Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

poniedziałek, 2 maja 2011

To nie wnuczek, to syn


 Poprzedni post miał być wstępem do szeregu wypowiedzi dotyczących tego tematu. Oczywiście, jak się spodziewałam najbardziej oburzył panów. Stuknij w stół, a nożyce się odezwą. Cóż… Może niektórzy z nich pierwszy raz dowiedzieli się o czymś takim, jak andropauza.
Ale nie o tym dzisiaj.
  Dzisiaj będzie przykład, jak z boku wyglądają ostanie podrygi starej ostrygi….
     Pierwszego września przyszli do szkoły we trójkę. Zwróciłam na nich uwagę. On, pan około sześćdziesiątki, ona  śliczna kobieta około 25 lat i maluch, siedmiolatek. Wyglądali jak trzypokoleniowa rodzina, dziadek, matka i wnuk. Potem w szkole pojawiał się tylko on. Przyprowadzał i odbierał dziecko. Pewnego dnia szukał małego po korytarzach szkolnych. Stałam na dyżurze. Odezwało się we mnie dobre serce i chęć pomocy.
- Wnuczka pan szuka? – zapytałam życzliwie. Facet spojrzał na mnie oczami bazyliszka.
- Nie wnuczka, tylko syna! To jest mój syn proszę pani!
  Powinnam się oblać rumieńcem i przeprosić. Ale ze mnie natychmiast zaczęła wyłazić złośliwa zołza. Nic mnie tak nie bawi, jak gra na nerwach podstarzałych dziadów, którzy za wszelką cenę chcą się odmłodzić.
- Przykro mi, ale czasu nikt nie oszuka – odpowiedziałam z wyjątkowo ironicznym uśmiechem, następnie dodałam jeszcze – Najwyraźniej za późno pan się ustatkował.
    Mężczyzna burknął coś pod nosem, odwrócił się i poszedł. A ja postanowiłam zasięgnąć języka o owym jegomościu. Co się okazało?
    Ma córkę i syna starszych od swojej młodziutkiej żonki. Ba, nawet wnuki starsze są od najmłodszego syna. Żonę zostawił po 30 latach małżeństwa dla owej młódki, przez którą zawału teraz dostaje. On w domu dzieckiem się zajmuje, a ona hula! Młoda jest, wyszumieć się musi.
      Razem rzadko wychodzą. Wstydzi się starego dziada. A wkrótce dziecko zacznie się wstydzić, kiedy pytać je będą o ojca „gdzie twój dziadek?”.  
    Podstarzały pan  z młodziutką dziewczyną wygląda nie na partnera, ale na ojca. Chce, czy nie chce, ale tak jest odbierany przez postronnych. A młoda partnerka nie dość, że go nie odmłodza, to jeszcze lat mu dodaje. Szkoda, że panowie tego nie widzą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.