Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

środa, 22 grudnia 2010

Dobry pomysł


Zima w mieście bywa szczególnie uciążliwa. Oczywiście , jak zwykle , tym razem również zaskoczyła i urzędników , i drogowców. A zatem: jezdnie nieprzejezdne, chodniki - to prawdziwy tor przeszkód, a przejście pod dachami- to istna rosyjska ruletka.
Wszyscy narzekają, apelują – nic jednak się nie zmienia od lat.
Skoro dorosłego obywatela ma się w głębokim poszanowaniu, to co dopiero dziecko. O dzieciach w naszym mieście powiatowym nie myśli się w ogóle. Do najbliższego lodowiska krytego 140 km. Wprawdzie jest siarczysty mróz, można zrobić na boiskach szkolnych bezpieczne ślizgawki dla dzieci, ale na to potrzeba wiele stosownych pozwoleń, no i jeszcze kto miałby to zrobić?.... Czyli chęci i ludzi dobrej woli.
Na szczęście ja mieszkam już za miastem i mam kawałek własnego podwórka.
- Tato, a może byśmy w ogrodzie zrobili lodowisko? – Ojciec pomysł podchwycił. Już następnego dnia przystąpili do realizacji. Przygotowane miejsce wyłożyli folią , zalali wodą i…. na święta moje dziewczyny miały pokaźną taflę lodu do jeżdżenia. Po obfitym świątecznym obiedzie, nałożyły łyżwy i dalej hulać….
- To najlepsze spalanie kalorii – powiedziała starsza. – Spróbuj mamo!
Ha, ja już kiedyś spróbowałam. Dałam sobie założyć łyżwy i przez 45 minut trzęsłam się na nich na tafli lodowej przy barierce.
- O, nie – dziękuję - z wielkim bólem to rzekłam. Miło jednak było popatrzeć na śmigające dziewczyny.
Teraz Mała ma ochotę się poślizgać – wybiega do ogrodu….. I pełnia szczęścia. A ja sobie stoję w oknie w ciepełku, dziecięcia pilnuję i myślę:
Gdyby tak w mieście ludzie chwycili z własnej inicjatywy za łopaty i odśnieżyli chodniki i parkingi – łatwiej by się wszystkim żyło, a zima nie byłaby tak uciążliwa. Ale ….. zawsze jest jakieś „ale”.
Przecież człowiek płaci podatki, to powinien mieć zrobione…. A zrobione nie ma , więc cierpi, stresuje się i przeklina.
Od kilku lat mieszkam na wsi i wiecie co zauważyłam? Tubylcy – zwykle starsi ludzie mają idealnie odśnieżone chodniki przy swoich posesjach. Ludność napływowa z miasta …. Hm…. Byleby tylko z bramy wyjechać.
Przecież płaci podatki, ktoś powinien to zrobić. I w tym wypadku najlepiej na wójta ponarzekać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.