Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

środa, 11 września 2013

Rozgardiasz

Mija dzień za dniem. Nie potrafię się jakoś ogarnąć, zorganizować. Czas przeciekami przez palce i zaczyna brakować go dla mnie samej. A tutaj nad głową wisi remont całego domu. Miał rozpocząć się w tym tygodniu, ale znowu został przesunięty o tydzień z powodu... Powód zawsze się znajdzie. Ponoć fachowcy mają wejść od...  No...
- Remont?! - krzyknęły koleżanki  - Przecież to nowy dom. Dopiero się wprowadziliście.

Tak! Siedem lat minęło nie wiadomo kiedy. Trza odświeżyć co nieco, trza coś zmienić, wykończyć coś, co miało być już dawno wykończone itd.
Tak czy owak czeka mnie miesiąc ( jak dobrze pójdzie) remontowy. Pewnie ta myśl już teraz nie pozwala mi się zorganizować i stąd wieczny brak czasu. Dlatego o cierpliwość i wyrozumiałość proszę!

30 komentarzy:

  1. Latwiej na pewno jest przeprowadzac remont podczas urlopu, ale z drugiej strony pozbawiac sie go, zeby tyrac - szkoda.
    Bedziemy bardzo wyrozumiali, ale obiecaj, ze zrobisz reportaz remontowy, wiec pstrykaj pracowicie i pozniej nam to pokaz.
    Trzymaj sie, duzo sily zycze. I cierpliwosci do "fachowcow".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat mogę zagwarantować. A co do fachowców, to już straciłam cierpliwość zanim weszli. A mieli wejść w poniedziałek! Dzięki Bogu mamy środę.Hi, hi, hi...

      Usuń
  2. powodzenia i cierpliwosci..., jakby Ci na usta slowa brzydkie sie cisnely- licz do 10... wiem cos o tym, bo wlasnie walcze z ekipa na poznanskim mieszkaniu- walka nierowna :( no i zalegle , ale najlepsze zyczenia :***

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Trza zrobić i tyle. Spokój będzie na kolejnych 7 lat.

      Usuń
  4. nie znoszę brygad pseudofachowców!!!oj współczuję:(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję,że to będą fachowcy a nie pseudo! Mężowski chyba wie, kogo do domu ściąga!

      Usuń
  5. Słowo "remont" jest dla mnie synonimem słowa "katastrofa" i z tegp powodu odwlekam to zdarzenie w czasie jak tylko mogę.Już ze dwa lata temu powinniśmy byli zmierzyć się z tym koszmarem, ale udajemy, że jeszcze nie jest tak źle i że może w przyszłym roku:)
    Życzę Ci powodzenia i stalowych nerwów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja odwlekałam. Miał być w czerwcu.... hi, hi, hi...

      Usuń
  6. Też mnie to czeka i popiskuje cicho;( Mam opory, ale wiem , że remont jest konieczny.
    Cierpliwości Ci życzę i stalowych nerwów!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj! Dobre to życzenia. Mocne nerwy będą mi potrzebne!

      Usuń
  7. Nie cierpię remontów, wolę w tym czasie gdzieś uciec... :-)no ale niestety ten stres i nerwy nieuniknione... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I od czasu do czasu należy je przeprowadzać.

      Usuń
  8. Remont to trudny czas:)) ale zawsze myśl o tym jak pięknie będzie gdy się skończy:)))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie zaczynam myśleć! Przy okazji pozbędę się niepotrzebnych rzeczy.

      Usuń
  9. Już został! Trudno go dogonić!

    OdpowiedzUsuń
  10. Remont wymaga cierpliwości i spokoju, kreuj swój spokój...
    Pozdrawiam serdecznie
    http://kadrowane.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  11. Najtrudniej zebrać się w sobie i zacząć, potem już z górki. DD, fachowcom nie popuszczaj, lecz dla siebie bądź wyrozumiała, przecież tyle ostatnio miałaś na głowie - wesele w rodzinie, bieganie za sprawami Kasi, przeprowadzka w szkole, dużo tego jak na jedną osobę w stosunkowo krótkim czasie. Trzymaj się i ciesz na efekt końcowy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie się prawie skończył i fachowców też już nie ma a byli ponad 3 tygodnie łącznie...Współczuję...

    OdpowiedzUsuń
  13. NIezaleznie od wszystkiego warto od czasu do czasu zmienić coś w domu, tak dla lepszego samopoczucia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znoszę bałaganu, więc i remontu. Zeszłe wakacje przeciekły mi przez palce, bo remont w kibelku i łazience był. W efekcie okazało się, że po remoncie najlepiej było by przeprowadzić... remont, bo zrypali jak młody ksiądz ślub. Zimą w ferie były pokoje, podłogi. Z dwóch tygodni zrobiły się dwa miesiące :( Tyle dobrego, że fest fachowiec był i i nie dostaje wścieklizny jak na widok kibelka i łazienki ;)
    Z doświadczenia pozostaje mi pożyczyć Ci cierpliwość i nie przekraczania budżetu :) Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. jesoooo, nie zazdroszczę... ja od trzech tygodni mieszkam "na kartonach" a tylko jeden pokój podlegał odnowie :))))) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  16. ...powodzenia i...cierpliwości życzę:)
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie lubię remontów ale trzeba zrobić serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Mnie też czeka remont. Przesuwam go na ...wiosnę.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.