Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

poniedziałek, 25 lipca 2011

Różne religie, różne obyczaje, piękna miłość


Kiedy jest się na urlopie i w zasadzie nie ma się nic do roboty ( o ile zajęciem można nazwać wylegiwanie się na plaży) człowiek ma czas na myślenie i obserwowanie świata.
O islamie wiem niewiele. Kojarzy mi się z fanatyzmem i zniewoleniem kobiet. Może dlatego nigdy nie sięgnęłam po informacje o tej religii. A dlaczego zamierzam o tym napisać? Skłoniły mnie do tego właśnie obserwacje.
Zacznę od tego, że był słoneczny, bardzo ciepły dzień ( jak to w Turcji). Leżę sobie pod baldachimem, na leżaczku, na plaży nad Morzem Śródziemnym i… relaksuję się. Wsłuchuję się w szum fal i obserwuję ludzi. W pewnym momencie na plaży pojawiła się para. On w szortach w jakieś czarne „maziaje”, ona od stóp po głowę ubrana w czarny kombinezon, na który narzucona była czarna tunika w srebrne kwiaty. Wówczas pomyślałam ze współczuciem „ biedna kobieta”, bowiem mi we własnej skórze byłó za gorąco. Owa para postała chwilę patrząc na roznegliżowane towarzystwo i poszła. Pewnie bym o nich już nie pamiętała, gdyby nie to, że zbliżała się pora obiadowa i czas było zbierać się z plaży do hotelu. Po drodze mijałam kompleks basenów hotelowych i znowu ich zobaczyłam. Ona w pełnym odzieniu ( głowa również zakapturzona) leżała na leżaku wystawiając twarz do słońca. „Też mi opalanie się” – pomyślałam. On zaś zażywał kąpieli w basenie. Zawołał ją. Wstała i w tym ubraniu wskoczyła do basenu. Znowu poczułam współczucie dla tej kobiety.
Spotkałam ich ponownie wieczorem. On wystrojony był w elegancką różową koszulę, a ona ubrana w różowy kombinezon pod kolor koszuli męża, który przykrywała różowa tunika w kwiaty. Siedziałam właśnie przy stoliku. Oni zajęli stolik obok. I tu zaczyna się początek mojego zdumienia, fascynacji i zainteresowania. Ona piękna, niczym bogini, wyjęła papierosy. Zapaliła. On patrzył na nią. Boże, jak on na nią patrzył. W tym spojrzeniu była czułość, miłość uwielbienie, szacunek, uznanie… Przyznam się, zafascynował mnie ten widok. Kelner przyniósł im jakieś napoje. Oni rozłożyli nieznaną mi grę i zaczęli grać. Miałam wrażenie, że  mimo tłumu ludzi, oni są tylko sami w tym klubie. I zachowywali się właśnie tak, jakby byli tylko oni i ich miłość. Taka piękna i taka czysta, taka fascynująca.
Hm… Do tej pory pamiętam ten obrazek.
Ba, postanowiłam więcej dowiedzieć się o islamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.