Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Wigilijne przesądy

Mawiają ludzie, że jaka wigilia, taki cały rok. Wigilia, to wieczór magiczny - a zatem wiele najróżniejszych przesądów uchowało się do dzisiaj.
A oto według mnie najciekawsze:
***

Jeśli w tym dniu zachorujesz lub się skaleczysz, przez cały rok będziesz słabego zdrowia. Ale jak tylko kichniesz, będziesz przez cały rok zdrowa (być może z powiedzenia, gdy ktoś kichnie "na zdrowie"?).
      Kochani! - dla zachowania zdrowia warto zaopatrzyć się w tabakiery i tabakę

        Jeżeli Wigilię pierwszy przyjdzie lub zatelefonuje mężczyzna to szczęście dla tego domu, a jeśli kobieta, to choroba lub inne niepomyślne zdarzenie.
      Okrutna dyskryminacja kobiet! Ale na wszelki wypadek niechaj w tym dniu z domów wychodzą faceci I ZAŁATWIAJĄ DORAŹNE SPRAWY - a co!

       Z wigilijną nocą związane są szczególnie liczne wierzenia i przesądy. Tej nocy zwierzęta przemawiają ludzkim głosem, ale kto je usłyszy nie dożyje ranka. Biada człowiekowi, co wiedziony próżną ciekawością usiłowałby zerwać zasłonę z tajemnic tej niezwykłej nocy. W tradycji ludowej zachowało się mnóstwo opowieści o gospodarzach, którzy od własnych wołów usłyszeli wyrok śmierci, podsłuchując ich tajemną rozmowę.

      Mój ojciec w pewną wigilię miał przygodę. Mój brat żenił się w pierwszy dzień świąt. Zatem po wieczerzy wigilijnej,ojciec z tej okazji kielicha postawił ( pewnie nie jednego). O północy przypomniał sobie o królikach, które hodował w komórce. Nie był pewien, czy je nakarmił. Poszedł więc i  króliki przemówiły do niego ludzkim głosem "Gospodarzu! Nic o nas nie dbasz! My tu głodne cały wieczór siedzimy...." To wydarzenie przeszło do anegdot rodzinnych i zawsze wzbudza uśmiech.

        Pilnuj, aby na stole była nieparzysta liczba potraw. To zapewni ci urodzaj w całym nadchodzącym roku.

        Rano należy potrzeć sobie zęby czosnkiem, gdyż to sprawi, że przez cały rok nie będą bolały

        Zjedzenie podczas Wigilii jabłka zapobiegnie bólowi gardła, a orzecha - bólowi zęba.

        Przed zmrokiem należy przynieść do domu węgiel lub drewno na opał, gdyż - jak wierzono - kto coś wniesie po wieczerzy do domu, temu wszystko myszy zjedzą.

     Nie pożyczaj, gdyż kto w wigilię coś z domu swojego wydaje, ten niczego się nie dorobi.

I TYM OTO OPTYMISTYCZNYM I HUMORYSTYCZNYM AKCENTEM ZAKOŃCZĘ WIGILIJNY POST. 

WESOŁYCH ŚWIĄT







26 komentarzy:

  1. Wiem jeszcze, ze powinno sie nosic w portfelu luske z wigilijnego karpia, to ma zapewnic dostatek pieniedzy w nastepnym roku.
    Nie moge pocierac zebow czosnkiem, no nie moge i juz! Zapach jest dla mnie nie do zniesienia. Pozostaje mi wcinac orzechy ;)
    Dobrze, ze moje zwierzaki maja gadawke przez caly rok, nie musze ich podsluchiwac w wigilie. Szczerze mowiac, nie wiedzialam o zagrozeniu smiercia.
    I co ja, nieszczesna, mam robic, skoro w wigilie odwiedza mnie tylko baby w osobach moich trzech corek? Nie wpuscic?

    Dorotko, niech Ci sie wiedzie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten czosnek mnie najbardziej rozbawił. Wyobraziłam sobie, jak ludzie nacierają zęby czosnkiem, a potem całują się pod jemioła.
      Całuski dla"wigilijnych babek". Acha - na wszelki wypadek zadzwoń do sąsiada i poproś ,a y wpadł na chwilę.. Będziesz miała pierwszego faceta i zabobon z głowy!
      Wesołych świąt!

      Usuń
    2. Jak najbardziej!No to przyszły rok szczęśliwy, jak nic! Tego Ci życzę!

      Usuń
  2. Zęby trzeć czosnkiem? O matko, pierwsze słyszę i uśmiecham się pod nosem :-)
    Wesołysch Świąt, przede wszystkim zdrowych. Jeśli zdrowie będzie, to wszystko inne na pewno będzie wspaniałe. Pozdrawiam, Maggie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, czosnkiem , a potem pod jemiołę!

      Usuń
  3. a jak w wigilię wisi pranie to cały rok będą wisieć po kątach pajęczyny;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego z samego rana zdjęłam! Może w przyszłym roku pajęczyn nie będzie. Cha cha cha....
      Wesołych świąt Klarko!

      Usuń
  4. ...w moim rodzinnym domu był zwyczaj zostawiania potraw wigilijnych na noc, do rana...według "wierzeń" mojego Taty, duchy przodków przychodziły w nocy, aby posilić się nimi...koniecznie też trzeba było zostawić kawałeczek opłatka...tak czyniliśmy, a raczej symbolicznie, zostawiało się po prostu na jednym talerzyku po kawałeczku każdej z potraw...rano nie wyrzucało się ich, a wrzucało do ognia...
    Serdeczności ślę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...niestety nie pielęgnuje go...nie mam pieca, nie mam kominka, nie mam gdzie rozpalić ognia, a szkoda...

      Usuń
    2. ...do 1998 roku, kiedy to przeprowadziłam się do bloku zwyczaj był pielęgnowany...

      Usuń
  5. Nie wiedzialam, ze tyle tych przesadow... Mam nadzieje, ze sie nie spelnia!
    Wszystkiego co piekne na ten Swiety Czas.
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas byli tylko kolędnicy.... ;)
    Magicznych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. O ranciu, najpierw maskakropka mnie zdołowała, a teraz Ty...Udam, że nic nie wiem ;)
    Pięknych Świąt!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. W moim pierwszym domu rodzinnym po wieczerzy gospogarz szedł z opłatkiem do stajni i dzielił się nim z krowami. A przed pasterką chodzili kolędnicy. Oczywiście całą Wigilię trzeba było pościć i do wieczerzy tęgo nam w brzuchach burczało. Zanim siedliśmy do stołu odmawiało się modlitwę za zmarłych, natomiast nie czytaliśmy fragmentu Biblii.
    Wesołych świąt:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Przesądnie, czy nie, życzę Tobie i Twojej rodzinie pełnej radości i spokoju reszty Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  10. u mnie wszystkie przesądy sprawdzają się odwrotnie :))) na szczęście
    spokojnych i rodzinnych życze

    OdpowiedzUsuń
  11. chyba nigdy nie jest za późno na dobre życzenia, a więc ciągle - pogodnych świąt, niech ich urok trwa i trwa, oraz szczęśliwego Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Spokojnych świąt DD :) świetny post! Uff na całe szczęście zadzwonił do mnie w Wigilie jako pierwszy mężczyzna i kichałam od aromatu potraw. Zwierzaków nie podsłuchiwałam :) no to teraz ten 2013 będzie super hiper!

    OdpowiedzUsuń
  13. Puk, puk! - drugi dzien swiat, odwiedziny :)
    Dorotko, „pod choinke” czytam sobie zaleglosci i jak zawsze podczas wizyt na Twoim blogu razniej mi na sercu. Dziekuje, ze jestes :* A w tym miejscu szczegolnie za ten rozweselajacy post. Czosnek zapamietam koniecznie, moze w koncu przestana mnie „zeby bolec”na te cala Japonie, haha ;)
    Z ogromna serdecznoscia zycze Ci, aby cala radosc, jaka daje Boze Narodzenie swietowane w Polsce, trwala w Tobie niezmiennie i przypominala o sobie szczegolnie w chwilach, gdy tesknic Ci sie bedzie do pieknych uniesienien, w ktore - wierze w to goraco - obfituje Twoj obecny czas. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawy wpis ! O wielu tych przesądach nie miałyśmy pojęcia zwłaszcza o tym z czosnkiem:)
    pozdrawiamy:*

    OdpowiedzUsuń
  15. Miło mi, że czasami i ja mogę czymś zaskoczyć.

    OdpowiedzUsuń
  16. To, co się robi w wigilię, robi się przez cały rok!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Moja sąsiadka co roku w wigilie uporczywie nachodziła mój dom żeby złożyć życzenia,ostatnio syn jej nie wpuścił była bardzo obrażona ,a ja miałam szczęśliwy rok - więc to sie sprawdza.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.