Tyle razy obecywałam sobie,że więcej na targi ogrodnicze nie pójdę. Nie dlatego,że nie lubię, że mi się nie podobają, że dużo ludzi,że....
Zawsze z tych targów wracamy z roślinami W tym roku również tak się stało, a przecież ogród skończony i nic więcej wsadzać nie mieliśmy.
No i mamy o 6 krzewów więcej. Tym razem borówka amerykańska.
Blog kobiecy o życiu, podróżach, pracy, rodzinie. "JEŚLI COŚ CI SIĘ NIE PODOBA, ZMIEŃ TO; A JEŚLI NIE MOŻESZ TEGO ZMIENIĆ, ZMIEŃ SPOSÓB MYŚLENIA O TYM." M. Engelbreit
Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.
- Vernon Wolfe
Targi sa po to wlasnie, zeby kupowac, a ogrod nie bedzie skonczony nigdy. :))
OdpowiedzUsuńOj, tam, oj tam...Mnie się wydawało,że skończony. Skoro mówisz,że nie będzie skończony nigdy.... to niech tak będzie. Od razu czuje się lepiej. Serdeczności.
UsuńJa też wracam zawsze z " czymś". To nałóg, ale miły:-)
OdpowiedzUsuńnajlepsze rośliny, niczego nie wymagają po posadzeniu, rosną wiele lat a owoce przepyszne
OdpowiedzUsuńPrawda:)Odpowiednia gleba + podlewanie i latami można się cieszyć owocami.
UsuńZawsze się znajdzie miejsce na nowe roślinki ;)
OdpowiedzUsuńBorówka amerykańska- samo zdrowie :D
OdpowiedzUsuńMy też nakupiliśmy - mamy nową lawendę (bo starą nam idiotka Aura wykopała) i rozmaryn i nową różę pienną i w ogóle jestem oczień happy - tylko cały czas siąpi i nawet nie ma kiedy skosić...
OdpowiedzUsuńsłuszny wybór , ja ubiegłego lata jadłam pierwsze borówki z" moich " krzewów. Pycha
OdpowiedzUsuń