Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

niedziela, 17 listopada 2013

Apetyt na kaczkę

Tak ostatnio za mną chodziła pieczona kaczka, że musiałam zaspokoić apetyt.
Nie chwaląc się, stałam się mistrzynią przyrządzania kaczych udek.
Niestety, nie pieczonych tylko duszonych.

Kacze udka należy natrzeć solą , pieprzem i majerankiem, następnie wstawić na noc do lodówki.

Następnego dnia podsmażamy na średnim ogniu, aby się porządnie zrumieniły z obu stron. Pod koniec smażenia dodajemy pokrojoną cebulkę. Smażymy około 1 minuty. Zalewamy bulionem, przykrywamy i dusimy około dwóch godzin. Musimy co jakiś czas sprawdzać, czy bulion nie wyparował.
Pychota! Mięsko delikatne, wykwintne. Pychota.




Dzisiaj na obiad przygotowałam mojej rodzinie kaczkę nadziewaną jabłkami. Po prostu niebo w gębie.
Dzień wcześniej natarłam ją przyprawami ( sól pieprz majeranek, czosnek). Następnie wypełniłam jej wnętrze jabłkami ( reneta), spięłam wykałaczką. Wstawiłam do mocno nagrzanego piekarnika na 15 minut, aby się zrumieniła. Następnie zmniejszyłam temperaturę do 180 stopni , kaczkę przykryłam folia aluminiową i piekłam 2 i pół godziny co jakiś czas polewając wytopionym tłuszczem.
Smacznego!

33 komentarze:

  1. ...uwielbiam, ale co z tego skoro tylko ja, moja Rodzinka nie lubi kaczusi...
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj kaczkę to słyszałam trzeba umieć przyrządzać Dorotko- faktycznie mistrzostwo, a listopad to podobno miesiąc tych nielotów na talerzu:)
    Narobiłaś mi apetytu, a dopiero co wstałam od stołu - :)
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. moja teściowa kiedyś zrobiła na święta i nie dało się jeść.

      Usuń
  3. Nam się zdarzył rosół z kaczych udek, pychota.

    Twoja kaczucha wygląda smakowicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jadłam! Czas i to wypróbować! Dzięki za podpowiedź.

      Usuń
  4. Mniam, wyglada pysznie...kaczki nigdy nie robiłam i chyba zostawię ten przywilej mężowi. 77atena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic trudnego. Tajemnica tkwi w tym ,że trzeba zamarynować lub zapeklować dzień wcześniej.

      Usuń
  5. Pyszności, i to jest to !
    Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żebys wiedziała!Pyszności. A i gospodyni jaka dumna,że innym smakowało!

      Usuń
  6. No ładni na noc, na widok Twoich cudnych kaczek zgłodniałam okrutnie. Żałuję, ze kaczuszki na podorędziu nie mam ;) Natomiast nie omieszkam przepisów w praktyce uskutecznić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto i wcale nie są trudne do wykonania. Szczególnie polecam te udka duszone. MNiej pilnowania, a ..... palce lizać!

      Usuń
  7. Mniam mniam mniam. Na całe szczęście jestem po obfitym obiedzie, ale niezwykłe te Twoje kaczuchy. Kocham kaczkowiznę :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale pychotka:)))))))))))))))))))))))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano... kurczaki już się nam przejadły. Trzeba było spróbować czegoś innego.

      Usuń
  9. Czy bez czosnku można tę kaczuchę upiec? Wygląda wspaniale!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można i też smaczna będzie! Ja nacieram czosnkiem, bo my lubimy!

      Usuń
  10. bocianem zawsze zajmuje się Docent . Czosnku nie dodaje , ale też z jabłkami piecze.zmusze go do upieczenia bociana bo mi smaka Zrobiłaś .U mnie też gastronomicznie , ale mocno lajcikowo

    wieczorowo - Gryzmo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. GRatuluje takiego Docenta w domu! Toż to skarb prawdziwy!

      Usuń
    2. nie Szalej ze słownictwem , nie Szalej. Wystarczy po prostu ,,Docent w domu"

      Usuń
    3. Hi, hi, hi.... Ok, szaleć nie będę, bo się chłopu w głowie poprzewraca!

      Usuń
  11. Jakoś nigdy nie jadłam kaczki - aż nabrałam apetytu po Twoim wpisie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadłam kiedyś u teściowej. Najwyraźniej źle zrobiona była, bo wyleczyliśmy się z kaczyzny na długo, aż do tegoż listopada. Najpierw wypróbowałam udka. Były przepyszne, to już kolejny raz powtórzyłam, dlatego serdecznie polecam. Pychota!

      Usuń
    2. Miśka, odważ się, bo warto! Zupełnie inny smak mięsa, a jak przejdzie jabłkami, to palce lizać :) Ja do kaczki robię właśnie duszone jabłka, a mama donosi buraczki :)

      Usuń
    3. Zgadzam się z Tygryskiem!

      Usuń
  12. Drażnisz mój zmysł łakomstwa!!!!! Nieładnie:-))))))

    OdpowiedzUsuń
  13. Smacznego!!! Prawda, że pyszna? Ja się ostatnio zawzięłam i ...... upiekłam gęś! też z jabłkami. Niebo w gębie!!! Też polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa, ta gęś to bardzo w smaku kaczkę przypomina :)

      Usuń
    2. Muszę wypróbować gęś. Gęsi jeszcze nie przyrządzałam.

      Usuń
  14. A właśnie wczoraj myślałam o upieczeniu kaczki - tylko totalnie nie miałam pomysłu na przepis ;) Jak dobrze, że weszłam na tego bloga - przygotuję ją właśnie w tej sposób. Wygląda apetycznie tak więc pewnie będzie tak smakować.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.