Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

czwartek, 1 marca 2012

Leczenie po męsku


Kiedy dopadło mnie przeziębienie pierwsze kroki skierowałam do apteki, gdzie zakupiłam całą reklamówkę odpowiednich medykamentów. I w myśl idiotycznej zasady ( kiedy człowiek chory, to mu najwyraźniej rozum odbiera), im więcej tym lepiej, szybko chciałam swój organizm doprowadzić do jako takiej używalności. Hm… Skończyło się leżeniem.
Kiedy choróbsko dopadło moje córki – rozum natychmiast powrócił na swoje miejsce. Dziewczyny położyłam do łóżek, a lekarstwa dawkowałam rozsądnie i wedle wcześniejszych przykazań lekarza.
Choróbsko jednak jeszcze szerszy krąg zatoczyło. Dopadło mężowskiego. Ten zamiast po lekarstwa sięgnął po…. no, po….. po piwo. Nalał je do garnuszka, z miodem wymieszał i tak leczył się cały wieczór.
Czy skutecznie?
Ha! Następnego dnia pojawił się ból gardła. I….
- Czy mamy coś na gardło? – zapytał.
Aż mnie korciło, aby polecić mu wódeczkę  podgrzaną z miodem, żeby wszystkie wirusy i bakterie w gardle zdezynfekować. Najwyraźniej odczytał moje myśli. Wolał jednak nie ryzykować. Sięgnął po leki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.