Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

środa, 12 listopada 2014

Batalia

Minął długi weekend, wszystko niby wraca do normy. Miałam skrytą nadzieję,że uda mi się dostać do chirurga z Kasią. Uziemiona jest w swoim pokoju na piętrze. Noga boli. Jest to osoba niepełnosprawna umysłowo. Przemieszczenie jej na dół będzie ogromnym wyzwaniem dla mnie. A potem dojazd do lekarza... HORROR. Ale jak trzeba, to trzeba. Postanowiłam,że tak załatwię sprawę, aby jak najmniej ją forsować. Zadzwoniłam do prywatnego gabinetu. Doktor przemiły, polecił, aby przyjść do niego już z  prześwietleniem. Mam wezwać na domową wizytę lekarza pierwszego kontaktu. Ten ma wypisać skierowanie na prześwietlenie, a potem z Kasią mam się udać do niego.  Lekarza Kasi nie było, a inny- mowy nie było, aby przyjechał do urazu stopy. Pojechałam sama. Wydano mi skierowanie do chirurga, bowiem tylko chirurg może wydać skierowanie na prześwietlenie. I sprawa znowu się zaogniła. W poradni chirurgicznj chcieli zarejestrować na czerwiec, bo takie kolejki. Żadne tłumaczenia nie pomagały, że uraz, że osoba niepełnosprawna, że... Mogę przecież jechać z Kasią na SOR do szpitala. Tam z kolei warunki spartańskie i długachne kolejki. KOSZMAR.
Do kolejnej poradni dodzwonić się nie mogłam. Ręce opadają. Chce się dosłownie ryczeć!

13 komentarzy:

  1. No nie wiem co napisać ale jedyne slowo to ,,ŚWIŃSTWO'' gdzie przysięga Hipokratesa i normalny czlowiek? przepraszam to przechodzi ludzkie pojęcie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kilka razy zaczynałam pisać komentarz i go kasowałam. Współczuć nie będę, bo to nic nie zmieni w Twojej i Kasi sytuacji, a dobijać nie będę. .

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogólnie wiadomo: trzeba mieć końskie zdrowie, aby w Polsce chorować.....

    OdpowiedzUsuń
  4. Poproś, żeby na skierowaniu lekarz dopisał 'cito'.

    OdpowiedzUsuń
  5. A pogotowie ratunkowe? Coś trzeba zrobić! Już i mnie zaczyna trzaskać cholera! Przepraszam, ale się zdenerwowałam.
    Życzę zdrowia Kasi a Tobie wytrwałości i cierpliwości.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś wcale mnie to nie dziwi. Służba zdrowia w naszym kraju jest najbardziej chora, a coś takiego jak nagłe przypadki najmniej ją interesują. To nic nowego i znam te sprawy z autopsji. Życzę jednak powodzenia i wytrwałości

    OdpowiedzUsuń
  7. O, matko... Odchorowuję przebieg 11 Listopada w Polsce, lecz to tylko na podstawie doniesień medialnych, a tymczasem Ty i Kasia... Tak bardzo mi przykro z powodu Twojego poczucia bezsilności, Dorotko. Będę zaglądać z nadzieją, że sytuacja zmieniła się na lepsze. Bo cóż więcej napisać z pozycji czytelnika :|

    OdpowiedzUsuń
  8. Współczuję. Nawet nie wiem jak to skomentować, bo zwyczajnie brak słów.
    Wszędzie to samo. Koleżanki córka miała wczoraj mieć zdejmowany gips i guzik. Numerków tylko dwadzieścia wydają i nikogo nie obchodzi, ze dziecko dalej w gipsie, bez prześwietlenia i diagnozy po leczeniu. To naprawdę jest horror.

    OdpowiedzUsuń
  9. Sytuacje absurdalne... Znajomy rozwalił rękę na szybie, założyli mu kilkanaście szwów, ale kiedy przyszło do ich zdjęcia, kazali mu przyjść za trzy tygodnie albo iść prywatnie. Prywatnie usłyszał cenę, że proszę siadać. Poszedł do weterynarza, ten mu zdjął szwy w sterylnych warunkach i zażyczył sobie dosłownie parę złotych. Znajomy zachwycony, stwierdził, że złoży deklarację do weterynarza zamiast do lekarza pierwszego kontaktu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nawet dla zdrowego ten nasz system opieki zdrowotnej to zbyt wiele, a co dopiero dla osób chorych.
    Gratuluję, że się jednak przemogłaś i dałaś radę!

    OdpowiedzUsuń
  11. A potem się dziwią że ktoś we władze kamieniami ciska...

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.