Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Przyjechałam

Dzisiaj w nocy wróciliśmy z wakacji na dobre. Mężowski rano poszedł do pracy, jak przystało ojcu rodziny. Kasię rano zaprowadziłam na warsztaty terapeutyczne. Bardzo przeżywała. Ja, zresztą, też przeżywałam. Rozpoczął sie dla nas zupełnie nowy okres, nowy etap.

Najpierw byliśmy u Starszej w gościnie. Matko jak to fajnie brzmi. W gościnie u córki. Ba, nie byle jakiej gościnie. Starsza zaprosiła nas na grilla do ich domu nad jeziorem na Kaszubach. Miejsce po prostu cudne. Fajnie tak było sobie posiedzieć, pogadać.....





Potem gościliśmy sie u mojej kuzynki w Gdańsku. Właśnie kończył się Jarmark Dominikański. Na jarmarku w zasadzie nic nowego. Może trochę mniej straganów niż w ubiegłym roku ( przynajmniej to zauważyła kuzynka), ale ludzi mnóstwo. Jak dla mnie to za dużo. Dlatego niedziele spędziliśmy na działce tuż za miastem. Miło było, cicho i przyjemnie.


W sobotę wieczorem załapaliśmy sie przypadkowo na koncert niemieckiego chóru w kościele św. Mikołaja. Poszliśmy tam z innymi zamiarami. Kuzynka powiedziała,że podczas jarmarku kościół otwiera katakumby i strych, a po owych przybytkach oprowadza o. dominikanin.
Zamiast zwiedzania, było słuchanie. Też fajnie.



Co dobre, to się szybko kończy, niestety.
Dzisiaj po wakacjach wspomnienie zostało.

37 komentarzy:

  1. Ja jarmark Dominikański uwielbiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele się dzieje. Ale też trzeba za kieszeń się trzymać, bo kuszą, kuszą....

      Usuń
  2. Super wspomnienia- lato jest piękne!

    OdpowiedzUsuń
  3. To, że wszystko się kończy, trzeba przyjąć jak normę, ale ważne, aby pozostały piękne wspomnienia. NIkt ich nie zabierze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lato można byłoby wydłużyć o jakieś dwa miesiące .

      Usuń
  4. Nie narzekaj. Na pewno świetnie wykorzystałaś ten czas. Gdańsk lubię, ale zbyt rzadko tam zaglądam.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ od narzekania jestem daleko, daleko, daleko...

      Usuń
  5. W gościnie u córki... Wierzę, że trudno się przyzwyczaić. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mialas bardzo pasjonujace wyjazdy wakacyjne, duzo zobaczylas, poznalas nowe miejsca, odwiedzilas te juz znane, ale wszystko dobre ZA szybko sie konczy. Podobnie jak u mnie. Teraz juz tylko praca, ale nowych sil czlowiek zatankowal na urlopie, a co!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano...Mam nadzieję,że wystarczy na cały rok!

      Usuń
  7. Trzeba wyjechac, aby kiedys przyjechac...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama tęsknią za jeziorami Raduńskimi, więc wpatrywałam się gdzie to zdjęcie było robione. Jarmark? Hm. A kościół Mikołaja? To jeden z nielicznych kościołów który prawie jako cały przetrwał wojnę. Dlaczego? Zapytaj jak kiedyś jeszcze tam wrócisz. Oprócz oryginalnego wyposażenia itp. ma świetną akustykę. Warto przyjść na jakiś koncert. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam okazję się o tym przekonać. Wysłuchaliśmy koncertu. Ale zaciekawiłaś mnie tym "Dlaczego przetrwał wojnę?"

      Usuń
  9. To co dobre zostawia dobre wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zawsze zostaje trochę pozytywnej energii:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję,że nie trochę, ale mnóstwo! Musi jej na cały rok wystarczyć.

      Usuń
  11. Dom na Kaszubach...echhh...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śliczny dom nad samym brzegiem jeziora. Ta fotka jest zrobiona z tarasu.

      Usuń
  12. Młoda była w tym roku na Jarmarku, dostałam drewnianą chochelkę,która zalotnie się do mnie uśmiecha. Lubię takie miejsca ;o)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zalotnie, powiadasz. To może chce być użyteczna... hi, hi, hi... Też lubię takie miesjca, tylko,żeby ludzi trochę mniej było.

      Usuń
  13. wiesz, zawsze będą kolejne i oby gorsze nie były.
    Cieszę się, że tak Ci się udały, nabierzesz siły na kolejne wyzwanie...
    Pozdrawiam serdecznie
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
    http://kadrowane.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach te wyzwania.... jakoś tak się rozleniwiłam,że ...

      Usuń
  14. Katakumby i strych? Toż my wszyscy i każdy z osobna żyjemy jak w katakumbach i na strychu lub prawie :-((((( Jasne, że koncert!
    Pozdrawiam z Loch Ness :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak ja lubię takie intensywne wypoczynki :) To kwestia gustu w sumie jest, ale mój gust nie wyobraża sobie na ten przykład urlopu nad egipskim basenem pod parasolką gdy rzut beretem Asuan i Dolina Królów. Tudzież siedzenia w pensjonacie lub innym kurorcie, gdy obok zamki skałki lub muzea :)
    Ciesze się, ze tak owocnie urlop spęędziłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do której pojechać nie można, bo trza w kurorcie siedzieć.... Pfi... to ja już polską plażę wolę.

      Usuń
  16. Baterie naładowane, będzie pięknie :) Jarmark Dominikański, dawno temu, nawet miło wspominam :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baterie naładowane, ale chyba nie do końca. Tak mi się wydaje...

      Usuń
  17. Zdjęcie z Kaszub bez pudła daje wyobrażenie tej sielanki, dobre ujęcie! - dyskretne, lecz wystarczająco przemawiające. Spokojne chwile tam spędzone to chyba fajna przeciwwaga dla Twoich wakacyjnych aktywności, czyż nie, DD? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwile tam spędzone, to chwile z córką, której już nie mam na co dzień. Serdeczności.

      Usuń
    2. Zrozumiałam, Dorotko. Przyjemnie tak posiedzieć z kochaną, wytęsknioną osobą w spokojnych i jakże pięknych okolicznościach przyrody, mając za sobą inne wyprawy, które wymagały nie lada energii i kondycji, prawda? :) Wspomnienie tego czasu nie zrekompensuje nieobecności, ale niechaj trwa i daje radość co najmniej do następnego Waszego spotkania. Buziaki.

      Usuń
    3. Dziękuję za ciepłe słowa i zrozumienie.

      Usuń
  18. lato stanowczo jest zbyt krótkie

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.