Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

sobota, 3 października 2015

Efekt cebuli - eksperyment nocny

Wypróbowałam, to znaczy włożyłam plastry cebuli do skarpetek i z takim ekwipunkiem położyłam się spać. Nie odstawiłam kuracji antybiotykowej, więc efekty zdrowotnego działania cebuli są niemiarodajne.

Oto wrażenia i spostrzeżenia.





  1. Intensywny zapach cebulowy - przeszkadzał, oj, przeszkadzał ( cebula nadziana na widelec leżąca przy łóżku, to pryszcz). Korzyści : zapach cebulowy idealnie udrożnił drogi oddechowe - katar znikł.
  2. Po kilkunastu minutach, w miejscach, gdzie przykleiły się plastry cebulowe poczułam delikatne ciągnięcie, ściąganie - można to przyrównać do maseczki ściągającej.
  3. Kolejny etap, to grzanie. To był najgorszy etap. Było mi gorąco w stopy, przez co nie mogłam zasnąć. Ale skarpetek nie zdjęłam, wytrzymałam do rana. 
  4. Sen też w końcu przyszedł. Dodam,że był bardzo głęboki. Dawno tak dobrze nie spałam.Nie wiem, czy to efekt działania cebuli, czy fakt, iż organizm wykończony kilkudniowymi ( ataki szczególnie dopadały mnie nocą - dusiły niczym zmory) napadami kaszlu, po prostu, sam zaczął domagać się snu.
  5. Obudziłam się wcześnie rano. Byłam wypoczęta i o dziwo, czułam się bardzo dobrze - mimo tego, zażyłam kolejną dawkę antybiotyku.
  6. Zdjęłam skarpety i wyjęłam plastry cebuli. I tutaj: Oooooooooo! Plastry cebuli wyglądały tak, jakby ktoś je zeszklił na patelni. 
  7. Skóra na stopach w miejscach, gdzie przyłożone były plastry cebuli, wyglądała jak skóra niemowlaka, gładziutka, delikatna, nawilżona, odżywiona. Takiego efektu nie uzyskałam stosując różne kosmetyki do stóp. Zatem zabieg powtórzę jeszcze raz, ale dokładniej rozłożę plastry cebuli, szczególnie na pięty. 
Tak czy owak, zdrowotnie i kosmetycznie, cebula zdała swój egzamin.

16 komentarzy:

  1. No widzisz Dorotko, miałam zastosować tą cebulową kurację na noc, i... zapomniałam :)
    Ot, skleroza...
    Ale dzisiaj muszę o tym pamiętać.
    Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wypróbuj. Ciekawa jestem twoich spostrzeżeń.

      Usuń
  2. coś podobnego ...z drugiej strony Matkajadwiga mnie katowała w dzieciństwie syropem z cebuli, którego nie przełknę za nic na świecie, ale Ty koniecznie sobie aplikuj, wystarczy zasypać cebulę cukrem ona puści sok i gotowe ! ))
    nienawidzę cebuli, po stokroć wolę czosnek, widocznie mam hebrajskie korzenie )))
    zdrówka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za syrop z cebuli dziękuję. W dzieciństwie bardzo często chorowałam na zapalenie płuc. Mama mnie katowała tym syropem, brrrr i mlekiem z miodem, masłem i żółtkiem. Do dzisiaj na samą myśl mam odruch wymiotny.
      A tej cebuli ,na szczęście, nie trzeba jeść, dlatego eksperymentuję.

      Usuń
  3. Powiem Ci, ze ja jestem trochę sceptycznie nastawiona do tego, czy taka cebula moze oczyszczać i pomagac w wyzdrowieniu, bo takie to dla mnie czarodziejskie raczej, ale choćby z uwagi na dzialanie kosmetyczne warto wyprobowac:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj DD i ja też spróbuję poźniej będe sie moczyć żeby nie ,,pachnieć ''cebulowym eliksirem ,jeść cebuli nie mogę więc rada na pewno przyniesie efekt serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Syrop z cebuli... Mniam... mogę popijać i bez choroby.
    Całość eksperymentu ładnie opisana, znać fachowca, ale dzieciaczki lekko nie mają jeśli i od nich wymagasz takich opisów ;)
    Zeszklenie cebuli i nawilżenie stóp to pewnie efekt dyfuzji wody pomiędzy ośrodkami o różnym stopniu nasycenia, być może przy okazji powstaje też coś w rodzaju ogniwa paliwowego, co tłumaczyło by pojawienie się ciepła.
    Zdrowiej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fizjologia organizmu podpowiada, że to musiało się udać, nawet gdybyś zamiast cebuli włożyła ligninę lekko nawilżoną zwykłą wodą. Stopy po całodziennym chodzeniu, u zdrowego człowieka, są najcieplejsze, a noc to wymiana ciepła za pomocą krwi i płynów biologicznych. Dlatego nerki, wątroba i serce lubią takie eksperymenty. A, że cebula jest bardziej aktywna niż woda, stąd to działanie lecznicze. Kuruj się dalej. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już dawno temu czytałam o tej kuracji jednak nigdy nie spróbowałam. Teraz mam ochotę to zrobić tylko ...nie wiem jak mój mąż to zniesie. Czasem robię sobie na zmęczone stopy okłady z liści kapusty ale kapusta tak nie "pachnie".
    Miłej niedzieli Dorotko.

    OdpowiedzUsuń
  8. A jak pościel po takiej nocy? Do wyrzucenia czy wystarczy wyprać, żeby pozbyć się zapachu?

    OdpowiedzUsuń
  9. oooo:)) ja też chora na antybiotyku-a to ciekawa kuracja:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawe efekty chyba wypróbuje

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam już kilkukrotnie o tej terapii, ale pierwszy raz czytam taką dokładną recenzję. Myślę, że warto będzie wypróbować:) Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  12. szczur z loch ness8 października 2015 15:09

    Sądzę, że ten sam efekt złuszczania naskórka mogłabyś osiągnąć mocząc nogi w Coca Coli.
    Serdeczności z Krainy Loch Ness

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.