Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

czwartek, 26 września 2013

Ściana jak kobieta

U mnie w domu półmetek remontu. Wczoraj wykonano najbardziej uciążliwe  prace, czyli szlifowanie ścian wielu pomieszczeń na dole.
- O której pani wróci do domu? - zapytał jeden z malarzy - Pytam, abyśmy zdążyli cały ten kierat skończyć zanim pani wejdzie. Bo tutaj nie będzie czym oddychać.

Popatrzyłam na salon, klatkę schodową , gabinet. ".Kurczę wiele mają do pracy. Chcą zdążyć do piętnastej? Pewnie maszyną jakąś szlifować będą". Na swoje nieszczęście myśli przemieniłam w słowa.
- Co też pani! - oburzył się pan Miecio - Maszyną do ściany? Ze ścianą to trzeba jak z kobietą, delikatnie pieścić, wówczas piękna jest i doskonała.

Do domu wróciłam po piętnastej. Szlifowanie zostało zakończona, a panowie własnie kończyli sprzątanie. Oczy otworzyłam ze zdziwienia. Oni każdą ramę okienną  wycierali z pyłu. O podłodze nie wspomnę.
- Co? Można już oddychać? - zapytał niezwykle rozmowny pan Miecio.
- Gdybym nie wiedziała,że było szlifowanie ścian, to myślałabym,że żadnego remontu nie ma. - zażartowałam. Pan Miecio był zadowolony z komplementu, bo przecież tak się starał. Do czwartej zostało jeszcze trochę czasu, a zatem zabrali się za malowanie sufitu w gabinecie. Znowu z podziwu wyjść nie mogłam, że takich fachowców udało nam się do remontu nająć. W zamian za dobre słowo darmowy kurs malowania ścian przeszłam.
- Do ściany trzeba jak do kobiety - mówił z niezwykłym pietyzmem pan Miecio- delikatnie, miękkim pędzlem.... - I tutaj nastąpiła demonstracja prawidłowego trzymania pędzla i muskania sufitu ruchem płynnym ....
- Niech pani nigdy nawet nie próbuje gąbek, czy wałków do malowania. Takim badziewiem możne jeno sklepy czy biura malować, bo sobie tu kalendarz, tam plakat ciapną i i pewnych niedoskonałości widać nie będzie. Ale w domu ściana musi oddychać, musi żyć, aby mieszkańcy czuli się dobrze. Wypieszczona ściana promienieje blaskiem.... ( Oczami wyobraźni zobaczyłam jak moja ściana promienieje i uśmiecha się do mnie, bo taka dopieszczona została)
Słuchajcie! W życiu nie sądziłam,że do zwykłego malowania ścian można podchodzić z takim natchnieniem i poczuciem misji.
Po  wykładzie zostałam pouczona o użytkowaniu pokojów pomalowanych na poszczególne kolory. Bowiem każda farba i barwa  ( o czym nie miałam zielonego pojęcia) rządzi się swoimi prawami  i zasadami użytkowania. Hi, hi, hi....

Jestem zachwycona tymi ludźmi, którzy od rana do nocy w dzień, w dzień malują ściany, a do każdego malowania wkładają tyle pozytywnej energii i w każdym malowaniu zostawiają część swojej duszy.

Czyż ja nie mam szczęścia do ludzi?

54 komentarze:

  1. Hejka...Hm, Pan Miecio tak pieści i głaszcze Twoje ściany, aby kurdę z tego dzieci nie było...I czy generalnie to ściany są już pełnoletnie...Ponieważ podejście Pana Miecia trochę mnie niepokoi...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dorotko na masz szczęście do ludzi, jestem zwolenniczką tej teorii że co dajesz to wraca , wiać dajesz wiele dobra które pod różnymi postaciami wraca do Ciebie, jak ludzie, gdyż takich fachowców już niewielu co by jeszcze uprzątnęli po robocie.
    Ściskam Cię szczęściaro :)
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja macham z uśmiechem. Sufity pomalowane na czysto i część gabinetu. Aż się gęba śmieje.

      Usuń
  3. szczęściara i tyle:))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Po pierwsze, co nie oznacza że najważniejsze składam oficjalne oświadczenie. Otóż, pozytywnie odbieram zmiany dokonane w wyglądzie bloga, co pewnie wpłynęło również na funkcjonalność jego otwierania i przewijania w górę i w dół bądź odwrotnie. A malarze mają rację, bowiem wszelkie wynalazki w stylu włków i gąbek mają na celu głównie jedno, tj. zmniejszenie zużycia farby i zwiększenie szybkości malowania w metrach kwadratowych na godzinę. A szybko, cienko i tak sobie nie oznacza wcale dobrze, jeśli już nawiązywać do wątku erotycznego :-)))))))
    Pozdrawiam z Krainy Loch Ness :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. A gdzież się takie ekipy remontowe rodzą?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeprowadzam się. Pomożesz mi znaleźć pracę?

      Usuń
    2. W dowolnym, ja jestem kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boję!

      Usuń
  6. Ojeju, ale ladnie! Zmienilo sie, kiedy mnie tu nie bylo ;)
    Musze przyznac, ze rzeczywiscie masz wielkie szczescie do majstrow, bo gdybys trafila na fachofcuff, co to dzien od piffka zaczynaja, a robote zawsze "na jutro" odkladaja, co w koncu nie jest rzadkoscia, mialabys remont piec razy dluzszy. A tak, to nawet przyjemnosc przychodzic po pracy do domu, gdzie robota pali sie w rekach i jeszcze dodatkowo jest starannie wykonana.

    OdpowiedzUsuń
  7. To się nazywa umiłowanie własnego fachu...
    Masz szczęście do ludzi pracy...
    A ściany krzyczą gładkością
    POzdrawiam
    :)
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
    http://kadrowane.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  8. jak Ci zazdroszcze, ja przez moich majstrow juz osiwialam... a wszystko opornie i ze zniszczeniami niestety- mam kompletny remont mieszkania lacznie z laznia, instalacjami i ...ech, oby dotrwac jakos do konca :O)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie sprawnie i bez zniszczeń, ale też mam dosyć!

      Usuń
  9. Nie wazne co czlowiek robi w zyciu, jaki fach wykonuje, wazne, ze jesli kocha to co robi, to praca jest jego misja i spelnieniem. To najszczesliwsza choc najmniej liczna grupa ludzi! Wiekszosc wykonuje zawody przypadkowe, bo tak sie w zyciu ulozylo. A najgorsze juz co mozna uczynic wlasnemu dziecku to na sile realizowac swoje wlasne niespelnione ambicje jego kosztem zmuszajac go do wybierania "ambitnych" zawodow. Stad spotykamy nieraz marnych, sfrustrowanych lekarzy, pedagogow, adwokatow, bez tego wewnetrznego zaru jaki posiadaja twoi fachowcy! Zawsze powtarzam to memu synowi. Rob w zyciu to co kochasz, wsluchaj sie w siebie, a nie oczekiwania otoczenia wzgledem ciebie. Jesli masz byc zlym lekarzem , a kochasz kwiaty - to lepiej badz spelnionym, radosnym ogrodnikiem, czy wysmienitym kucharzem, jesli to cie kreci!
    Gratuluje swietnej ekipy!

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś wspaniałego tacy fachowcy! Aż serce rośnie. Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do konca remontu jeszcze trochę zostało. Myślę,że będę zadowolona.

      Usuń
  11. Pan Miecio i reszta najzwyczajniej świecie nie nadzwyczajnie kochają swoją robotę. I chwała, że są jeszcze tacy ludzie. Na złotych trafiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz szczescie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Serdecznosci
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
  13. Och, takich fachowców to ze świecą szukać. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze są takowi...
    Teraz mogę Ci to powiedzieć. Miałam ogromne wątpliwości, że tak późną porą zabieracie się za remont domu. W duchu pomyślałam, oby do świąt B.N skończyli...
    Macie wiele szczęścia, że trafiliście na taką ekipę.
    Ślę moc serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się szczerze,ze też się obawiałam. A tutaj już bliżej końca.

      Usuń
  14. Nie dość, że trafili się Wam profesjonaliści, to jeszcze z dużym szacunkiem wobec klientów - jestem pod wrażeniem. Cieszy mnie, Dorotko, że pan Miecio i jego ekipa nie są dla Was powodem dodatkowych uciążliwości, których przecież życie i tak nie szczędzi nam na co dzień. Buziaki, pa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan Miecio ma jednego współpracownika, bowiem twierdzi,że im więcej ludzi się kręci, tym większy bałagan organizacyjny i praca wolniej idzie. Coś w tym jest, nieprawadaż?

      Usuń
    2. To oni tylko w 2 osoby są aż tak efektywni, nikogo nie dobrali??? Polak potrafi :D (Jeśli tylko obcy jest mu tumiwisizm.)

      Usuń
    3. Dokładnie tak! Polak potrafi, jeśli tylko chce!

      Usuń
  15. Masz szczęście do ludzi , masz...
    Takich malarzy już chyba nie ma
    i ostatni Tobie się trafili :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz? Może jeszcze są, tylko kryją się po kątach?

      Usuń
  16. tylko pozazdrościć kobiecie Pana Miecia :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czego, że Miecia nigdy w domu nie ma, bo haruje od świtu do nocy? Pewnie w domu niewiele zrobi.Hi, hi, hi...

      Usuń
  17. Remont w domu to kiepska sprawa. Ja to już wolę sama remontować niż żeby mi się jakieś ciemne typy szlajały po mieszkaniu

    OdpowiedzUsuń
  18. A u mnie ściana się prosi o dopieszczenie fioletową farbą :P gratulacje z okazji genialnej ekipy!

    OdpowiedzUsuń
  19. Rzadko się zdarza, BB, że ktoś do swej pracy podchodzi con amore. Bardziej popularne sa postawy, wynikajace z pewnych zgrzebnych ludowych mądrości, np. "Robota to głupota" itp. Naprawdę miałas sczęście!
    całuski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście nie wszyscy są tacy. Serdeczności.

      Usuń
  20. Ekipa wykazała się swoja praca ze swiecą szukać takich fachowców serdecznie gratuluję tak trafnego wyboru pozdrawiam całą ekipe remontowa miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  21. To ja poproszę o adres i telefon do tego fachowca- praktyczna jestem....... i w potrzebie......

    Wiem, wiem, weszłam tutaj z butami......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, witam bardzo serdecznie i zapraszam częściej.

      Usuń
  22. Marzy mi się taka ekipa. Czuję, że będę sama malowała swoje mieszkanie;( Bo też czeka i piszczy z tęsknoty za nową farbą.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po kursachu pana Miecia sama do malowania się nie wezmę. Hi, hi, hi....

      Usuń
  23. To najlepszy dowód na to, że do pracy trzeba mieć serce, niezależnie od tego jaka to jest praca. A Pan Miecio to romantyk i świetny fachowiec. Ciekawa jestem Dorotko jakie kolory wybrałaś i co to oznacza (wg Pana Miecia)? Kurcze, człowiek uczy się przez całe życie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A różne barwy w róznych pomieszczeniach. Panu Mieciowi każdy kolor się podoba - nie wypowiada się o upodobaniach klientów ( tak powiedział). On tutaj jest od malowania.

      Usuń
  24. trzeba przyznać, że ekipa i pan Miecio to jakieś złoto jest, ba diamenty !!! toż to skarby jakieś. Ludzie z misją , a ponoć tacy się już nie zdarzają ;)
    pozdrawiam i Ciebie i ekipę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać, zdarzają się i na brak pracy narzekać nie mogą. Są rozchwytywani.

      Usuń
  25. To wyjątkowa ekipa rzadko się taka trafi:))))my aktualnie naprawiamy piec i pan zdun okazał się bardzo miły ale pan od bojlera w łazience zwodzi nas już piąty dzień:)))0Pozdrawiam serdecznie:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj! Wystawia Waszą cierpliwość na próbę. Ja bym innego poszukała, aby utrzeć nosa tamtemu.

      Usuń
  26. jeszcze raz ponawiam prośbę o telefony - i mnie niebawem czeka remont :))

    OdpowiedzUsuń
  27. Możnaby wysnuć wniosek, że zadowolona ściana to połowa sukcesu :) :) :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.