Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

wtorek, 27 grudnia 2011

Stary rok odchodzi


Już po świętach. Dzisiaj uświadomiłam sobie, że to ostatnie dni starego roku. Może by tak jakieś podsumowanie zrobić?
Jaki był ten stary rok?
Niezły! Nawet dobry!
Wiem, wiem – kryzys światowy, nie powinno się być zadowolonym. Polak winien narzekać.
Jednakże, szczerze mówiąc, był to dobry rok. W rodzinie wielkich zawirowań nie było, pomijając luty i odejście mojego brata. To był największy cios. Ale cóż każdy ma długość swojego życia gdzieś zapisaną. Nie mamy na to żadnego wpływu.
Poza tym rok niemal wymarzony, bardzo pracowity.
·         Byliśmy raczej zdrowi.
·         Drożyznę rekompensowała dodatkowa praca.
·         Zawodowo – pełen rozkwit i gratyfikacje.
·         Starsza obroniła magisterkę i dostała dobrą pracę.
·         Młodsza zdała dobrze swój pierwszy egzamin i dostała się do dobrego gimnazjum.
·         Wymarzone wakacje - najpierw Turcja, potem ukochane Tatry.
·         Odnowione więzi z dalszą rodziną.
To był dobry rok.
 A jaki będzie następny? Hm – jeszcze lepszy. Ten mijający był spod czwórki ( ciężka praca- i to by się zgadzało), ten nadchodzący, to piątka. To będzie fantastyczny rok. Ja jestem numeryczną piątką. Ot, szczęśliwa gwiazda znowu zaświeci.
Postanowień noworocznych żadnych nie będzie! Otwieram się na przyszłość i nie zamierzam jej blokować jakimiś ograniczeniami.
A co bym zmieniła?
Hm… Na to, co chciałabym zmienić, nie mam najmniejszego wpływu. A zatem trzeba zaakceptować to, co jest.
No! Rozliczenie zrobione.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.