzymajmy.
UsuńPogratulować fartu!
OdpowiedzUsuń