Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

piątek, 20 kwietnia 2012

Oby do poniedziałku!

Utknęłam w projekcie o dotację na rzecz osób niepełnosprawnych. Założyliśmy stowarzyszenie. Można zrobić coś fajnego dla dzieciaków, ale niestety papiery, to obrzydliwa, pieprzona robota! Pierwszy raz w życiu robię kosztorys ogromnego przedsięwzięcia. Sypiam po kilka godzin. Ledwie widzę. Wczoraj w szkole nie zauważyłam ogromnej, czerwonej kolumny na holu. Najzwyklej w świecie w nią weszłam ku uciesze niektórych. A tu jeszcze w sobotę Festiwal Małych Form, i ostatnie weekendowe szkolenie. Chodzę, jak w amoku. Na koleżankę,która pisze ze mną ten projekt nie mogę już patrzeć. Ona na mnie pewnie też. Nasze osoby kojarzą się nam wzajemnie z nudną, obrzydliwą papierową robotą. Komuś , kto te druczki wymyślił osobiście przyznaję medal ABSURDU.

TERAZ WIEM, DLACZEGO WIELE INSTYTUCJI REZYGNUJE ZE STARANIA SIĘ O DOTACJE, np. UNIJNE. Ale pewnie o to właśnie chodzi.

Nakładam żółty kapelusz i powtarzam sobie: W NIEDZIELĘ KONIEC MARATONU! OD NIEDZIELI BĘDĘ MIAŁA CZAS DLA RODZINY I SIEBIE. NIEDZIELA JUŻ ZA KILKA DNI.

17 komentarzy:

  1. Kilka lat temu zbierałam z innymi rodzicami dzieci niepełnosprawnym podpisy pod petycją do premiera Tuska (może pamiętasz-RazemMożemyWięcej)-potem wspólną decyzją postanowiliśmy załozyć Stowarzyszenie. Wszystko odbywalo się on line bo pochodzliśmy z całej Polski! na forum wybraliśmy prezesa, zastępcę, komisję rewizyjną, opracowaliśmy statut itp. Potem krs, rejestracja, podpisy wysyłane łańcuszkiem w liście , potem raz jeszcze bo musza być oryginalne itp. W tamtym roku zrezygnowałam z uczestnictwa bo nic juz z siebie tam nie wnosiłam, moja sytuacja (i dziecka) zmieniła sie na tyle że nie miałam czasu i potrzeby działać. Wypisanie się ze stowarzyszenia to też bajka-pismo oryginalne nie plik , podpsiy, uzasadnienia ale...poradziliśmy sobie. Pewnie dlatego, że dziewczyny miały właśnie żółty kapelusz ;)
    Jeśli mogę w czymś pomoc-daj znać :)-co dwa kapelusze to nie jeden ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madzia! Kochana jesteś! My dopiero zaczynamy. I już mamy pod górkę, oczywiście, przez urzędowe absurdy i wymagania. Ale damy radę!

      Usuń
  2. Ale przecież Ty dasz radę;-) Zawsze dajesz!!!!
    A niedziela już za dwa dni, spoko, przyjdzie;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie,że dam! Nawet nie biorę pod uwagę faktu,że może być inaczej! Dzisiaj nawet powiedziałam głośno, że tak, czy tak dostaniemy dotację i ruszymy z kampanią! Czas coś robić, coś dać od siebie innym.! A życie to wyzwania!

      Usuń
  3. A może nie warto brać na siebie obowiązków, które potem ciążą, na które się klnie i narzeka? Wiele można zrobić nawet nie zakładając kolejnego stowarzyszenia, fundacji. Tych organizacji pozarządowych jest tak wiele, że kolejna to zwykle tylko mnożenie bytów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami trzeba. Problem polega na tym,że owe zobowiązania podejmujesz wcześniej i nie masz pojęcia,że wszystkie pokryją się w jednym czasie. Ale to jest życie! Lubi się komplikować.

      Usuń
  4. Podobno problemy są po to, żeby je rozwiązywac. Za to potem jaka satysfakcja :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Już nieraz Ci pisałam, że dostaję wysypki na widok jakichkolwiek papierzysk do wypełnienia. Podziwiam ludzi, którzy lubią się w tym babrać.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Temat niestety mi znajomy, ale nic to, o papierkach dużo by pisać.
    Tymczasem miłego, spokojnego weekendu życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. temat jest mi bardzo znajomy. No niesttey, łatwo to pieniędzy nie można dostać. Powodzenia i wytrwałości życzę.

    OdpowiedzUsuń
  8. mysle, ze warto sie pomeczyc :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja tak myślę, dlatego podjęłam to wyzwanie!

      Usuń
  9. niedziela juz jutro...a efekt końcowy zmaże wszelki dzisiejsze zdcenerwowanie:))-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.