Blog kobiecy o życiu, podróżach, pracy, rodzinie. "JEŚLI COŚ CI SIĘ NIE PODOBA, ZMIEŃ TO; A JEŚLI NIE MOŻESZ TEGO ZMIENIĆ, ZMIEŃ SPOSÓB MYŚLENIA O TYM." M. Engelbreit
Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.
- Vernon Wolfe
wtorek, 5 kwietnia 2016
Przyszła i rozkwitła
Mamy piękną wiosnę, a wraz z jej przyjściem czuję, jak ucieka ze mnie energia. Jestem piekielnie zmęczona! Po południami siadam w ogrodzie i nie mam ochoty na nic więcej. Śpiew ptaków, soczysta zieleń, kwitnące bratki i żonkile.... Forsycja zaraz wybuchnie kwieciem. Na naszym dachu pojawiły się szpaki. Już znalazły sobie miejsce na gniazdo. Ups, mam kolejnych gości. W moim ogrodzie ptasi ruch się nasilił. Latają ptaszyny między dorodnymi tujami. A ja tak sobie mogę godzinami siedzieć i patrzeć, i patrzeć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
U nas też ciepluteńko, ale nie lubię takich nagłych zmian temperatury :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo prawda - organizm ma problemy z przystosowaniem się.
UsuńA ja bawię wnusia w każdej wolnej chwili i pokazuję mu cudowną przyrodę:-)
OdpowiedzUsuńTo masz fajnie. Mój daleko, dlatego czas z nim spędzony jest bezcenny.
UsuńI ja mogłabym tak bez przerwy :)
OdpowiedzUsuńI to duzo serdecznosci :)
UsuńTeż mogę bez przerwy patrzeć :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj oglądałam taką scenkę, gdzie pani z sąsiedniego bloku wyniosła na balkon do wietrzenia swoje futro. Po chwili zleciały się na niego kawki skubiąc niteczki na potrzeby swoich gniazd. Gdy Pani zabrała futro- zabrały się za jej dywan ;)
Wiosna! :D
Piękny widok. U nas ptaki tak oskubują krzewy, na których pies zostawił swoją sierść. Dlatego tak chętnie fruwają nad naszym ogrodem
UsuńW poprzednim mieszkaniu kosy namietnie wily gniazda na balkonach, najczesciej w skrzynkach na kwiaty. Teraz dostepu broni siatka kotowa. :)
OdpowiedzUsuńBiedne kosy..... Serdecznosci.
UsuńTakie pierwsze ciepłe dni trochę osłabiają:)))energia wróci:))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję. Dziękuję za miłe słowa.
UsuńA ja mam całkiem na odwrót ! Dzięki słońcu i wszechobecnej zieleni chce mi się żyć ! Moja wielotygodniowa ospałość i niemoc wreszcie minęły- oby raz na zawsze :P
OdpowiedzUsuńTo fantastycznie,
UsuńDorotko, zazdroszczę ale tak pozytywnie,że masz ogród i masz gdzie słuchać ptasich treli,zachwycać się przyrodą.Ja na szczęście mam blisko lasek i tam się wybieram na spacer wnusiami i psem.
OdpowiedzUsuńWiosenne przesilenie jest ta oznaka zmęczenia po zimie.
Pozdrawia i serdeczności.
U nas już wybuchła- forsycja:D
OdpowiedzUsuńMnie energia rozpiera w myślach, co to ja nie zrobię. W praktyce szybko klęśnie, jakoś szybko dopada mnie zmęczenia :(
Z wybuchów najbardziej lubię własnie ten :)))))
OdpowiedzUsuńTaki czas jest nam też potrzebny...
OdpowiedzUsuń