Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

sobota, 17 marca 2012

Historia pewnej przesyłki


- Awizo przyszło do ciebie - powiedział mój mąż, kiedy siedziałam nad stertą biurokratycznych zaległości. Nie zareagowałam należycie, bowiem spodziewałam się takowego świstka z poczty. Małżonek położył karteczkę na brzegu stolika. Kiedy po dwóch godzinach zorientował się, że awizo nie zostało nawet ruszone, postanowił wyręczyć mnie. Wziął je i sam pojechał na pocztę.
Tam odstał swoje 40 minut. Przesyłka okazała się paczka. Mężowski potwierdził własnoręcznym podpisem i przyjechał do domu. Paczkę postawił na stole w salonie. Ja jeszcze siedziałam na „biurokracją”, dlatego nie podbiegłam od razu sprawdzić, kto paczkę mi przysłał. Zresztą spodziewałam się takiej przesyłki z pewnej fundacji, z którą współpracuję.
Wreszcie nadszedł czas, kiedy skończyłam swoją robotę. Podeszłam do przesyłki. I już miałam ją otworzyć, kiedy uwagę moją zwróciła kartka z adresem. Imię się zgadzało. Ulica i miejscowość również. Inne było nazwisko i nie było numeru domu. Ha!
- Ta paczka nie jest do mnie – powiedziałam i jeszcze bliżej zaczęłam się jej przyglądać. Spojrzałam na nadawcę i aż mnie zatkało. Nadawcą był człowiek o takim samym nazwisku, jak moje. A jego podpis był łudząco podobny do podpisu mojego męża.
- Co u licha!????
Ustaliliśmy, że paczka nie jest do mnie i trzeba odnaleźć adresata, bowiem na przesyłce napisano PRIORYTET, EKSPRESOWA.
Drogą dedukcji ustaliliśmy, że adresatką może być sąsiadka w budującym się obok domu.
- Ale przecież tam nikt jeszcze nie mieszka – zauważyłam bez przekonania.
- Oj, chyba mieszka – powiedział mój mąż i wyjrzał , aby sprawdzić. – Samochód stoi przed domem. ( Widać, jak się interesuję tym, co wokół się dzieje)
Wzięłam paczkę i ruszyłam do domu w budowie. Nie myliliśmy się. Poszukiwaną adresatką była właśnie ta pani, która od dwóch dni mieszka w niedokończonym domu, któremu nie nadano jeszcze numeru.
Hm… i w ten oto sposób poznałam nowych sąsiadów.

15 komentarzy:

  1. ~arnika
    8 Marzec 2012 o 15:51
    A mnie się wydaje ze Twój mąż może mieć romans z sąsiadką skoro podpis byłk podobny do jego charakteru pisma i wiedział ze ktoś tam już mieszka

    Odpowiedz

    ~DD

    8 Marzec 2012 o 15:55
    Dobre! Dzięki za wnikliwość i dobrą radę. Będę miała oczy szeroko otwarte!

    Odpowiedz
    ~franiu
    8 Marzec 2012 o 15:53
    czemu ma sluzyc ten artykul ??? poczta zle dziala i nie umie czytac ale adresat ktory odebral paczke to dobrze dziala i umie czytac.Ciekawe gdzie byl ten podobny podpis meza ??? na paczce ??? bo na formularzu nadawczym z tego co pamietam to wpisuje sie tylko nazwisko bez podpisu a moze to konkurencja poczty zlecila ten artykul ??? nawet takich trickow juz sie czepiaja hahahaha

    Odpowiedz

    ~DD

    8 Marzec 2012 o 15:58
    franio! Dawno paczki nie dostałeś. To tłumaczy Twoje zdziwienie. Moje zresztą też.

    Odpowiedz
    ~tusia

    OdpowiedzUsuń
  2. 8 Marzec 2012 o 17:37
    Moją paczkę pobraniową wydano inne osobie, a zgadzało się tylko miasto i inicjały. Pracownik poczty chciał abym odebrała przesyłkę pobraniową wydana na tą drugą osobę i wymieniła się. Ogromnie się zdziwił jak odmówiłam. Przez miesiąc nic nie zrobili. Sama skontaktowałam się z nadawcą i poprosiłam o ponowne przesłanie paczki. W związku z różnicą w cenie, złożyłam reklamację na poczcie. Oddali mi od ręki różnicę i jeszcze stwierdzili, że nie rozumieją mojej reklamacji bo tamta osoba dostała to co zamawiała. To, że ja nie dostałam swojego zamówienia jakoś im nie przeszkadzało. Szkoda gadać. Teraz wszystkie przesyłki dostaje kurierem.

    Odpowiedz

    ~DD

    8 Marzec 2012 o 18:45
    No i miej tu człowieku zaufanie!

    Odpowiedz
    magda.w19@op.pl
    8 Marzec 2012 o 20:39
    Paczka zamiast powitalnych ciasteczek

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedz
    Lidia_G
    8 Marzec 2012 o 21:22
    A już myślałam, że to Mąż zrobił Ci niespodziankę na Dzień Kobiet… Swoją drogą niesamowity zbieg okoliczności z tymi imionami, nazwiskami itd. Nie lubię momentów, gdy kończę czytań Twoje nowe notki, bo wiem, że będzie trzeba kilka dni poczekać na nową… Pozdrawiam,

    Odpowiedz
    ~Pszczelarka
    8 Marzec 2012 o 23:19
    No cóż tego można się było spodziewać po naszej poczcie ale jak widać nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło pozdrawiam i zapraszamhttp://pszczelarka.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedz
    kacierzyna
    13 Marzec 2012 o 11:07
    Na poczcie jest tyle roboty i zawsze takie zamieszanie, że głowa mała. Wiele paczek jest nawet błędnie zaadresowanych, więc nie ma się co dziwić, że listonosze nie wiedzą gdzie dostarczyć paczkę.Pozdrawiam.www.kacierzyna.blog.onet.pl

    Odpowiedz

    ~DD

    13 Marzec 2012 o 12:37
    Niestety, to źle świadczy o organizacji pracy w tej placówce i nie znajduję żadnego usprawiedliwienia dla zarządzających.

    Odpowiedz
    ~Liz
    16 Marzec 2012 o 23:26
    świetnie opowiedziana historia no i fajny sposob na nowe znajomosci

    OdpowiedzUsuń
  5. tygrys1012
    7 Marzec 2012 o 10:48
    Działania poczty polskiej chyba wolę nie komentować, obawiam się, że wyszłoby niecenzuralnie Niedawno dostałam awizo, czekałam na paczkę, poszłam na pocztę – paczki nie ma. Poszłam po raz drugi – nadal nie ma. Przed trzecim spacerem zadzwoniłam do nadawcy z prośbą o pomoc i ustalenie dnia wysyłki i numeru paczki. Sprawdzam w necie – no jest jak byk i pisze, że mnie nie zastali. Więc robię trzecie podejście, a pani mi namiętnie tłumaczy, że skoro 2 razy szukała, to trzeci raz też nie znajdzie… Mimo to się uparłam i co się okazało – wpisali sobie w miejsce odbiorcy adres nadawcy i nie mogli znaleźć… Może po prostu trzeba było popatrzeć dokładniej na nalepki na przedzie???

    Odpowiedz

    DD

    8 Marzec 2012 o 07:08
    No i weź człowieku się nie irytuj w takich przypadkach.

    Odpowiedz

    ~Ja

    8 Marzec 2012 o 10:38
    Administrator budynku ma pbowiazek powiadomic poczte o nowopowstalym budynku i jego numerze,skad mistolkæ mogl wiedziec, ze tam kroa mieszka?

    Odpowiedz

    ~DD

    8 Marzec 2012 o 18:47
    I nie wiedział. Stąd pomyłka.

    Odpowiedz

    marcia920@buziaczek.pl

    15 Marzec 2012 o 14:16
    Hejo Wreszcie do Polski dotarła akcja, w której organizatorzy rozsyłają do domów uczestniczek piękne DARMOWE pudełka z 5 dużymi próbkami markowych i drogich kosmetyków w zamian za opinię o nich Jedyne, co trzeba zrobić, to zarejestrować się na stronie http://shinybox.pl/?ref=3df4b47 oraz powiedzieć swoim znajomym o tej akcji, im nas więcej, tym fajniejsza jest zawartość pudełka! Rejestracja, jak i paczka i jej wysyłka są całkowicie BEZPŁATNE, także mamy z tego same korzyści, a nic nas to nie kosztuje Każda kobieta kocha odrobinę luksusu, pozwól, by zagościł on i w Twoim domku! Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do darmowej rejestracji.

    Odpowiedz
    ~Akularnica
    7 Marzec 2012 o 12:08
    Hmmmm…. co jakiś czas przekonuję się jak działa poczta polska.Dlatego kiedy się tylko da, wykorzystuję znajomych jadących do kraju;-)

    Odpowiedz

    DD

    8 Marzec 2012 o 07:09
    I to jest najlepsze rozwiąznie.

    Odpowiedz
    ~zielona
    7 Marzec 2012 o 20:43
    A to ciekawe, ze ktos postanowil wyslac paczke do domu, ktory jeszcze nie ma adresu. Ryzykowne:)

    Odpowiedz

    DD

    8 Marzec 2012 o 07:10
    Adres ma, tylko jeszcze oficjalnie nie nadano mu numeru. A młode małżęństwo zamówiło coś do domu na alegro. Zapłacili i czekali… Normalka

    Odpowiedz

    ~asia

    8 Marzec 2012 o 12:09
    Zaraz, zaraz. Nie ma takiej możliwości, ze nie nadali nr. Jak dali pozwolenie na budowę, to na wskazanym adresie! A gdyby ktoś zaczął budowę na pustej działce obok????

    Odpowiedz

    jacor3@onet.eu

    8 Marzec 2012 o 12:50
    kochanieńka numer nadaje się po zakończeniu buowy i oddaniem budynku do użytkowania przez nadzór budowlany a pozwolenie dostaje się na podstawie aktu własności działki a każda działka ma swój numer geodezyjny

    Odpowiedz

    ~Asia

    8 Marzec 2012 o 15:41
    Kochanieńki , działka ma swój numer ewidencyjny.Na podstawie tego możesz załatwiać formalności związane np. z budową.Nadanie numeru porządkowego tzw. policyjnego a zgłoszenie go do użytku nie ma tu nic do rzeczy. Numer porządkowy można uzyskać na każdym etapie. Ja wykańczam dom a mam już nadany nr porządkowy i tablice powieszoną do budynku Czekałam na to całe 14 dni w Warszawie.

    Odpowiedz

    ~asia

    8 Marzec 2012 o 15:44
    …. Aha i oczywiście przychodzi wpis do KW z nowym adresem.

    Odpowiedz
    karioka0@vp.pl
    7 Marzec 2012 o 21:58
    O, widzę, że wiosna zawitała na Twój blog Ładnie w tej zieleni u Ciebie Sąsiadka miała szczęście, że trafiła na Was, czyli ludzi uczciwych Karioka

    Odpowiedz

    DD

    8 Marzec 2012 o 07:11
    Tesknię już za ciepełkiem i soczystą zielenią. Bardzo tęsknię.

    Odpowiedz

    ~detektyw

    8 Marzec 2012 o 16:41
    Ostatnio musiałam zabawić się w detektywa. Otóż po nr przesyłki sprawdzono,że została mi doręczona…Tylko dzięki bezpośredniemu kontaktowi z listonoszem udało mi się odzyskać paczkę, którą przyjęła i osoba z INNEJ firmy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedz
    ~Dośka
    7 Marzec 2012 o 22:08
    w sumie listonosz dobry człek skoro zostawił u Was awizo . Nie miał bowiem pewności że sasiedzi mieszkają pod wskazanym niepełnym adresem


    Odpowiedz
    ~nngbn
    8 Marzec 2012 o 06:31
    Popłakałem się nad tą historią.Niewiarygodne opowiadanie

    Odpowiedz

    ~stały pensjonariusz zakładu psychiatrycznego

    8 Marzec 2012 o 13:56
    ha ha ha , ależ ty uczuciowa !!! U nas tez kazda baba , jak idzie po salach procesja to baby płaczą i zawodzą !!!

    Odpowiedz
    ~Iceman31
    8 Marzec 2012 o 06:43
    O pracy Poczty Polskiej można powiedzieć wiele ale co niestety jest faktem w 70-ciu procentach nie za dobrze.Od kiedy zmienił się nam listonosz to skończyło się docieranie do mnie listów, przesyłek itp., itd. Ten człowiek jest tak niekompetentny, ze aż głowa boli! Po jego „roznoszeniu” w mojej skrzynce są listy do innych ludzi, które potem ja muszę roznieść (niektórzy mają to gdzieś i wyrzucają ale ja nie a takich).Zdarza się też właśnie to, co opisałem w nawiasie…. listy lądują na śmietniku czy ulicy. Ostatnio i ja i żona nie otrzymaliśmy kart bankowych bo… listy nie dotarły. Ale najlepszy numer tego człowieka jest taki, że dzwoni na domofon, przedstawia się jako poczta, wiec otwieram i czekam, a tu NIC. Schodzę do skrzynki a tam awizo. Idę na pocztę, bo skoro dzwonił a przesyłki nie przyniósł to najwidoczniej nie zabrał i ta jest na poczcie. Czego dowiaduję sie na poczcie? Że list ma listonosz a że jest w terenie to kicha z wydania.Mam ochotę wyrwać mu nogi z d….

    ~daro

    8 Marzec 2012 o 09:01
    Naciągana historia. Jak na poczcie mogli się zorientowac????????? To raczej Ty musiałas listonoszowi sie pochwalic swoją genialną akcją dlatego przepraszał, a nie na poczcie doszli. Kupy sie to nie trzyma. Poza tym to nie wina poczty, tylko durnych sąsiadów, którzy nie mając adresu podają, kupujac na allego, wasz adres. Jak nie maja w dowodzie adresu, to mogli na znajomych wysłac, albo podac adres rodziny a nie wykombinowac , że na wasz adres przesyłke sobie ściągną. Ściema i tyle. Pięknego dnia i spełnienia wszystkich marzeń z okazji Dania Kobiet

    Odpowiedz
    ~nanko
    8 Marzec 2012 o 07:03
    Myli się tylko ten co pracuje.Myślę, że każdemu tak się zdarza.


    Odpowiedz
    ~Listonoszzzzzzzzz
    8 Marzec 2012 o 07:09
    Zgadzam się z opinią, że poczta działa świetnie. To niesamowite, że przy tak błędnych czy wręcz nieistniejących danych adresowych przesyłka dotarłą do odbiorcy. Ja mam mnóstwo takich przypadków i zasadniczo powinienem te przesyłki zwracać do nadawców, bo przepis jest przepis. Natomiast zastanawia mnie jednak, że nie zauważyła Pani (czy też mąż), że przesyłka nie jest adresowana do Pani. Przecież na awizie powinno być wypisane imię i nazwisko adresata, tak jak na paczce. Tak czy siak wielki szacun dla listonosza za przenikliwość i sumienność. Pozdrawiam.

    Odpowiedz
    ~Lakonia
    8 Marzec 2012 o 07:31
    Ja wysłałam paczkę do mojej babci. Miasto duże ulica stara jak Świat. A paczka wraca z adnotacją, że nikt taki tam nie mieszka. Trochę się zdziwiłam. Spojrzałam na adres i się zgadzał. Coś jest nie tak, myślę sobie. Wtedy przypomniało mi się, że kilka lat temu wybudowano odnogę tej ulicy z numerami „a”. Np. 4a, 5a. Moja babcia mieszka na „oryginale” tej ulicy z numerem bez „a”. A oni poleźli na tą nową część i do tego trafili do przychodni. Topografia na 0!!! Albo nawet 0a…




    Odpowiedz
    ~adresat
    8 Marzec 2012 o 07:54
    W skrzynce na listy nieczytelnie pobazgrane awizo. Odczekałem dzień, bo poczta nauczyła mnie że tego samego dnia nie warto iść. Pół godziny kolejki. Jest list polecony. Proszę o podanie celem sprtawdzenia od kogo. Nieczytelne. Sprawdzam czy nie ma na odwrocie koperty. Nie ma.Nadal coś mi nie gra. Czytam jeszcze raz adres na kopercie. Imię córki, nazwisko podobne, mieszkanie się zgadza, ale nie numer domu. Oddaję, nie do mnie.Nawet nie przeprosili za straconą godzinę (z dojściem).




    OdpowiedzUsuń
  7. ~77atena
    8 Marzec 2012 o 08:56
    Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Dobrze, że przesyłka znalazła swojego własciciela i dobrze, że trafiła poczatkowo w szczere ręce.

    Odpowiedz

    ~DD

    8 Marzec 2012 o 18:52
    Dokładnie tak!

    Odpowiedz
    ~Rex
    8 Marzec 2012 o 09:03
    Ja co jakiś czas dostaję przesyłki nie do mnie i czasem jest tak ,że zgadza się tylko numer domu i nic więcej! a jak odnoszę przesyłkę na pocztę to jeszcze maja do mnie pretensję,że nie chcę czekać w kolejce. Dla tego unikam jakiegokolwiek kontaktu z pocztą a przesyłki wysyłam tylko kurierem.

    Odpowiedz
    ~LIPINY
    8 Marzec 2012 o 09:29
    listonosze to banda chciwych nieodpowiedzialnych osobników ,roznoszenie poczty ich nie interesuje od kiedy emerytury są na kontach .Poczty zlikwidować starczą banki.

    Odpowiedz

    ~listo63

    8 Marzec 2012 o 09:58
    Nie uważam się za chciwego i nieodpowiedzialnego ,za to zastanawia mnie jaką bandę pracujących ty reprezentujesz ,przedstaw się to dowiesz się co sądzą inni na temat twojej bandy

    Odpowiedz

    ~listo

    8 Marzec 2012 o 10:08
    Masz kłopot, z przedstawieniem swojej grupy zawodowej ,może jesteś przedstawicielem zwykłych pieniaczy nierobów

    Odpowiedz

    ~DD

    8 Marzec 2012 o 18:50
    ups! ni do ładu ni do składu

    Odpowiedz

    ~zniesmaczona

    8 Marzec 2012 o 10:11
    No ciekawa jestem czy będziesz tak zadowolona(y) jak byś musiał sterczeć wtedy w kilometrowych ogonkach w banku.Dlaczego jak jest kolejka w banku to wszyscy siedzicie cichutko?Kto wam dał społeczne przyzwolenie ,że na pracownika poczty to można się wydrzeć bezkarnie a na bankowca nie?Tu i tu pracują tylko ludzie….

    Odpowiedz

    DD

    8 Marzec 2012 o 15:27
    zniesmaczona! Na co te emocje. Jak jest wszyscy wiemy. Chory jest system i nadmiar papierów, stąd tego typu historie i kolejki. I nikt się na nikogo nie wydziera.

    Odpowiedz
    ~grzes
    8 Marzec 2012 o 10:17
    A ja sobie świetnie radzę! Polecam wszystkim, którzy nie chcą być pracoholikami. Pracuję w domu 4-5 godz dziennie, mam czas dla rodziny i swoje zainteresowania. Zarabiam świetne pieniążki a nie przepracowuję się. I o to chodzi prawda? Polecam pracazdomu.com.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedz

    ~xxxryta

    8 Marzec 2012 o 11:21
    A co robisz? ja też tak chcę!!! Mam dwoje dzieci i marzy mi się jakaś konkretna praca w domu. Dzięki za odpowiedz!

    Odpowiedz
    ~aaa
    8 Marzec 2012 o 10:24
    URZEKŁA MNIE TWOJA HISTORIA

    Odpowiedz
    ~ivana_c
    8 Marzec 2012 o 10:29
    cała ta historia jest wyssana z palca, śmię twierdzić aby wieszac psy na POCZCIE POLSKIEJ, bo obok na stonie juz reklamy innych firm przewozowych, nie dajcie sie nabierać, Poczta Polska to jedyna firma godna zaufania

    Odpowiedz

    ~majkel

    8 Marzec 2012 o 11:38
    Korzystałaś z tych „innych firm przewozowych” że wydajesz takie opinie? Ja mam nieciekawe doświadczenia z Pocztą Polską, najpierw zaginiony (czyli ukradziony) list polecony, nigdy się nie odnalazł, potem zniszczona paczka, nie wspomnę już o takich drobiazgach jak priorytet potrafiący iść tydzień czy listonosz który z automatu wrzuca awizo nie próbując nawet sprawdzić czy ktoś jest w domu… Korzystam też z firm kurierskich i jeszcze NIGDY nie zdarzyło się żeby coś było nie tak, w internecie można sprawdzić gdzie jest przesyłka i adresat ma ją już następnego dnia.

    Odpowiedz

    DD

    8 Marzec 2012 o 15:22
    ivana! Bardzo mnie cieszy Twoje zaufanie do poczty polskiej. Ja , niestety owo zaufanie już dawno utraciłam.

    Odpowiedz
    ~Pili
    8 Marzec 2012 o 10:42
    Ja osobiście nie mogę narzekać na Pocztę Polską, nigdy się na niej nie zawiodłem, paczki zawsze przychodzą na czas i w dobrym stanie.

    Odpowiedz

    DD

    8 Marzec 2012 o 15:23
    SZCZĘŚCIARZ

    Odpowiedz
    ~MAX
    8 Marzec 2012 o 11:11
    Pięc lat temu wysłałem paczkę do syna do Anglii,(pocztą lotnicza wartościowa).Syn nigdy paczki nie dostał ,na potwierdzeniu odbiory był podpis angielki (ustalilismy kto odebrał) która ja odebrała.Pomimo złozonej reklamacji poczta olała nas odpisujac że paczka została odebrana i nie ponoszą odpowiedzialnosci za działania angielskich doręczycieli.Tak więc kasę biora tylko za to ze przyjma przesyłkę a pózniej mogą ja wyrzucić i ze skargami idżcie do Pana B.

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedz

    DD

    8 Marzec 2012 o 15:25
    Niestety i tak bywa.

    Odpowiedz
    ~Netka
    8 Marzec 2012 o 11:19
    Jeżeli adres na przesyłce jest ten sam co na dowodzie osobistym, czyli jest adresem zameldowania dwóch osób nawet o rożnych nazwiskach, adres się liczy i można przesyłkę wydać. Wyjątkiem jest pismo urzędowe, gdzie wszystko musi się zgadzać łącznie z imieniem i nazwiskiem.

    Odpowiedz

    DD

    8 Marzec 2012 o 15:28
    Pismo urzędowe i polecone też wydają. Tak było z moją kartą bankomatową wysłaną przez bank.

    Odpowiedz
    ~zbychu
    8 Marzec 2012 o 11:24
    A o co chodzi?

    Odpowiedz
    ~matylda
    8 Marzec 2012 o 11:39
    można przez InPost tam pewniej wszystko dochodzi pod wskazany adresi na czas .

    Odpowiedz
    ~sivuha
    8 Marzec 2012 o 11:51
    to jesteś dobrą sąsiadką, bo nie otwarłaś paczki i ją odniosłaś. U nas często listonosz się myli… kilka razy zdarzyło się, że list (np: z banku, gdzie były np: podane kwoty rat kredytów itd, czyli rzeczy, które sąsiadów powinny nie interesować,) został otwarty przez wścipską sąsiadkę, która sobie poczytała i potem dopiero odniosła… no co za babsko… no pzecież na kopercie było zupełnie inne imię, inne nazwisko a numer domu był nie 2 a 3, czyli nasz… i jak wytłumaczyć coś takiego? normalnie wścipstwo…. szkoda, że moja sąsiadka nie jest taka jak ty. Chociaż możnaby było pogadać.

    Odpowiedz

    DD

    8 Marzec 2012 o 15:30
    Nie otwieram cudzej korespondencji. Taki mam zwyczaj.

    Odpowiedz
    ~polococta
    8 Marzec 2012 o 12:12
    w sumie zaden listonosz nie miał szans dostarczyć tej przesyłki wiem jak to jest szukac adresu kogos kto swiezo wybudował, nikt we wsi go nie zna a listonosz mogl pomyslec ze to mąż zrobił jakiś upominek czy psikus żonie, jestem zadowolony z PP docierają tam gdzie nikt inny nie dotrze jeszcze mi przesyłka nie zaginęła na tomiast kurier mając 2 paczki z konkursu Malboro kilka lat temu przywiozł mi obie choc jedna była do goscia mieszkającego na drugim koncu miasta i zupełnie nieznanego musiałem sam zadzwonić i poinformować ze zaistniał błąd i czy odbierze takową paczkę. ale opłaciło sie dostałem łodke bollsa za fatyge

    Odpowiedz

    DD

    8 Marzec 2012 o 15:33
    Pomyłki się zdarzają. Listonosz był u nas osobiście przeprosić,kiedy się zorientował. Kiedy człowiek jest człowiekiem,życie staje się prostsze.

    Odpowiedz
    ~wielebny
    8 Marzec 2012 o 12:18
    wstrząsająca historia, po jej przeczytaniu nie mogę dojść do siebie!

    Odpowiedz
    ~wielebny
    8 Marzec 2012 o 12:19
    wstrząsająca historia, po jej przeczytaniu nie mogę dojść do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedz

    DD

    8 Marzec 2012 o 15:34
    wielebny, to sobie strzel kielicha!

    Odpowiedz
    ~rozważna
    8 Marzec 2012 o 12:19
    Sa rożne sytuacje w których poznajemy naszych sąsiadów. A swoja droga nasza poczta kuleje od dawna…Moze nie ma tego złego , bo wiecie kto kolo Was mieszka. Pozdrawiam i i z okazji Dnia Kobiet wszystkiego najlepszego.

    Odpowiedz

    DD

    8 Marzec 2012 o 15:35
    Dzięki. A nowi sąsiedzi wyglądają na sympatycznych. Miło było ich poznać.

    Odpowiedz
    ~sun
    8 Marzec 2012 o 12:29
    To jest naprawdę wspaniałe, że wszyscy którzy tu się wpisali pracują lub sami prowadzą jakieś firmy „nieomylne”, ten wpis to naprawdę super pozywka dla takich jak wy, oburzenie, wołanie o pomstę itp. A może tak spojrzeć czasami na siebie? nigdy się nie mylicie? Tacy jesteście perfekcjonalni? to dlaczego w Polsce jest tak jak jest? Trochę samokrytyki by się wam wszystkim przydało. Spójrzcie na kurierów DHL, 7 itp brak awiza, zero kontaktu gdy nikogo nie zastaną i nie wiadomo gdzie się zwrócić, na infolinii też wam nie pomogą

    Odpowiedz

    DD

    8 Marzec 2012 o 15:37
    sun, a Ty właśnie do nich dołączyłeś/aśTrochę luzu. Warto czasem spojrzeć z pewnej perspektywy.

    Odpowiedz
    ~NINa
    8 Marzec 2012 o 12:31
    POCZTA POLSKA TO RACZEJ DZIAŁAŁA SPRAWNIE TYLKO Z TEJ OPOWIEŚCI WYNIKA ZE NADAWCĄ JEST PANI MĄŻ A PACZKĘ SŁAŁ DO SĄSIADKI!!!!!! NIE DO PANI!!!!PANI NIE WIEDZIAŁA, ZE SASIADKA JUZ MIESZKA A MĄŻ TAK……CHCIAŁ WIEDZIEĆ I PILOTOWAŁ TEMAT… A TERAZ BĘDZIE GO DRĄŻYŁ JESZCZE BARDZIEJ… POZDRAWIAM ZNAM TOP Z ZAUTOPSJII

    Odpowiedz
    ~gk
    8 Marzec 2012 o 12:57
    Jakim cudem wydali paczkę do ciebie mężowi???I po drugie skoro odbiera to powinien chyba sprawdzić co bierze?

    Odpowiedz

    DD

    8 Marzec 2012 o 15:39
    Ha! Na pierwsze pytanie nie odpowiem, bo nie wiem, co to za cud. Na drugie i owszem – Chłop zakręcony i tyle!

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedz
    ~Tomek
    8 Marzec 2012 o 13:23
    No i co z tego ? Nic z tego nie wynika ..takie gadanie w banie …

    Odpowiedz
    ~Tomek
    8 Marzec 2012 o 13:24
    No i co z tego ? Nic z tego nie wynika ..takie gadanie w banie …

    Odpowiedz
    ~meg
    8 Marzec 2012 o 13:28
    Ja też dzięki poczcie czy kurierom poznałam sąsiadów. Mieszkam w dzielnicy willowej, a nowi nie przychodzą sie przywitać ,więc czasem takie przypadkowe spotkania bardzo się przydają. Oczywiscie znam sąsiadów,z którymi dzielę płot, ale to moja koleżanka.

    Odpowiedz
    ~ika67
    8 Marzec 2012 o 13:32
    szok, jak ona to przeżyła

    Odpowiedz
    ~meg
    8 Marzec 2012 o 13:43
    Potwierdzam, ze działania naszych listonoszów są czasem zaskakujące. Mieszkam w Poznaniu w dzielnicy domków jednorodzinnych kilka ulic NIE sposób coś pomylić, bo kazdy dom ma swój numer. A JEDNAK ostatnio w skrzynce był list na ulicę Łozową, a moja zaczyna się na T. , więc róznica duża. Można przynajmniej poznać sąsiadów. Innym razem trafił list na właściwy adres tylko nazwisko się nie zgadzało, ale tego listonosz nie mógł wiedzieć, więc sami szukaliśmy adresata, aż w koncu ustalilismy, ze to zwykła reklama była.

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedz
    ~Agata
    8 Marzec 2012 o 13:47
    Tak naprawdę powinna być bezdyskusyjnie zwrócona nadawcy bez zabierania do doręczenia. Brak danych adresowych. Skoro właściciel nie dopełnił formalności z nadaniem numeru nieruchomości- to ma problem i może mieć pretensje tylko do siebie.

    Odpowiedz
    ~on
    8 Marzec 2012 o 14:32
    Łał, niesamowita historia.

    Odpowiedz
    ~on
    8 Marzec 2012 o 14:32
    Łał, niesamowita historia.

    Odpowiedz
    ~CZŁOWIEK
    8 Marzec 2012 o 14:33
    TAK NAPRAWDĘ WIELE POMYŁEK JEST Z WINY NADAWCY KTÓRY UMIESZCZA BŁĘDNE INFORMACJE NA ADRESIE N.P. ZŁY KOD POCZTOWY ,MIEJSCOWOŚĆ BEZ PODANIA KODU ,A TRZEBA WIEDZIEĆ ŻE TAKICH SAMYCH MIEJSCOWOŚĆI W KRAJU MAMY KILKA I PYTANIE GDZIE PRZESŁAĆ PRZESYŁKĘ ? DORĘCZYCIEL TO NIE WRÓŻKA A POTEM SZUKAMY WINOWAJCY DUŻE PLACÓWKI POCZTOWE SEGREGÓJĄ TYŚIĄCE PACZEK DZIENNIE POMYŚLMY ZACZYM COŚ NAPISZEMY O INNYCH .

    Odpowiedz
    ~Bostel
    8 Marzec 2012 o 14:56
    Urzekła mnie Twoja historia. phi

    Odpowiedz

    OdpowiedzUsuń
  13. ~lola
    8 Marzec 2012 o 14:59
    co sie dziwić w Nadarzynie jest tak samo ciągle coś gubią paniusie na poczcie robią łaskę jak coś od nich chcesz tipsy bardziej się liczą niż obsługa petenta takie lokalne portale jak http://www.nadarzyn.tv powinny to opisywać arykół mórowany

    Odpowiedz
    ~mimi
    8 Marzec 2012 o 15:18
    Wszyscy tutaj wieszają psy na PP, a ja dla odmiany pochwalę Urząd Pocztowy na moim osiedlu!!! Przez ostatnie 15 lat kilka razy zmieniałam adres a co za tym idzie i Urzędy Pocztowe i bywało bardzo różnie, a teraz trafiłam super (a bywam na poczcie 2-3 razy w tyg)!!! Przesympatyczna i pełna profesjonalizmu obsługa, wszystko na czas, zero problemów, no czasami trzeba odczekać 5-10 minut w kolejce, ale w porównaniu z innymi urzędami to i tak bajka!!! Przed świętami wszystkie paczki docierają na czas, a duże paczki są roznoszone do późnych godzin i jeżeli listonosz nie ma numeru telefonu to próbuje dostarczyć przesyłkę 2-3 razy. Dużo większy problem jest z firmami kurierskimi, które nie dzwonią, nie zostawiają awizo, albo zostawiają przesyłki w punktach odbioru a kasują jak za zboże:-(

    Odpowiedz
    ~poirytowana
    8 Marzec 2012 o 15:34
    Poczta polska działa na mnie jak płachta na byka . Miałam bardzo dużo sytuacji na niekorzyść Poczty. Ostatnia była taka,że szwagier wysłał mój list bez wpisanej ulicy,było imię i nazwisko ,kod pocztowy ,miasto . Po prostu nie spojrzał,że brakuje ulicy. I nawet nie wiecie jakie było moje zaskoczenie,że doszedł ten list ale nie do mojego partnera …tylko pod stary adres gdzie mieszka jego była żona ) . Masakra ,nie wiem jak to mogło się stać …

    Odpowiedz
    ~koleś
    8 Marzec 2012 o 15:41
    O rany, ależ nieszczęście się przydażyło. Kurierka to dopiero robi numery. Kiedyś podjeżdżam pod blok, a kurier przykleił awizo do szyby na drzwiach klatki (na zewnątrz). Tak ponadto, to kurier wyda przesyłkę byle komu, wystarczy wiedzieć, do kogo przyszła, albo że jest się sąsiadem i przekaże właściwielowi – i już przesyłka wydana – tak działa biznes, a tu wielka afera, że ktoś najzwyczajniej się pomylił – przy setkach milionów przesyłek to po prostu zadrza się. Swoją drogą jak czytam ten tekst, to wygląda jak przygotowany przez konkurencję, która w ostatnich dniach wyjść z siebie nie możę, co by tu na Pocztę wymyślić. Już nawet udowadniają, że ministerstwo finansów kłamie – to może dlatego, że weszły nowe, atrakcyjne usługi paczkowe i biedaki się konkurencji obawiają i sięgają do najniższych podkładów etyki – a raczej jej braku. No można i tak. Myślę, że każdy kto parę razy dostał przesyłkę z Inpostu wie, jak działa konkurencja i jakie „terminy” doręczania u niej obowiązują – terminy – mocno powiedziane.

    Odpowiedz
    ~żigolo
    8 Marzec 2012 o 15:49
    I czym tu się podniecać… ot pomyłka…

    Odpowiedz
    ~alex
    8 Marzec 2012 o 15:50
    Inpost – to dopiero temat.

    Odpowiedz

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeśli chodzi o nie to ja bardzo często zamawiam różnego rodzaju rzeczy i wyboeram oczywiście dostawę kurierem. Tym bardziej, że jak czytałem w https://www.sendit.pl/blog/dostawa-w-24-godziny-jak-zrozumiec-czas-dostawy-u-kurierow to faktycznie dostawa w 24 godziny jest realna i tam to doskonale wszystko zostało wytłumaczone.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.