Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

wtorek, 28 kwietnia 2015

Kolejne wyzwania

Oj, praca mnie po prostu kocha.
- Jak się pokazuje, co się umie, to teraz trzeba robić! - powiedziała żartobliwie szefowa zlecając mi nowe zadanie.
Znowu ugrzęznę... hi, hi, hi.... Ale...

Wyobraziłam sobie dzień, właściwie przypomniałam sobie czas, kiedy dopadło mnie wypalenie zawodowe i z obrzydzeniem szłam do pracy. Brrr..... Byłam jak żywy trup, który robił coś automatycznie i czekał, kiedy koniec, a potem drżał, że jutro znowu trzeba będzie.
Okropność!
 Każdy dzień był tak samo szary i przygnębiający. Wówczas powiedziałam sobie DOŚĆ! Przecież nie mogę tak funkcjonować jeszcze przez kolejnych 20 lat do emerytury. BRRR.... Szukałam ratunku w mojej duszy. Znalazłam!
Trzeba było obudzić w sobie DZIECKO. Kiedy pracuje się z dziećmi, nauczyciel musi czuć dziecko w sobie.
Hm... Łatwo powiedzieć, kiedy to dziecko gdzieś się zapodziało w natłoku różnych spraw świata dorosłych.

Znalazłam i pilnuję, aby nigdy nigdzie się nie zapodziało, bowiem tylko dziecko do wszelkiej działalności podchodzi z pasją, odwagą, z energią.

Obecnie prowadzę swój edukacyjny eksperyment. Zbliżam się do końca pierwszego etapu i gęba się śmieje, kiedy widzę efekty. Wkrótce położę wisienkę na torcie. Już nie mogę się doczekać. Dzieciarnia również.
Szefowa chce, abym zaprezentowała moje dzieło na konferencji. Zatem trzeba spisać, złożyć, przygotować materiał. Jak mi wyjdzie, to się pochwalę, a co!

16 komentarzy:

  1. Witaj
    Nie ma nic gorszego, jak z niechęcią przemierzony każdy krok do pracy. Coś wiem na ten temat. Nie jest jeszcze dobrze, ale wytrzymuję, jestem silna !
    Pozdrawiam najserdeczniej i powodzenia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Umieram z ciekawosci, co znow wymyslilas. :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Zatem powodzenia! A konferencja w ramach WDN? Zakładam w ciemno, że warto by było i na większą skalę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy , czy w ogóle się uda! Hi, hi, hi.... Wszak z maluchami pracuję!

      Usuń
  4. Nauczycielem byłem kilka lat, t.j. od 1974 do 1976 r. i od 1992 do 1994 r., i stąd znam ten "ból wypalenia zawodowego", gdzie nagle nad głową pojawia się "szklany sufit". Na szczęście sufitu tego nie było w PRL, więc szybko awansowałem pionowo oraz poziomo, i mogłem się sprawdzać na nowych odcinkach. Na początku lat 90' ub.w. dopadło mnie to wypalenie zawodowe (znajomi króliczka zbudowali sufit), i wtedy zacząłem doceniać podstawową rolę pedagoga, czyli kształtowanie osobowości ucznia. Jak widzę Ty też to już dostrzegasz. Nie jest więc źle, nie możemy przecież tkwić w tym bagnie przez cały czas. Może nad edukacją polską pojawi się wreszcie błękitne niebo, czego Ci życzę.

    Pozdrawiam.
    Andrzej Rawicz (Anzai)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chwal się chwal aż przyjemnie czyta się takie wpisy :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobra rada również dla mnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Od kilku już lat czuje się wypalona zawodowo. Nie jestem w stanie się "odpalić" na nowo, bo do tego potrzebna jest motywacja. A jeżeli ani praca, ani płaca, ani traktowanie pracownika nie dają satysfakcji, to motywacja jest poniżej poziomu morza.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję, jak jest motywacja, to eksperyment się uda. Powodzenia. I proszę się pochwalić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z nami się też podziel :) A mówiłam, że powinnaś innych "szkolić" ;)
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzeba się innym pochwalić. Koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Grunt to wyjście ze stagnacji, raz jest lepiej, raz gorzej, ale przytłacza jedynie myśl, że jest nijako.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chwal się ! Chętnie poczytam. Dobra jesteś w tym co robisz i wiem, że się nie zawiodę:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Filmiki świetne! Klasowy blog baaaaardzo interesujący :) jestem pełna podziwu dla Twojego twórczego zapału, którym zarażasz swoich podopiecznych :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.