Zaskoczył mnie kolejny news w związku z próbą włączenia religii do przedmiotów maturalnych. To jakaś farsa! Chociaż u nas wszystko możliwe.
Konstytucja nam gwarantuje wolność wyznania. Bardzo to sobie cenię. Jestem katoliczką. Dodam wierzącą i praktykującą. Mimo to jestem za przeniesieniem nauki religii do salek katechetycznych, albo przeniesieniem nauczania na godziny popołudniowe w szkołach. Dwie godziny religii tygodniowo – to…. to w wielu placówkach szkolnych czas stracony, bowiem zajmują się „nauczaniem” nieodpowiedni ludzie. Ba, rodziców zwalnia się z wychowania religijnego. Wszystko zrzuca się na szkołę. Chcesz, człowieku wychować swoje dziecię w wierze, poświęć mu trochę czasu, zaprowadź na katechezę, porozmawiaj z katechetą – bądź na bieżąco. A tak…. hm….
Religia przedmiotem maturalnym. Ha,
Pojawia się pytanie, a na jakie studia ocena z religii byłaby przepustką?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.