Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

środa, 20 listopada 2013

Doczekaliśmy się

Rekonstrukcja rządu....
Hm...
Mamy nowa panią minister edukacji. Dosłownie farbowany lis. Nie wiem, co o niej myśleć.
Jej się nie spodziewałam. Nawet pod uwagę nie brałam.
Jak widać nasz premier nie ma z kogo wybierać w gromadzie miernot i jeszcze większych miernot, skoro w swoim rządzie sadza przechrzty. Widocznie edukacja na kogos takiego zasługuje. Hm...
Rekonstrukcja rządu....
Hm....
Pożyjemy, zobaczymy. Tak bardzo chciałabym wierzyć, że.... Jakos nawet ziarenka wiary nie mogę wskrzesić.

48 komentarzy:

  1. ja informację zarejestrowałam i na tym koniec

    z centralnej - Gryzmo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zarejestrowałam i .... i juz wiem,że to oznacza znowu zmiany w oświacie, nowe rozporządzenia,nowe przespisy i nowe papiery. Przecież musi czymś zaistnieć od samego początku. Obym się myliła!

      Usuń
    2. i oby papierzysk nie przybyło ,a te co są niechaj ulegną okrojeniu

      Usuń
    3. Optymistka jesteś....

      Usuń
  2. Pożyjemy , zobaczymy. Trudno jest o nich cokolwiek powiedzieć, bo nie są znani ogółowi.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowa minister edukacji nie jest znana? Coś ty! Toż to była prawa ręka prezesa, potem własną partię założyła i zostawiła przenosząc się do PO, bo tam węszyła dalszą karierę. Ohyda!

      Usuń
    2. No tak! Tylko, że z tego okresu nic o niej nie wiadomo. Prezes kobiety tolerował tylko jako osoby towarzyszące. Spróbowałbyś się wykazać samodzielnym myśleniem czy inicjatywą.
      Słowo "precz" , jest tu na odpowiednim miejscu.
      :)

      Usuń
    3. To zapewne dlatego odeszła i stanęła na czele własnej partii. A to,że zdradziła i porzuciła swoich ( ludzi, którzy za nia poszli i przy niej stanęli grzebiąc własną karierę polityczną), dla mnie jest niewybaczalne. Przykro mi.Komuś takiemu NIE UFAM.

      Usuń
  3. Mam koleżankę nauczycielkę-uczy w technikum ekonomicznym i dzisiejszym wyborem jest załamana.Najpierw to dno Hall,potem miernota Szumilas,teraz ten farbowany lis...Kluzik -Rostowska będzie się uczyć na dzieciach bo ona nie ma pojęcia o edukacji....to dobrze ludzie do końca ją znienawidzą. Ku mojej radość, ten korupcyjny,łapówkarski i pełen oszustów rząd nie przetrwa długo a potem to juz tylko TRYBUNAŁ STANU:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Napiszę tylko - Romanie wróć!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nastepna znawczyni tematow szkolnych. Niech ich cholera!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby znawczyni! Dla mnie to postać niegodna zaufania. Skora taką osobę sadza się na stołku ministerialnym.... znaczy posucha w PO. Limit się wyczerpał.

      Usuń
  6. Szkoda ze rekonstrukcja a nie dekapitacja ;) Oczywiście z premierem na czele.

    OdpowiedzUsuń
  7. Patrząc na wyczyny pań Szumilas czy Hall na nic nie liczę, tylko się boję co z tego będzie

    OdpowiedzUsuń
  8. Jedno jest pewne: nic się nie zmieni. W każdym razie nie na lepsze. A zmiany na gorsze to constans.

    OdpowiedzUsuń
  9. ... i kto to wszystko moze pojac i zrozumiec...?
    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie! Skoro zwykły obywatel pojąć nie może... to na co ta cała polityka! Serdeczności.

      Usuń
  10. DD, ja już dawno przestałam interesować się tym jakich mamy ministrów...
    o ile mam wpływ na wybór rządu, o tyle żadnego (bezpośredniego) jeśli chodzi o ministrów...
    więc niech oni się tam mianują, odwołują i znowu mianują....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ich decyzje, często bzdurne dotykają mnie osobiście i innych obywateli. Dlatego trudno stać mi z boku .

      Usuń
  11. Pytanie brzmi - czemu oni tak bardzo boją się bonu oświatowego?
    Przecież szkoły by na tym nie straciły, te lepsze pewnie by zyskały.

    Na pewno wielu decydentom zagroził by szlag trafiający w chwili utraty tej cząstki władzy (tę szkołę likwidujemy, tamtą zostawiamy "po głębokiej analizie" - ciekawe w czym tak głęboko ów decydent grzebał?).

    Ale ważniejsza jest kasa przepływająca przez ministerstwo i jego agendy, na to by obciąć takie źródło zasilania koryta sobie władzunie pozwolić nie może.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano. Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o kasę.

      Usuń
  12. Jaka rekonstrukcja? Rekonstrukcja z definicji to odbudowa, a tu mamy wymianę...:)
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  13. gromadzie miernot i jeszcze większych miernot, skoro w swoim rządzie sadza przechrzty.

    rany, DD, to obrzydliwe co napisałaś :/
    zrodzonaz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak czuję. Kobieta najpierw prawa ręka prezesa, potem zakłada własną partię i zostawia ją dla PO, która wcześnie krytykowała. NIe mam zaufania do kogoś takiego. Niestety. A poprzednie panie minister, wedle mojej oceny nie należą raczej do ludzi błyskotliwych. Widać to po ich dokonaniach. Tyle bałaganu i chaosu w edukacji nigdy nie było, jak za rządów tych dwóch pań. Cóż ostre, może obrzydliwe, ale takie własnie są moje odczucia. Przykro mi.

      Usuń
  14. Mam najbardziej mieszane uczucia odnośnie właśnie tej Pani Minister. Bo choć minister- to stanowisko polityczne, to jednak wypadałoby mieć jakieś kompetencje, doświadczenie itp... Chciałabym wierzyć w to, że sobie poradzi, i nie zaszkodzi...eh...ale tak naprawdę to nasuwa mi się jedno: ta to umie się urządzić...Miała moją sympatię- taką ludzką- gdy była w niesympatycznej partii, na jej tle się wyróżniała i można było jej posłuchać.
    Polityka to swoisty handel- niestety.
    Mimo to uważam, że w tym rządzie jest kilku kompetentnych i cenionych ministrów. Może bardziej na zewnątrz niż przez samych rodaków, ale ci sądzą przez pryzmat własnych podwórek- i trudno się czasem dziwić. Lubimy narzekać.
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wypowiadam się o wszystkich, ale pani ministra sportu - bez kompetencji - stała się pośmiewiskiem społecznym . Porzednie ministry edukacji jeno chaos, bałagan wprowadziły, a ponoć kompetencje posiadały. Przykro mi,ale nisko oceniam poprzedni skład rządu, a nowy - zobaczymy. Wizje mam raczej w ciemnych barwach.

      Usuń
  15. mam w nosie rekonstrukcję rządu ! z czego można go zrekonstruować? nie wierzę żeby coś się zmieniło. za długo czekamy i nic.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ustalmy, że temu rządowi wcale nie zależy na rozwoju edukacji i oświaty nie sądzę, aby ten wybór nie był bezcelowy- Premier doskonale wie, kogoi gdzie obsadzić....
    Pozdrawiam Dorotko
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  17. Jaki premier taka rekonstrukcja, i "takie ministry". Jak widziałaś u mnie, mamy podobny pogląd.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jaki premier taka rekonstrukcja, i takie "ministry". Jak widzisz mamy dość podobny pogląd na sprawę.
    Anzai

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo chciałabym się yliś i dostrzegać pozytywy. Bardzo! Niestety szarość i zgnilizna przeważają.

      Usuń
    2. Przepraszam za te dwa, prawie jednobrzmiące komentarze, co wynika z faktu, że Anzai i Andrzej Rawicz (a także foto-anzai), to "to" samo tylko na innych blogach. Zamierzałem odpisać jako Anzai (bo pisaliśmy o tym samym), ale byłem zalogowany na blogspocie i stąd cały kłopot. Następnym razem się poprawię.

      Andrzej Rawicz (Anzai, i foto-anzai)

      Usuń
  19. Nie ukrywam, że kiedy przeczytałem wpis już jakiś czas temu, to mnie zatkało. Jakoś tak negatywnie, wybacz. Za wiele emocji, za wiele epitetów i zabrakło chyba tylko, że nie myje rąk po wyjściu z toalety, etc. Poniosło Cię, chcoiaż rozumiem, bo siedzisz w środku. Wiadomo było, że tak będzie i nawet pisałem Ci niedawno, że w oświacie decyzje są polityczne, a nie merytoryczne. Ale jesli nawet, to resort i tak nie ma jakoś szczęścia do ministrów. Moim zdaniem ta Pani bardziej zaszkodzi niż pomoże, rządowi również ale zobaczymy. Dajmy Jej szansę :-)
    Pozdrawiam z zaścianka Loch Ness :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo właśnie takie uczucia mnie wypełniają. Moge dodac nawet,że ... nie myje rąk po wyjściu z toalety, juz wsio rawno. Pewnie,że pisałeś że w oświacie decyzje są polityczne, a nie merytoryczne. Ale jagdzieś tam szczątkami duszy łudziłam się,że może ..... pan premier.... nie taki straszny, jak maluje go moja świadomość. Złudzeń nie mam.
      Zaszkodzi, czy pomoże rządowi - wisi mi to. Obawiam się,żeby nie zaszkodziła oświacie, w której. dzięki temu rządowi, przyjdzie mi pracować jeszcze 20 lat.
      Emocje, meocje i jeszcze raz emocje wzięły górę. Ale w końcu gdzieś ujście znaleźć musiały. Serdeczności.

      Usuń
  20. Należy mieć więcej dystansu do tego, co się dzieje, unikać ocen wyrażonych inwektywami. Niezaleznie od tego, kto jest ministrem, trzeba robic swoje. W czasie mojej pracy zawodwoej oświatą rządziło pewnie kilkunastu ministrów, a ja niezmiennie uczyłam literatury i gramatyki, jeździłam na wycieczki, bawiłam się z młodzieżą a to wteatr, a to w redakcję gazety, wysłuchiwałam zwierzeń, poprawiałam klasówki, uczyłam, że trzeba czytać książki i być uczciwym człowiekiem. No i że trzeba mieć dystans do życia, a ludzi oceniać po, a nie przed działaniem. I że zawsze trzeba to robić niezwykle ostroznie.
    Jeśli zaś chodzi o ministrów, to przypomnij sobie ile g...na wylano na Giertycha, którego teraz wielu wspomina całkiem nieźle.
    Co do pani K-R to - moim zdaniem - jak każdy człowiek ma prawo do zmiany zdania i do zmiany opcji politycznej. Czasem więcej odwagi wymaga zmiana zdania niz trwanie przy nim.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pewnie,że należy, tylko czasami tego dystansu przez moment zaczyna brakować.
    A pani K-R zmieniła zdanie,bo .... na pewni nie z przekonań, jeno z własnego parcia na karierę polityczną. Ot- farbowany lis i tyle!

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.